salik_agnieszka
styczniowa mama 08'
w silesi jest sklep z odziezą ciązowa ale co tam kupisz to nie wiem bo ja tam chyba tylko raz bylam.
reklama
.Hejka.
.Dziękuję wam dziewczyny za życzonka!!!!!!!!!!!!!:-),extra z was babeczki
.
.Lenka w przedszkolu,jak ją zaprowadziłam to była tylko jedna dziewczynka w grupie
czyli są we dwie;-) do tej pory Lenka regularnie chorowała co 1-2 tygodnie a teraz jako jedna z nielicznych w przedszkolu
.
.mmm chodzisz mi po głowie od kilku dni,chyba cię tu wywołałam
. Faktycznie,jest w Silesii sklep z odzieżą ciążową,w alejce gdzie jest Deichmann a i jeszcze na ul.3 Maja,w bramie,tam kiedyś kupowałam 2 pary spodni.
.iza i mmm my też mamy kalendarz,tzn.czkamy na niego,podobno Lenka ładnie wyszła na fotce ale strasznie wydziwiała przy pozie i jeszcze 3 kartki świąteczne ze zdjęciem.
.mamaboo nastrój zimowy przynajmniej na forum bo za oknem to
.Fajne teksty ma Oskarek
.
.izoldzia nie smutaj,wygadaj się nam,na pewno cię pocieszymy.
.iza ciekawe czy Karolcia nie wystraszy się Mikołaja;-).
.salik agnieszka my się chyba jeszcze nie znamy ?;-)witam.
.Miłego wtorku .
.Dziękuję wam dziewczyny za życzonka!!!!!!!!!!!!!:-),extra z was babeczki
..Lenka w przedszkolu,jak ją zaprowadziłam to była tylko jedna dziewczynka w grupie
czyli są we dwie;-) do tej pory Lenka regularnie chorowała co 1-2 tygodnie a teraz jako jedna z nielicznych w przedszkolu . .mmm chodzisz mi po głowie od kilku dni,chyba cię tu wywołałam
. Faktycznie,jest w Silesii sklep z odzieżą ciążową,w alejce gdzie jest Deichmann a i jeszcze na ul.3 Maja,w bramie,tam kiedyś kupowałam 2 pary spodni. .iza i mmm my też mamy kalendarz,tzn.czkamy na niego,podobno Lenka ładnie wyszła na fotce ale strasznie wydziwiała przy pozie
i jeszcze 3 kartki świąteczne ze zdjęciem..mamaboo nastrój zimowy przynajmniej na forum bo za oknem to
.Fajne teksty ma Oskarek..izoldzia nie smutaj,wygadaj się nam,na pewno cię pocieszymy
..iza ciekawe czy Karolcia nie wystraszy się Mikołaja;-).
.salik agnieszka my się chyba jeszcze nie znamy ?;-)witam
..Miłego wtorku .
izoldzia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Maj 2008
- Postów
- 1 762
CZESC dziewczyny
kochane jestescie i fakt mogłam się wyzalic leiej by mi było ale nie mialam totoalnie nastroju a pisanie a to co wczoraj mnie dopadło to jakis dołek ale straszny był.Po południu byłam sama z dziecmi i dały taki koncert ze sama nie wiedziaam w co mam rece włozyć w końcu dwoje wylądowalo na kolanach i teraz jaknakarmic Fifa??? jak udało mi isę ogarnąc ich troskze i wyszlismy na spcerek to zaczal padac deszcz i Zuzia się tak rozwyla ze szok wiec szybki powrot do domku...............i tu znów jedno przez drugie malam serdecznie dosc jeszcze mam coraz bradziej niepokojące wiesci z mojej firmy i boję się ze jak wróce mogę dostac wypowiedzenie............u mojego R tez niewesolo 65 osób jest za duzo ,..................po prostu rewelka!Tak mnie to podłamało ze masakra i jeszcze moje dzieciaki cięzko z maluchami samej jeszcze w taka pogodę
dzisiaj jade do firmy załatwiac urlop zaległy odebrac paczki dla dzieci i pogadam z kiero o moim powrocie do pracy............kapa ze pracuje w firmir motoryzacyjnej......................jest klops totalny............zobaczymy co mi powie............
MMM słuchaj ja mam jeszcze sztruksiki ciążowe jakbyś chciała to mogę Ci je odstapic sa zajefajnie w niczym nie przypominają ciazowych worów...................ja juz nie planuję 3 .....................daj znac
kochane jestescie i fakt mogłam się wyzalic leiej by mi było ale nie mialam totoalnie nastroju a pisanie a to co wczoraj mnie dopadło to jakis dołek ale straszny był.Po południu byłam sama z dziecmi i dały taki koncert ze sama nie wiedziaam w co mam rece włozyć
w końcu dwoje wylądowalo na kolanach i teraz jaknakarmic Fifa??? jak udało mi isę ogarnąc ich troskze i wyszlismy na spcerek to zaczal padac deszcz i Zuzia się tak rozwyla ze szok wiec szybki powrot do domku...............i tu znów jedno przez drugie malam serdecznie dosc jeszcze mam coraz bradziej niepokojące wiesci z mojej firmy i boję się ze jak wróce mogę dostac wypowiedzenie............u mojego R tez niewesolo 65 osób jest za duzo ,..................po prostu rewelka!Tak mnie to podłamało ze masakra i jeszcze moje dzieciaki cięzko z maluchami samej jeszcze w taka pogodędzisiaj jade do firmy załatwiac urlop zaległy odebrac paczki dla dzieci i pogadam z kiero o moim powrocie do pracy............kapa ze pracuje w firmir motoryzacyjnej......................jest klops totalny............zobaczymy co mi powie............
MMM słuchaj ja mam jeszcze sztruksiki ciążowe jakbyś chciała to mogę Ci je odstapic sa zajefajnie w niczym nie przypominają ciazowych worów...................ja juz nie planuję 3 .....................daj znac
justyna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2005
- Postów
- 4 348
hej hej !!
wszystkiego najlepszego tysiąc buziaków dla Leny !!!!!!!
wczoraj było o niebo lepiej bo byłam ostoją spokoju i jakos udało sie zgnieść w zarodku kilka ataków ! nie wyobrażam sobie jakby Liwia nie chodziła do przedszkola ! jutro jest dzien otwarty tzn rodzice mogą przyjść na ok 30 min na jedne zajęcia zobaczyć i musze iść bo wiem że Liwcia tego potrzebuje ! zostawie Pawła na warcie i dokulam sie jakoś !!!
co do porodu to nadrabiam
mój skarbek ważył 3050g i 55cm długa !!! a tak mnie nastraszyli że mała i wogóle do bani to usg bo na 3 wyszło to samo ze będzie malutka i bali sie ze łożysko źle funkcjonuje a tu masz !!!
chociaz boje sie o nią dalej bo chudzinka długa taka no i jakby nie było w 37tc sie urodziłą i dzieki Bogu w porządku z oddychaniem bo naoglądałam i nasłuchałam sie w tym szpitalu przypadków !!!
cesarke miałam bo pośladkowo ułożona poza tym bali sie ze łożysko źle funkcjonuje ale na szczęscie wyszło ok i liczyłam sie z tym ze najszybciej wezmą mnie na cc w poniedziałek tym bardziej ze mojego lekarza miało nie byc cały wekend no i kazał mi brać do piątku wieczora fenoterol i potem juz odstawic zeby nie zaszkodzic dziecku Rano w sobote poszłam na ktg i nie czułam jakis specjalnych skurczy wiec połozyłam sie i czekałam na wizyte a na wizycie lekarz do połoznej tu trzeba szybko cc na 10 ma byc pani gotowa nie ma co czekac az wody odejdą na zapisie wyszedł juz niezły skurcz ! Byłam w takim szoku ze zdołałam tylko wyjąkać i zapytać o mojego lekarza czy będzie ! Na szczęscie przyjechał ! I zaczeło sie biegiem antybiotyk tu lece do wc a połozna mnie woła na blok porodowy bo cos tam trzeba, ledwo z tamtąd wyszłam juz mnie następna woła bo musi mi podpiąc kroplówe nawet do wc za mną wlecieli ze szybko szybko ! na szczęscie dla mnie okazało sie ze czekają na jakies wyniki z krwi a poza tym moje 0 rh- nigdzie nie mogli znaleźć wiec mogłam chociaz iść pod prysznic !
Jak mnie położyli i zaczeło sie to zastanawiałam sie co ja tu robie i nie mogłam sobie wyobrazić ze ktos z własnej woli decyduje sie na ciecie ! moje cisnienie spadało bo ja ogólnie niskie strasznie a przy cesarce tak mi jeszcze spadło ze nawet nie wiedziełam co do mnie mówią ! Potem gichło ze mnie jak z fontanny bo pękły naczynia i troche nerwowo sie zrobiło ! Paweł na korytarzu prawie zawału dostał bo małą juz mu pokazali a mnie nie ma i nie ma i było widac ze cos nerwowo sie zrobiło ! Potem jeszcze te straszne telepnie jak znieczulenie schodziło ale dałam rade i rano juz chodziłam i zaraz kazałam sobie mała przywieźć ku zdziwieniu wszytkich !!! Takze ja limit porodów mam wyczerpany !
i na dzień dzisiejszy nie umiem sie określić jaki poród lepszy
hehhehe to chyba ten sam fotograf co u nas ! bo Liwica tez ma tam mine ze szok ! ponoć nie pozwolił sie śmiac z tego co Liwia mówiła
wszystkiego najlepszego tysiąc buziaków dla Leny !!!!!!!
wczoraj było o niebo lepiej bo byłam ostoją spokoju i jakos udało sie zgnieść w zarodku kilka ataków ! nie wyobrażam sobie jakby Liwia nie chodziła do przedszkola ! jutro jest dzien otwarty tzn rodzice mogą przyjść na ok 30 min na jedne zajęcia zobaczyć i musze iść bo wiem że Liwcia tego potrzebuje ! zostawie Pawła na warcie i dokulam sie jakoś !!!
co do porodu to nadrabiam
mój skarbek ważył 3050g i 55cm długa !!! a tak mnie nastraszyli że mała i wogóle do bani to usg bo na 3 wyszło to samo ze będzie malutka i bali sie ze łożysko źle funkcjonuje a tu masz !!!
chociaz boje sie o nią dalej bo chudzinka długa taka no i jakby nie było w 37tc sie urodziłą i dzieki Bogu w porządku z oddychaniem bo naoglądałam i nasłuchałam sie w tym szpitalu przypadków !!!
cesarke miałam bo pośladkowo ułożona poza tym bali sie ze łożysko źle funkcjonuje ale na szczęscie wyszło ok i liczyłam sie z tym ze najszybciej wezmą mnie na cc w poniedziałek tym bardziej ze mojego lekarza miało nie byc cały wekend no i kazał mi brać do piątku wieczora fenoterol i potem juz odstawic zeby nie zaszkodzic dziecku Rano w sobote poszłam na ktg i nie czułam jakis specjalnych skurczy wiec połozyłam sie i czekałam na wizyte a na wizycie lekarz do połoznej tu trzeba szybko cc na 10 ma byc pani gotowa
nie ma co czekac az wody odejdą na zapisie wyszedł juz niezły skurcz ! Byłam w takim szoku ze zdołałam tylko wyjąkać i zapytać o mojego lekarza czy będzie ! Na szczęscie przyjechał ! I zaczeło sie biegiem antybiotyk tu lece do wc a połozna mnie woła na blok porodowy bo cos tam trzeba, ledwo z tamtąd wyszłam juz mnie następna woła bo musi mi podpiąc kroplówe nawet do wc za mną wlecieli ze szybko szybko ! na szczęscie dla mnie okazało sie ze czekają na jakies wyniki z krwi a poza tym moje 0 rh- nigdzie nie mogli znaleźć wiec mogłam chociaz iść pod prysznic ! Jak mnie położyli i zaczeło sie to zastanawiałam sie co ja tu robie i nie mogłam sobie wyobrazić ze ktos z własnej woli decyduje sie na ciecie ! moje cisnienie spadało bo ja ogólnie niskie strasznie a przy cesarce tak mi jeszcze spadło ze nawet nie wiedziełam co do mnie mówią ! Potem gichło ze mnie jak z fontanny bo pękły naczynia i troche nerwowo sie zrobiło ! Paweł na korytarzu prawie zawału dostał bo małą juz mu pokazali a mnie nie ma i nie ma i było widac ze cos nerwowo sie zrobiło ! Potem jeszcze te straszne telepnie jak znieczulenie schodziło ale dałam rade i rano juz chodziłam i zaraz kazałam sobie mała przywieźć ku zdziwieniu wszytkich !!! Takze ja limit porodów mam wyczerpany !
i na dzień dzisiejszy nie umiem sie określić jaki poród lepszy
Odebrałam dziś kalendarz w przedszkolu, niezbyt jestem zadowolona
.
hehhehe to chyba ten sam fotograf co u nas ! bo Liwica tez ma tam mine ze szok ! ponoć nie pozwolił sie śmiac z tego co Liwia mówiła
salik_agnieszka
styczniowa mama 08'
czesc :-)
izoldzia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Maj 2008
- Postów
- 1 762
KASKA heeh dowiedziałam sę tyle ze idą na rekę i gdy będe potrzebowała miec druga zmianę to zacznę ja od 15 do 22 wtedy mój mezus wróci z pracy i zdazy do dzieciaków...............
A póki jestem na urlopie zwolnic mnienie moga co innego jak wróce echhh
A póki jestem na urlopie zwolnic mnienie moga co innego jak wróce echhh
reklama
Hej dziewczyny!
Dziś miałam wolne, zaprowadziłam i odebrałam Karolinkę z przedszkola, wszystko ok. dziecko wesole, pani ją pochwaliła że samodzielna i ładnie je. A po południu zaczęła narzekać że boli ją prawe uszko
, dwa razy dawałam jej już nurofen, już się boję co z tego wyniknie :-(.
MMM super że się odmeldowałaśwklej jakieś fotki brzusia ! A sklep z odzieżą ciążową jest też w Ślązaku na górze, ale chyba też ceny kosmiczne - no przynajmniej dla mnie ;-).
Izoldzia trzymaj się, wydaje mi się że super sobie radzisz, sama z dwójką dzieciaczków! Masz prawo czasem trochę pomarudzić i mieć gorszy dzień, uszka do góry
!
Justyna oj oj, dobrze że macie to już za sobą i wszystko jest ok.! Z tego co opisałaś to było gorąco. Przypomniało mi to jedną historię mojej koleżanki z podstawówki. Niedawno rodziła, dosłownie może tydzień temu, też miała cesarkę. Okazało się, że łożysko miała wrośnięte (czy coś takiego) jak próbowali je usunąć to dostała takiego krwotoku, że musieli jej przetaczać krew. O mały włos a skończyłoby się tragicznie, na szczęście wszystko skończyło się dobrze.
Idę spać, ale chyba czeka nas ciężka noc Karolinka siedzi mi na kolanach, płacze :-(, ale może ten nurofen zadziała....
Dziś miałam wolne, zaprowadziłam i odebrałam Karolinkę z przedszkola, wszystko ok. dziecko wesole, pani ją pochwaliła że samodzielna i ładnie je. A po południu zaczęła narzekać że boli ją prawe uszko
, dwa razy dawałam jej już nurofen, już się boję co z tego wyniknie :-(.MMM super że się odmeldowałaś
wklej jakieś fotki brzusia ! A sklep z odzieżą ciążową jest też w Ślązaku na górze, ale chyba też ceny kosmiczne - no przynajmniej dla mnie ;-).Izoldzia trzymaj się, wydaje mi się że super sobie radzisz, sama z dwójką dzieciaczków! Masz prawo czasem trochę pomarudzić i mieć gorszy dzień, uszka do góry
! Justyna oj oj, dobrze że macie to już za sobą i wszystko jest ok.! Z tego co opisałaś to było gorąco. Przypomniało mi to jedną historię mojej koleżanki z podstawówki. Niedawno rodziła, dosłownie może tydzień temu, też miała cesarkę. Okazało się, że łożysko miała wrośnięte (czy coś takiego) jak próbowali je usunąć to dostała takiego krwotoku, że musieli jej przetaczać krew. O mały włos a skończyłoby się tragicznie, na szczęście wszystko skończyło się dobrze.
Idę spać, ale chyba czeka nas ciężka noc Karolinka siedzi mi na kolanach, płacze :-(, ale może ten nurofen zadziała....