reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy 2,3 latków zapraszamy na pogaduchy-otwarte:)

miki ja biore na przetrzymanie. Tzn bardzo spokojnie stwierdzam, że dopóki się nie uspokoi nie bede z nim rozmawiać i dodatkowo zostawiam go samego w jego pokoju. Drzwi przymykam tylko i siedze i czekam. Jak tylko zawołam ide do niego. Jeżeli po moim wejściu do pokoju znowu dostaje szału to powtarzam ten sam tekst i wychodzi. U mojego działa to bardzo szybko bo już się przyzwyczaił że tak reaguje. U ciebie może być problem na początku. Acha a jak bije czy rzuca zabawkami to pokolei mu je chowam (oczywiście te zabawki które poszły w ruch, a za uderzenie zaczynam od jego ulubionych). Nie dostaje tych zabawek np. przez jeden dzień... cały... grzeczny potem jak aniołek. Acha przeprosiny przyjmuję ale tłumacze że mimo to zabawki nie dostanie ...
 
reklama
Hejka wszystkim zalogowanym.
Ja tez jestem mama 2,5 latka i zastanawiam sie jak powstrzymać jego wybuchy złości i ciągłe jego ataki szału.
Jak wyjdzie na pole i sie troche wyszaleje to potem w domu jest spokój a jak nie to dom roznosi. Poradź cie jakie wy macie na to sposoby. Pozdrawiam :blink:


ja stawiam do konta, na 2,5 minuty czyli tyle ile ma lat.
I podobnie jak koleżanka powyżej, zostawiam w pokoju i wychodze.
Mysle, że kluczem do takich zachowań przede wszystkim jest konsekwencja. Nie ma rady, trzeba walczyć z dwulatkiem;-)
 
u nas też karą jest kąt z liczbą minut równą liczbie lat:tak:
choć ostatnio tfu tfu widać poprawę w zachowaniu,bo stoi w kącie max raz dziennie;-)
 
u nas też karą jest kąt z liczbą minut równą liczbie lat:tak:
choć ostatnio tfu tfu widać poprawę w zachowaniu,bo stoi w kącie max raz dziennie;-)

ja też widze poprawę i faktycznie są dni, że w ogóle nie stoi a sa, że i 4 razy dziennie:-)
Zauważyłam, że wystarczy raz dwa razy odpuścic i sie zaczyna... bestie z tych dzieci...:-D
 
witam wszytskie mamusie i ich pociechy :)
ja jestem mama 2 letniego Kacperka i mama Frania ktory jeszcze siedzi w moim brzuszku :) aktualnie jestem w 29 tygodniu a termin mam na 2 kwietnia wiec juz niedlugo :) mieszkamy sobie w szkockim miasteczku - tak was podczytuje od jakiegos czasu i postanowilam ze sie do was odezwe :)
pozdrawiam :)
 
reklama
Do góry