reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy 2,3 latków zapraszamy na pogaduchy-otwarte:)

Witam
Wczoraj byliśmy w zoo w Dublinie,to miała być nagroda dla Ani, że w końcu załapała o co w sikaniu na nocnik chodzi
p.gif
rofl.gif
, więc dzień minął nam miło. Pogoda dopisała. Kupiliśmy kilka pierdółek, M zaprosił na obiadek i wróciliśmy zmęczeni jak 150

Ania jak już czasem uśnie w dzień to też ma problem z uśnięciem i wtedy zasypia koło 22, ale o dziwo leży spokojnie w łóżku i tylko powtarza mamusiu nie mogę zasnąć, a jest noc
 
reklama
U nas nie ma problemów ze spaniem - 21:00 max 21:30 Miki zasypia bez względu na to czy spał w ciagu dnia czy nie. Nigdy nie musialam go przekonywac do spania, jak jest zmęczony to sam wyjmuje sobie poduszkę i idzie "foć" - to w jego języku znaczy "spać: ;-) Ale za to na jesieni miałam problem z rozbudzeniem go z popołudniowej drzemki. Zasypiał ok 15:00, 16:00 i juz spal całą noc - no prawie cała, bo ok 12 godzin, czyli miałam pobudke o 4 rano :szok: Ale przyszła wiosna i wszstko wróciło do normy. Mam nadzieję, że w tym roku tak sie nie przestawi :-D
 
riolcia mój przez długi okres zasypiał około 18 i spał do 6 rano:-D:-D:-D
Na szczęście troche mu sie to pozmieniało:-D
My dziś bardzo aktywnie:tak:rano plac zabaw i szaleństwo a teraz po południu spacer gra w piłke i inne zabawy:-Dja padam ale moje dziecię raczej nie:-D
Jeszcze jak tatuś wroci z pracy to lecimy na poczte i przy okazji spacerek zaliczymy:-D
 
Asienka ale super musi to wyglądać:-) Ja Bartkowi chce kupić patelnie z jakimiś plastikowymi warzywami owocami itp bo widziałam bo jak ja gotuje to on bardzo chce mi pomagać a nie zawsze może........
 
No dokładnie:rofl2::rofl2:, ma wymyślonych przyjaciół, którzy do niej przyszli:rofl2: albo robi mi, tatusiowi;-). Kilka zabawkowych patelni też mamy, ale teraz rozmyślamy właśnie nad garnkami i jakimiś rzeczami spożywczymi, żeby mogła gotować na całego:rofl2::rofl2:. Uwielbia mi pomagać w kuchni, robimy razem sałatki:):) a jak była w przedszkolu to ulubioną zabawką była kuchnia:):) o którą nawet wojny się toczyły:)
 
ale wam zazdroszczę takich śpiochów, moja aż tyle nie śpi,

Ania też lubi pomagać w kuchni i gotować, ma swoją kuchenkę i mikser i przyżądza nam obiadki, herbatki i ciasta. Jak wracam z pracy zawsze obiad na mnie czeka:-D
 
Z racji że ja mam chłopca to on nam nie robi na razie herbatki:-D ale nas karmi:-D
A w ogóle dziewczyny ja jestem w szoku bo bartek umie sie dzielić zaznacza że coś jest jego ale da sie pobawić tak było wczoraj na placu zabaw miał mały samochodzik i o rok młodsza dziewczynka mu go zabierała a on tylko powiedział:Moje ona na niego i jej dał normalnie sie pobawić!!!!!!!!aż w szoku byłam:-D
 
aguska2017 ale twój chłopczyk grzeczny
U nas jest zawszy śmiesznie jak przychodzi ktoś z synkiem wtedy od kuchenki i wózka z lalkami oderwać nie mona - bo w domu chłopcy zazwyczaj nie mają takich zabawek.
 
reklama
Nasz stały zestaw na spacery to garnuszki, filiżanki i sztućce - Mikołaj ciągle cos dla mnie gotuje z pasku :-) Ulubione miejsce na spacery w pochmurne dni to kawiarenka gdzie jest kuchenka dla dzieci - wprost ja uwielbia.
A co do dzielenia to Miki ma różne dni. Czasami ładnie daje mówiąc "proszę" a innym razem są wojny. Nie ma stałego schematu zachowania. Dziś w piaskownicy zabrał jakaś zabawkę twierdząc, że to jego ale oddał jak wytłumaczyłam mu, że to nie jest nasza zabawka i jak mu chcłopiec pożyczy to ok, ale nie musi bo to jest zabawka chłopca. Zresztą ja staram się łączyć zasadę dzielenia się z ... nie wiem jak to nazwać, świadomością własności? Chodzi mi o to, że nie namawiam go na siłę, żeby dał obcemu dziecku swoją zabawkę tylko dlatego, że ono jej chce. To jest trochę nieliczenie się z uczuciami dziecka - dlaczego ma oddać cos swojego skoro nie chce? Jedna dr psychologii z którą miałam wykłady powiedziała, że mamy całe życie uczą dzieci dzielenia się na siłę co prowadzi do podporządkowania innym a w dorosłym życiu takie osoby wysyłane sa na drogie kursy asertywności bo nie potrafią odmówić :tak: Zdrowy umiar we wszystkim - takie mam zdanie :blink:
 
Do góry