reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy 2,3 latków zapraszamy na pogaduchy-otwarte:)

reklama
Hejka;-) Ja muszę gdzieś tu poczytać jak naklonić moją córcię do jedzenia.Rano pije mleko, czasem jakis owoc banan lub jablko zje, obiadów nie chce wogóle nie pamiętam kiedy ziemniaki miała w buzi żadne prośby nic nie skutkują a przeważnie jadamy wszyscy z meżem przy stole:sorry2: tylko woła non stop piciu i chrupki czego stanowczo jej za często nie daje ale potem jest wielki płacz, no i tylko wieczorem mleko i wsio na cały dzień....z obiadów to musiałabym robić jej co dzień frytki, placki ziemniaczane ewentualnie naleśnika a reszta???:no: nie mam sił jaki to mrzygot i niejadek z tego mojego dziecia:-(
 
no nie wiem pewnie mnie tu mamuśki zlinczują ale czy przegłodziłaś dziecko? a jak by tobie tak całymi dniami ktoś coś pod nos podstawiał i jedz jedz no zjedz coś jedz masz jedz jedz jedz, pewnie tez by ci zbrzydło?
spróbuj razu jednego podać jej obiad na najmniejszym talerzyku jaki masz i jeśli zje coś kolwiek to chwalić chwalić i chwalić pamiętaj ze pochwały działają krzyk i nerw nie! chrupki to bym całkowicie wyrzuciła i żeby nikt w domu nie jadł! możesz zaproponować dostaniesz mleczko jak zjesz trochę mięska lub jakieś warzywo lub cokolwiek, mój mały tez by mógł jechać na samym mleku ale nie narzekam bo zje wszystko warzywa owoce wszystko ale najlepsze jest mleko, kiedys tez nie chcial mi jesc ale robil ze mna posilki mieszal reka mielone, wsypywal warzywa do miski i takie tak i przyzwyczaił sie i lubi teraz wszystko nawet znienawidzone kiedys pomidory noo chyba tylko mango nie zje :)
moze wiecej ruchu zapiszcie sie na basen woda wyciaga my wracamy z basenu glodi ze hohohoho sprobujcie czegos nowego jakies pikniki czy cos
jeśli dzis nic nie jadała jutro będzie musiała coś zjeść nie ma mocnych a póki co ona wie ze zaszantażuje mamę i tak dostanie co chce stopniowo ale konsekwentnie!! powodzenia i całusy dla mlekołaka :))))
 
Ostatnia edycja:
Hejka;-) Ja muszę gdzieś tu poczytać jak naklonić moją córcię do jedzenia.Rano pije mleko, czasem jakis owoc banan lub jablko zje, obiadów nie chce wogóle nie pamiętam kiedy ziemniaki miała w buzi żadne prośby nic nie skutkują a przeważnie jadamy wszyscy z meżem przy stole:sorry2: tylko woła non stop piciu i chrupki czego stanowczo jej za często nie daje ale potem jest wielki płacz, no i tylko wieczorem mleko i wsio na cały dzień....z obiadów to musiałabym robić jej co dzień frytki, placki ziemniaczane ewentualnie naleśnika a reszta???:no: nie mam sił jaki to mrzygot i niejadek z tego mojego dziecia:-(

Witaj, moja starsza córa tez bardzo lubiła i lubi mleko :tak: A co do innych dań, to nie każde dziecko zje wszystko co mu podamy i to jest zupełnie normalne. Ja tam gotuję dzieciom to co lubia, czasami proponując coś nowego, oczywiście bez nalegania :tak: nie to nie :sorry: Puki dziecko przybiera na wadze i ma siłe do latania to wszystko ok :tak:
A wybrednemu dziecku do picia podaje się tylko wodę, albo nie słodzone kompoty, żeby się dziecko piciem nie nasycało. A wszytsko się za czasem samo ułoży :tak:

Moja starsza córa z zup to tylko rosół i pomidorowa toleruje więc tłuczemy cały czas na okrągło :sorry: kiedyś jej sie znudzi :-D Kiedyś nie jadała pomidorów, sałaty, a teraz sam się upomina :-D bo widziała jak my jedliśmy to ją to z czasem zainteresowało :tak:

Obiadek podajemy w bardzo małej ilosci i na małym talerzyku, zawsze przecież można dać dokładkę :tak: Dziecko widząc za duzą porcję zniechęca sie i nie zaczyna jeść wcale bo wie, że i takj nie zje wszystkiego :sorry:

Warto też wciągnąć niejadka do pomocy przy szykowaniu posiłku :tak: Niech np wrzuca obrane kartofle do wody, oczywiście umoczy sie przy tym i pobrudzi siebie i pół kuchni, ale coś za coś :-D Można dać słate do rwania, kotlety do lepienia. taki posiłek jest potem ciekawszy :-)

Przede wszystkim nie zmuszać do jedzenia i być konsekwentnym co do niedawania przekąsek :tak: Powodzenia :tak:


EDIT: ale wykład się zrobił :p Mam nadzieję, że coś pomoże :)
 
Ostatnia edycja:
Mamo Helenki, Olu dziękuję wm za porady, cenie je więc inaczej do tego wszystkiego podejde:tak: stanowczo koniec z chrupkami!!! zaczynam od dziś tylko będzie m,nie to kosztowało sporo cierpliwości a tej mi często niestety brakuje:sorry2: ale nie dam sie:tak:
 
A której z nas czasami nie barkuje cierpliwości :-D

A co do chrupek po prostu musisz zdawać sobie sprawę z tego, ze skoro dalm dziecku ileś tam chrupek to juz nie proponuje obiadu bo wiem, że nie zje :sorry: w taki sposób wyeliminujesz stres związany z tym, że dziecko nie je :tak: bo je, najadło się chrupek :-D
 
hej....

u mnie problem z jedzonkiem jest podobny......co prawda nie szaleje jakos specjalnie z tego powodu bo młody jak to Mama Helenki napisala siłe do biegania ( i to nie złą) ma,czesto sam woła ami.....ale jego jadłospis jest troche ograniczony....ma 2,5 roczku a w nocy jeszcze ciągnie kasze....przed snem i rano to samo....nie ubolewam nad tym ze w nocy jeszcze do niego wstaje bo wazne ze jje...ale.....bije sie w piersi bo wiem ze powinien przesypiac całą noc.....woda zamiast nie dziala.....zadne herbatki tez nie.....bedzie wołał ami dotąd az dostanie.....jesli chodzi o posilki w ciągu dnia....to każdy dzien jest inny.....fryty mógłby jest na okrągło....ale dostaje dwa razy w tyg,kanapka tylko z dżemem,ew z serkiem almette kt ory głownie jada paluszkami....wędlina tylko w zapiekance....ser żółty też....parówki nie za czesto raz w tyg albo i rzadziej....zupy...hm...jak ma humor to rosołek zje albo cos w stylu krupniczek,koperkowa,ogórkowa....głownie wyjada z nich ziemniaki ale oststnio chyba mu sie przejadły bo mówi NIE....i matka ma dylemat co gotowac....jajecznica jest beee.....aaa lubi pierogi ruskie,same i z barszczykiem,czasem naleśniki ale nie za czesto....ogólnie podstepem to cos tam nowego zje ale jak sie zoriętuje ze matka mu serwuje cos nowego to jest bunt....ooo czasem zje ryż z jablkiem....i takie ptasie mleczko które sama robie z galaretką....jogobelle czasami....ze słodyczy to pół batonika musli,a jak ładnie zje obiad ( ziemniaki sórówka ryba)to dostaje dwa cuksy....pije herbatki hippa albo sok malinowy...

niby wyszło tego sporo ale problem bo warzyw nie chce,owoce to jabłko i banan....czasem....są również potrawy których nie wymienial a czasem zjada od nas jak widzi ze my jemy....w sumie on niejadek nie jest,ja sie nad nim nie pastwie,daje to na co ma ochote...tzn.."sam"wybiera jogurcik i takie tam....

tez mi wyszedł niezły wywód...ale czasem jak czytam ile i co jedza dzieci w jego wieku to wydaje mi sie ze on tak skromnie bardziej....i nie wiem czy sie martwic,czy czekac az sam sie zreflektuje i zacznie sie dopominac i cos więcej....
 
Witam :) czy mogę przyłączyc do Waszego grona ? tez jestem mamą 2,5 letniej Oliwci :) chętnie pozamieniam się doswiadczeniami :)
 
reklama
Dziewczyny, czy macie doświadczenie ze skórą naczyńkową na policzkach w waszych pociech? Moja córeczka na coraz liczniejsze widoczne naczyńka na policzkach, pani doktor zaleciła Rutinacea dla dzieci, żeby uszczelinić te naczyńka, ale na razie nie ma poprawy, wręcz odwrotnie, wydaje mi się, że jest ich więcej. Będę wdzięczna za rady, bo nie ukrywam, że zaczynam się martwić
 
Do góry