reklama
Mama Boo
Mama Zinella i Whitmona
Tak piszę z pracy - tzn. teraz jesteśmy na chwilkę u rodziców R. Ale możliwe, ze rodzice R. kupią sobie nowy komp (a właściwie jego 8 letniemu siostzreńcowi) wtedy dadzą nam ten i wtedy połączymy neta. Chyba będzie to konieczne jak R wyjedzie......
Justynko u rodziców widzę fotki - ślicznie wyglądaliście na slubie. A Twoja córeczka jest rozkoszna naprawdę śliczna.
Justynko u rodziców widzę fotki - ślicznie wyglądaliście na slubie. A Twoja córeczka jest rozkoszna naprawdę śliczna.
Witam,
Tak czytam i czytam, dominuja opinie o meczu, ktorego nawet minuty nie ogladalam, bo stwierdzialam, ze Portugalczycy dadza na taki wycisk, ze szkoda czasu na to... Ogladalam Portugalczykow przed hotelem Katowice...
Karolina, Iza coz za klotnie... Ja tam sie czymam tych wszystkich regul, bo jak ledwo od nich odchodze, to Sonia ma wysypke
, nie jest to alergia, tylko niedojzalosc ukladu pokarmowego...
Karolina zagladam co wieczor i zreguly jak juz przeczytam Wasze posty, to juz czas zabrac sie za inne wazne sprawy i tak pisanie postu jakos mi nie idzie.
Dzis jestesmy po kolejnych zajeciach. Dzieciaczki wyszly dzis obdarowane - baloniki, naklejki i jablka... Naprzewracalismy sie, potanczylismy i pospiewalismy, Sonia jak przyszlysmy do domu, szybka kapiel i padla nie dopijajac butli
A co do kolegi... Przystojniak z niego jest, ale mysle ze chyba za mlodzi sa by o takich rzeczach myslec.... No, przynajmniej Sonia napewno
Justyna fotki fajniste. Jaka Liwia juz jest duza i ma sliczna sukienke.
Pozdrawiam,
Tak czytam i czytam, dominuja opinie o meczu, ktorego nawet minuty nie ogladalam, bo stwierdzialam, ze Portugalczycy dadza na taki wycisk, ze szkoda czasu na to... Ogladalam Portugalczykow przed hotelem Katowice...
Karolina, Iza coz za klotnie... Ja tam sie czymam tych wszystkich regul, bo jak ledwo od nich odchodze, to Sonia ma wysypke

Karolina zagladam co wieczor i zreguly jak juz przeczytam Wasze posty, to juz czas zabrac sie za inne wazne sprawy i tak pisanie postu jakos mi nie idzie.
Dzis jestesmy po kolejnych zajeciach. Dzieciaczki wyszly dzis obdarowane - baloniki, naklejki i jablka... Naprzewracalismy sie, potanczylismy i pospiewalismy, Sonia jak przyszlysmy do domu, szybka kapiel i padla nie dopijajac butli

A co do kolegi... Przystojniak z niego jest, ale mysle ze chyba za mlodzi sa by o takich rzeczach myslec.... No, przynajmniej Sonia napewno

Justyna fotki fajniste. Jaka Liwia juz jest duza i ma sliczna sukienke.
Pozdrawiam,
Sandros- no widzisz jak nie doceniłas naszych piłkarzy ;-)
(Prawdę mówiąc to obstawiałam 2-1, ale dla Portugalii:-) )
Justyna- ale masz śliczną panienkę w domu. Ale wiadomo- mama laseczka to i córka.
Iza- szkoda, że się dziś nie spotkałyśmy....:-( bo zdaje się, że Cię dotknęły moje słowa, a nie miałam zamiaru urazić ani Ciebie, ani twojej mamy.
Ja nie podawałam Darii "dorosłego jedzenia" ani czekolady jak była niemowlakiem (zaręczam, że nie jest na nią uczulona:-) ) bo po prostu nie widzę żadnego powodu dla którego miałaby ją dostać. Wychodzę z założenia, że jak dziecko raz pozna słodki i słony smak, to potem inaczej "nie lubi". Znam ludzi, którzy dają spróbowac też wino czy piwo dziecku, a ja uważam, że to niczemu nie słuzy. Mam nadzieję, że nikogo nie urazi moje zdanie na temat jedzenia i nie weźmie tego do siebie. Wyraziłam tylko swoją opinię, bo wydaje mi się, że forum od tego jest, aby dzielić się opiniami.
Spędziłam dziś bardzo pracowicie dzień i prawde mówiąc padam na pyszczek. Jak sie napiję ineczki, to może tu jeszcze zajrzę...
(Prawdę mówiąc to obstawiałam 2-1, ale dla Portugalii:-) )
Justyna- ale masz śliczną panienkę w domu. Ale wiadomo- mama laseczka to i córka.

Iza- szkoda, że się dziś nie spotkałyśmy....:-( bo zdaje się, że Cię dotknęły moje słowa, a nie miałam zamiaru urazić ani Ciebie, ani twojej mamy.
Ja nie podawałam Darii "dorosłego jedzenia" ani czekolady jak była niemowlakiem (zaręczam, że nie jest na nią uczulona:-) ) bo po prostu nie widzę żadnego powodu dla którego miałaby ją dostać. Wychodzę z założenia, że jak dziecko raz pozna słodki i słony smak, to potem inaczej "nie lubi". Znam ludzi, którzy dają spróbowac też wino czy piwo dziecku, a ja uważam, że to niczemu nie słuzy. Mam nadzieję, że nikogo nie urazi moje zdanie na temat jedzenia i nie weźmie tego do siebie. Wyraziłam tylko swoją opinię, bo wydaje mi się, że forum od tego jest, aby dzielić się opiniami.
Spędziłam dziś bardzo pracowicie dzień i prawde mówiąc padam na pyszczek. Jak sie napiję ineczki, to może tu jeszcze zajrzę...

reklama
Justyna: ale Liwcior wyrosła i śliczne włosięta ma. buziaki dla niej
Kubusiowa: kupiliście fotelik??????? włosy farobwałaś????????
my dziś byliśmy w ikei po półkę nad łóżeczko Piotrkowe. Krzysiek już zamontował, a Piotrek pilnie oglądał jak tata wiercił i przykręcał półkę.
dziś ugotowałam Piotrkowi zupę na cielęcinie. doprawiłam tak jak dla nas, a potem przetarłam przez sitko. o dziwo - oczywiście po 3-4 wzdgrygnięciach, prychnięciach - dzieciak zjadł ok. 3/4 słoiczka 125g. to i tak ogromny sukcessssssssssssss biorac pod uwagę wybredność Pita.
Kubusiowa: kupiliście fotelik??????? włosy farobwałaś????????
my dziś byliśmy w ikei po półkę nad łóżeczko Piotrkowe. Krzysiek już zamontował, a Piotrek pilnie oglądał jak tata wiercił i przykręcał półkę.
dziś ugotowałam Piotrkowi zupę na cielęcinie. doprawiłam tak jak dla nas, a potem przetarłam przez sitko. o dziwo - oczywiście po 3-4 wzdgrygnięciach, prychnięciach - dzieciak zjadł ok. 3/4 słoiczka 125g. to i tak ogromny sukcessssssssssssss biorac pod uwagę wybredność Pita.
Podziel się: