Monique Strauss
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2005
- Postów
- 284
No właśnie kroplówka- byłam umówiona z moja ginką że jak nic się nie zacznie do jakiegoś tam czasu to przyjadę do niej na dyżur i "urodzimy" ( dodam ze to moja znajoma) Szyjka juz była dojrzała( bo to podobno też jeden z warunków kroplówki) no i zaaplikowano mi kroplóweczkę.Było szybko poród zaczął się ok 11.00 a 16.45 był już dzidziuś.Ale bóle były tak intensywne że myślałam ze wszytkich pogryzę.Chyb ajednak lepiej poczekać na naturalny początek.