reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy 2010

Ooo tak, wyjścia z domku mi brakuje!;-) Somiracle, oświeciłaś mnie:-D Jak powiedziałaś o swoim wyjeździe to aż coś we mnie drgnęło:-p Co prawda u mnie na każdy spacer muszę słuchać kazania pod tytułem "w twoim stanie...":-D ale chyba się przełamię!
Aniołku, super, że masz możliwość się rozerwać!!! Korzystaj ile możesz bo jak brzuś podrośnie to rzeczywiście będzie Ci ciężej robić cokolwiek;-)

A teraz... baczność! Z wyra wystąp!:-p Uwaga, zwlekam się:-D
Postanowienie na dziś: PÓJDĘ NA SPACER I WYGRAMOLĘ SIĘ Z DOŁKA!:blink:

A może pora wziąć aparat i uwiecznić tę ostatnią zimę, kiedy jestem jeszcze w dwupaku?:cool2:

Buziaki kochane!!!;-)
 
reklama
OJ ja nie mam tak dobrze;((
Zawsze rano trzeba z psiaczkiem wyjść :)
Somiracle mam nadzieje, że Wasz psiaczek zaakceptuje nowego członka rodziny:)
Ja się nie obawiam, bo nasz bardzo lubi dzieci:) a jak na dworze widzi wózek to zaraz chce zobaczyć kto tam leży:-D:-D
Mam nadzieję, że odstąpi swoje miejsce w łóżku, pomiędzy nami dla dzidzi:tak::tak:...
Chociaż musze powiedzieć, że czuje, że niedługo będą wielkie zmiany, bo już częściej zaczyna spać na podłodze a rano jak wskakuje to idzie w nogi:-)
 
I jak tam Droga Kuno? Spacerek udany? Zdjecia zrobione? :-)
Ja juz odstawilam Psiaczka do mamy! Juz mi za nia teskno:sorry2:
Aniu - ja tez mam nadzieje ze moja Psinka ustapi miejsca w lozku - choc mam pewne obawy bo spi zawsze miedzy mna a narzeczonym rozwalona:-p ( choc to maly york):tak:
Ja przygotowana do wyjazdu, jutro pobudka o 8 , sniadanko i wyruszamy!
SŁODKICH SNÓW :*:*:*
 
Spacerek z mężem był, humorek poprawiony!
Eh, zazdroszczę wyjazdu:-D Życzę udanej zabawy;-)
A teraz prysznic i kima... ;-) Branoc Mamuśki;*
 
O proszę jak wątek się rozkręca :-):-)

Witajcie Dziewczyny!!
Dawno tu nie zaglądałam...:zawstydzona/y:

Kuna widzę, że już po ślubie... Mam nadzieje, że mało nerwów zjadłaś, że wszystko dobrze się ułożyło i ze do porozumienia z rodzicami doszliście :tak:
Życzę Wam dużo szczęścia i miłości!! Życzę, żebyście zawsze potrafili znaleźć wspólny język i zawsze patrzyli w jednym kierunku... Bądźcie wyrozumiali dla siebie i pamiętajcie o tym, że teraz zawsze, bez względu na wszystko musicie być razem, chronić się nawzajem i stać murem za sobą... :tak: Wszystkiego dobrego!! :*

Nie mieliście mieć Kazika przypadkiem? ;-):-)

A resztę Dziewczyn poznam jutro... Na pewno tu zajrzę :-)

A teraz idę mleczko ściągnąć, żeby mąż miał czym Słońce moje nakarmić jak się obudzi :-)
Spokojnej nocy dwupaczki :*
 
Aaaa cześć kochanie!!!:-D Jak Twój Adaś?? Daje spać po nockach?:-p
W sumie to znikłaś po porodzie więc teraz opowiadaj jak było!!!!:-D

Fakt, ślub i wesele przeżyłam, nawet mały nie dawał się we znaki - razem tańcowaliśmy:tak: A i mąż się zlitował nad tym 'Kaziem' i ostatecznie został Kasperek (alleluja!:laugh2::laugh2::laugh2:). Sielanka ślubna trwa, mąż większość czasu w pracy i na studiach we Wrocku to i nie ma o co się kłócić;-) Dziękuję Słońce za życzonka! Przyda nam się wprowadzić w życie, to co mądrego nam napisałaś:-) Buziak za to!;*

A wątek jakoś się kręci, raz wolniej raz szybciej- ile się dzieje tyle piszemy:-p Np ja znów jestem po nieprzespanej nocy bo mój maleńki skarbik tak się wyciągał, że uleżeć nie mogłam. Bogu dzięki na uczelnię już nie dojeżdżam i mogę teraz leniuchować:-D
A właśnie, w sumie to sesję mam prawie za sobą, znaczy się mam jeden egzamin w plecy a reszta to same 4 i jedna 3,5 :tak:

E-milcia, koniecznie napisz jak przeżyłaś poród i pierwsze dni z Adasiem, umieram z ciekawości i jestem pewna, że nie tylko ja:-p:-p:-p
Tymczasem wracam do łóżka jakoś odespać noc:laugh2:
 
witajcie dziewczęta :tak:
...tak tak e_milcia opowiedz nam cosik o swoim wielkim dniu!!!
a jeśli rodziłaś w ZG to powiedz co trzeba zabrać do szpitala szczególnie chodzi mi o pieluchy czy trzeba mieć swoje czy są w szpitalu i jak z ubrankami dla maleństwa - są jakieś szpitalne czy można swoje zabrać.... a i jakieś koszule dla mamusiek swoje czy szpitalne? powoli powoli czas zacząć kompletować torbę i nie wiem co z tymi rzeczami:szok:
pozdrawiam wszystkie mamuśki i dwupaczki :-D
 
Kochane moje, czy pamiętacie ile miałyście w brzuszku na wysokości pępka 29-30tc?? :sorry:
A co do szpitala to najlepiej mieć wszystko swoje, zawsze wygodniej i przyjemniej. Szpital w prawdzie może wszystko zapewnić ale bez porównania lepiej czułabym się we własnej koszuli, z własnymi pieluchami dla malucha itp. :-)
 
reklama
https://www.babyboom.pl/forum/styczen-2010r-f295/opowiesci-z-porodowki-34785/

Tutaj, na samym dole jest opisany mój poród :tak:
Troche chaotycznie... Pisałam to jeszcze będąc w szpitalu, wszystko było jeszcze we mnie.. Poród w głowie mi utkwił strasznie, wszystko co miało miejsce w szpitalu... :-( Może kiedys się z tego wylecze :-)


Jeśli chodzi o szpital nasz zielonogórski, o opiekę, o położne...
Muszę Wam powiedzieć, że byłam w szoku!! :szok:
Na patologii jak byłam te jedna noc położna, która miała dyzur non stop była ze mną!! Siedziała, chodziła na spacery, ktg mi robiła co jakiś czas, pod prysznic poszła, herbatę mi robiła... No cud miód!!
Na porodówce wciąż ktoś był ze mną w pokoju, każdy usmiechnięty, dodawał otuchy... Na roomingu wszystkie położne miłe, uśmiechnięte, pomocne...
Nasz szpital pod wzgledem opieki naprawdę jest wspaniały!!
Chociaż nie każdy pewnie tak powie... Byłam w pokoju z dwoma histeryczkami, które myslałam, że polożne zabiją... :eek: Wyobraźcie sobie, że agentki w ciągu dnia 3 razy pieluchy zmieniały... Dzieci miały odparzone pupcie... Jak położne coś mówiły,próbowały doradzić, to te dwie z pyszczkami do nich...
Ja byłam miła, uśmiechałam się do wszyskich i dla mnie mili byli :-) Więc radzę Wam- bądźcie miłe, a będziecie miały dobrze!! :tak: I o wszystko pytajcie!! Pytajcie póki będzie dostep do informacji 24 h/dobe ;-)

Co do rzeczy, które zabrać do szpitala...
Ja chodzilam w koszulach szpitalnych!! Krwawienia są silne, szkoda domowych :tak:
Moje ubrałam dopiero w piątek (rodziłam we wtorek).
Pieluszek swoich nie bierzcie, bo są w szpitalu, na pewno nie zabraknie ich :-)
Podkłady poporodowe też są w szpitalu, więc nie bierzcie :-)
Kupcie chusteczki nawilżające, bo tego nie dają!!

I antyperspirant bezzapachowy sobie warto sprawić, bo po porodzie człowiek poci się bardzo, pachnie niezbyt przyjemnie, a lepiej, żeby dzidzia nie wdychała zapachowych :-)

A ubranka dla dzieci są, ale Adaś miał szpitalne tylko w pierwszy dzień, jak leżałam. Mąż mi przywiózł ubranka i miał swoje na sobie. :tak: Najlepiej się u mnie sprawdziły pajacyki :) Szybko się przebiera dzidziusie w nich i łatwo ubrać takie maleństwo :)
Zabierzcie też czapeczki do szpitala :)

I jeszcze jedną radę Wam dam :D
SMARUJCIE SOBIE SUTKI WAZELINĄ BEZZAPACHOWĄ JUŻ TERAZ... Żebyście później nie miały takich problemów jak ja... Rano i wieczorem :)

Przedstawiam Wam moje Słońce :)
Adaś :-)


Jak ziewa



Pierwsza kupka, którą widziałam :)


Jak miał tydzień :)
 
Do góry