reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuśki ze Śląska,odezwijcie się!!!

czy darzymy lekarzy zaufaniem????


  • Wszystkich głosujących
    285
reklama
Witam,

Tak do opieki, to kogo znajde. Najwiekszy problem mam z jutro, gosc tak niespodziewanie zadzwonil i od juz praca. A jak nazlosc jutro to zupelnie nikomu nie pasi :-(. Rafal naszczescie sie zadeklarowal, ze zajmie sie jakos Sonia. Ma nocke i wraca z pracy o 9 rano... Naszczescie Sonia spi tak od 11 do 13, wiec mniej wiecej sie zgadza.

Pozdrawiam,
 
Witam Panie, my już po pierwszych urodzinach Oli, była zachwycona, wokół miała pełno dzieci z rodziny w wieku najstarszym5 lat więc była w siódmym niebie, z wróżby chwyciła pierwsze za różaniec.... co chyba świdczy, że zostanie zakonnica hihihihi póxniej go wyrzuciła i wzieła tusz do rzęs a później spowrotem różaniec, aktualnie od 19 słodko śpi, goście się rozeszli przed chwilą, a my mamy za sobą takie wielkie święto-nie wiem czemu ale łezka mi się w oku zakręciła jak jej śpiewali 100 lat :D

Mama Natalki kweista wychodzenia zębów, to nie jest miesiąc czy dwa, zęby odpowiednio wcześniej wyrzynają się w dziąsęłkach i może sie to zacząc nawet dwa miesiące przed pojawieniem sie pierwszego zęba, nie trwa tpo stale tylko w okreslonych okresach... przechodzi i znów wraca. To kiedy wyrzynają się zęby nie ma reguły, dowodem na to jets moja Oli która dziś śkończyła roczek i dopiero od jakiś dwóch tygodni jest podrażniona prawdopodobnie wyzynaniem się zębów. Ale to ma chyba w genach. Marudzenie małej wcale nie musi być tym spowodowane, dzieciom często "coś" sie nie podoba i tak jak my dorośli mają złe dni, oby humorek Niuni się poprawił... życzę z całego serca i wytrwałości oczywiście.

Acha! Zęba słychac zanim jeszcze widac go na zewnatrz jak jets jeszcze w dziasełku, jak łyżeczką metalową pukasz w dziąsełko, wiem że to dziwne ale tak jest....Strasz estażem mamy mi o tym powiedziały, słychac jakbyś normalnie pukała w szkliwo normalnego zeba.


MamaBoo kochana przepraszam, że jakos brak mi czaus aby sie więcej odezwać, ale takie zabieganie z tymi urodzinami, zadzwonie może jutro do Ciebie, musze jakoś dojść do siebie od tych zkaupów itp. tym czasem zmykam spac bo ledwo siedzę, dostaje zastrzyki i dzisiaj super Pani pielęgniarka orzez przypadke podała mi podwójną dawkę antybiotyku bo xle popatrzyła na proporcje a jeszcze mnie ochrzaniła, że zły lek wylupiłam, a raczej złą objętość.
 
Witam wieczorkiem!
Joasia NAJLEPSZE ŻYCZENIA DLA OLI Z OKAZJI UKOŃCZENIA PIERWSZEGO ROKU ŻYCIA. DUZO, DUŻO ZDRÓWKA I OCZYWIŚCIE 100 LAT!!!

Sandros to faktycznie masz problem, gdybyśmy mieszkały bliżej siebie to mogłabyś Sonie do mnie przyprowadzić, chętnie bym z nią pobyła (na serio) mąż jest jutro w domu więc w razie czego by mi pomógł ;-) Ale na szczęście będzie z nią tatuś. Ci faceci się czasami do czegoś przydają nie? ;-) :-)
A co do ogrzewania to wiesz każde ma swoje plusy i minusy, Ty płacisz dużo a marzniesz i to jest najgorsze, ale z kolei my musimy się pieprzyć (za przeproszeniem) z tym piecem, nosić węgiel z piwnicy, wszystko się od tego kurzy, bo mamy piec CO w mieszkaniu, co prawda go nie widać bo jest ukryty ale kurzy się strasznie. W dodatku mamy tylko dwa pokoje, a on jest w pokoju Karolinki i na zimę wszyscy musimy się przenieść do drugiego pokoju, bo na razie mieszkamy w tym co piec, a jak zaczniemy grzac to trochę się boimy w nim spać a już na pewno nie dałabym w nim spać Karolci. Mała chyba zawsze zimą będzie musiała z nami spać w pokoju a jej pokój będzie tylko do zabaw w dzień. Normalnie przerąbane :-(.

Mokkate super że Martynka już się tak przemieszcza :tak: Już taka duża z niej dziewczynka, pamiętam jeszcze jak się urodziła :happy:. Moja Karolinka chyba nigdy nie usiądzie i nie będzie raczkować... A dziś chyba bylyśmy na spacerze w tym samym czasie i znów się rozminęłyśmy :-(. Spotkałam Dagmarę, Martusia miała dobry dzień, dużo spała i mogłyśmy długo połazić. Ale zimno brrr, w słońcu to jeszcze spoko ale w cieniu :baffled: .
A jak tam ręka Darii? Mam nadzieję że wszystko ok.

Oliwka nie wiedziałam że takie okłady się robi, dobrze wiedzieć może kiedys mi się to przyda :tak: ;-)

Karolinka znowu dziś dała koncert na spacerku, ale może trochę za długo z nią byłam i już potem zgłodniała. Płakała i znów koniecznie chciała się przekręcać na brzuch, kurcze a myślałam już że jej przeszło. Jak z nią wracałam to było kilka takich momentów ze płakała jakby ją ktoś zarzynał :baffled: nie muszę mówic jakie były spojrzenia niektórych ludzi. Jak ją wyjmowałam z wózka to cisza, albo jak udało się jej przekręcić. Oj mam nadzieję że jej to przejdzie. Po południu też była strasznie marudna, mam nadzieję że to tylko ząbki a nie nic poważniejszego :sick: .
 
JOASIA DLA TWEJ KRóLEWNY
W DNIU TAK PIęKNYM I WSPANIAłYM
żYCZę CI SERDUSZKIEM CAłYM;-)
DUżO ZDROWIA ,STO LAT żYCIA,I
MILION ZłOTY DO ZDOBYCIA:-D
iza o tych okładach dowiedziałam sie od jednej laski , podobno po trzech dniach po pokarmie zobaczymy:baffled: Karolki napewno jakies zabale wychodzą i nie ma humorku :-(Jak dziecko płacze na ulicy to ludzie zawsze jakos dziwnie zaglądają ,wkurza mnie to:wściekła/y:
sandros To juz masz problem rozwiazany;-)
 
reklama
Do góry