Kubusiowa,a Wy już wykończyliście domeczek? bo my kurde troche się bujamy ostatnio... Może nas nawiedzisz kiedyś z synkiem i nasze bąble się pobawią
a my jakiejś kawki się napijemy... w końcu tak blisko mamy do siebie
Ja w Żorach bywam bardzo często,kierunek : auchan,casto czy leroy
Boo a z tymi zwierzakami to jest na porządku dziennym,w piątek na polu obok nas dzika oglądaliśmy jak buszował szukając w ziemi czegoś do jedzenia
(z odległości może 10-15m ),sarenkę maleńką to aż miałam na rękach bo próbowała wydostać się z naszego ogródka przez mały otworek w siatce i mogła się zranić
,więc musiałam jej pomóc. Zające na wielkanoc
brykały po naszym ogrodzie,no jest wesoło,nie da się ukryć
Luczynka nasz wymarzony domeczek to może już stoi ale wiele trzeba jeszcze w nim zrobić aby stał się w 100 % tym wymarzonym... w tym tygodniu chcę się wziąść za kładzenie tzw starotynku na klatce schodowej,zobaczymy jak mi to pójdzie...
Sylcia to trzymam kciuki aby wszystko dobrze się potoczyło z tym zabiegiem Nadinki,zdróweczka życzę.
Kaśka,nie pomogę Ci niestety bo ja na tym terenie mieszkam może już 8 lat ale jednak nie buszuję po okolicy zbytnio i nie rzucił mi się taki pkt nigdzie w oczy.
Pozdrowionka dla wszystkich i słonecznego tygodnia życzę Wam i sobie. Buziaki.