reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy 2,3 latków zapraszamy na pogaduchy-otwarte:)

No i wrciliśmy ze spacerku Bartek sie zawstydził chłopca który do niego podbiegł!chłopczyk coś go zapytał a mój w długą to ten za nim a mój Bartek zakrył sie rączkami i popłakał:eek:musimy częściej wychodzić do dzieci mam nadzieje że z czasem mu to przejdzie.
No a na koniec spacerku oczywiście popis na maksa dał chyba cała ulica go słyszała!!!!!!!!!!!nie chciał iść do domu masakra!ledwo go w domu uspokoiłam
 
reklama
Aguśka mi się wydaje że to nie oto chodzi że mały jest za mało z dziećmi (chociaz ty go zansz lepiej niż ja),może po prostu taka jego natura.
ja sama mam tak ze ktoś mnie zaczepi a ja nie mam ochoty z nim gadac albo omijam szerokim łukiem ,bo z twarzy wygląda mi na podłą osobę- może twojemu też się ten chłopczyk nie spodobał.
widze że Bartuś pokazuje nerwy :-) ale które dziecko tego nie robi, życzę wytrwałości i cierpliwości bo wiem jak można się zagotować w środku jak maluch pokazuje swoję rządy.
Asieńka udanej zabawy życzę ,niech Anuli humor się poprawi.

a my tanczymy sobie i troszkę poćwiczyłyśmy wcześniej, mała udaje że umie jogę(super jej to wychodzi,uśmiać się można)
 
W sumie masz troche racji jednak charakter dopiero sie maluchom kształuje jednak jak pamiętam jesiania bawił sie z innymi dziećmi
na pewno sie tak nie wstydził
ale zobaczymy dla mnie i tak zawsze będzie ideałem:-D;-)nawet jak nie będzie chciał sie bawić z dziećmi:-p
co do złości to już dawno takiej awantury nie robił ale ja mu sie troche nie dziwie ostatnio ciągle w domu siedzieliśmy a jak wychodziliśmy to tylko na troszke a dziś był dwa razy no i sie bawi w piachu:tak::-)więc radoche miał a ja mu tu nagle każe iść do domu
ja o dziwo mam cierpliwosć nawet przez sekunde nie byłam na niego zła
 
ale masz anielską cierpliwość ja też bym chciała taka mieć, bo mi jak mała wybiegła na ulicę i zaczęła nerwy pokazywać -myślałam że strzelę w pupę, ale skończyło się na wrzasku, moja potrafiła mnie wyprowadzić z równowagi i to bardzo szybko ale jedynym moim sposobem na zachowanie choć trochę optymizmu jest wyjście z pokoju i wrzeszczenie w poduszkę.
choć przyznam się że odkąd wyjęłam mój implant antykoncepcyjny już nie jestem taka rozdrażniona i mam więcej cierpliwości .



(mam nadzieję że mnie dobrze zrozumiałaś nie chodzi mi o to że uwazam że twoje dziecko jest niegrzeczne tylko że ja nie mialam w ogole cierpliwości przez ostatni czas i taka sytuacja pewnie wyprowadziłaby mnie z równowagi)
 
Ostatnia edycja:
zrozumiałam;-):-)
ja też mam dni że wybucham i sie na niego wydrę ale staram sie być opanowana bo zauważyłam że ta mała bestia mnie naśladuje:sorry:
bo jakiś czas temu nie wytrzymałam bo coś zrobił no i sie wydarłam (oczywiście krzyk nie był jakiś przeraźliwy i ja często używam słów :do jasnej Anielki!,Bartek nie wytrzymam!itp
i za kilka dni znowu coś zrobił i ja do niego Bartek!a ten na mnie sie wydarł i krzyczal po swojemu!
ja często jak on robi swoje sceny fochy to ja po prostu sie nie odzywam olewam jego zachowanie bo inaczej to go tylko nakręcam
ale powiem szczerze że już kilka osób widziało Bartka w akcji i mówiło mi że ja to mam cierpliowść:-D
 
ach te małe charakterki, czasem mnie bawi jak moja mała małpuje coś po nas ,ostatnio mąż wrócił z pracy i narzekał że ktoś go tam wpienia, a ona do mnie pózniej jak kazałam jej sprzątać zabawki ,,mamo nie wpieniaj mnie,, jeszcze na dodatek tym swoim dziecięcym niezgrabnym językiem- tylko się śmiać:-)
 
no zabawnie musiało to brzmieć fakt:-D
mój jeszcze nie mówi zbyt wiele to sobie wyobraź jak tak krzyczy po swojemu :-D:-D:-D
no boki zrywać
musimy być cierpliwe w końcu troche maluchy sie uspokoją:tak: póki nie wymyślą czegoś nowego:-D
 
No młoda się wyszalała, od razu jet grzeczniejsza:-):-p, charakterne dzieci, hmm, coś o tym wiem, przy mnie Ania pokazuje, co potrafi, czasem niestety wybucham, bo ma takie pomysły i tak potrafi dokuczyć...:confused2: i wychodzę na matkę tyrankę, bo z innymi to dziecko aniołek, Ania z natury jest bardzo uparta, lubi być w centrum zainteresowania. Nie mam za wielu powodów do narzekania, ale czasem wysiadam
 
Asienka jak każda z nas:-D;-)
Np Bartek nie jest jakoś specjalnie niegrzeczny wiem że są gorsze urwisy od niego ale chwilami mam po prostu dosyć jak każda mama:-D:tak:
to też dużo zależy od wychowania my dopiero jesteśmy na początku długiej drogi:tak:;-)
Bartek często sprawdza na ile może sobie pozwolić i gdybym mu na wszystko pozwoliła to........nawet nie chce o tym myśleć co by było:sorry:
u nas to ja jestem ta zła a tatuś ten lepszy:-D
 
reklama
Do góry