.Hej:-).
.Obiecałam że napiszę jak było na wakacjach więc słowa dotrzymuję.Tak jak pisałam było super,przede wszystkim dla Lenki,bo na mnie kurki i kaczki dawno przestały robić wrażenie ;-) a dla niej to mega frajda:-). Latała za kaczkami i kurkami całymi dniami,a ja za Leną.Prababcia dała jej do pogłaskania kurczątko ale Mała robiła to tak niedelikatnie że musiałam cały czas czuwać,żeby nic się nie stało;-).Na drugiej wsi nie obyło się bez głaskania cielaka po nosku i dużym śmiechu Lenki przy tym. No i nawet spodobały jej się świnki,ze względu chyba na podobieństwo do nich Prosiaczka z Kubusia Puchatka;-).Były też dwa pieski które bardzo chciały się zaprzyjaźnić z Lenką ale Lena z nimi nie za bardzo ;-),ze względu na ich małą delikatność w kontaktach ludzko-pieskich ;-).
Ogólnie rzecz biorąc było to dziesięć ekscytujących dni,Lenka świetnie się zaaklimatyzowała a trochę się tego obawiałam.Zauważyłam też po naszym przyjeździe do Katowic że Lenka nabyła nowe umiejętności,niektóre rzeczy które sprawiały jej trudność przed wyjazdem to teraz nie miała z nimi problemu:-).
.Dużo by tu jeszcze opisywać ale i tak myślę ze mało nie napisałam:-).
.Kilka fotek:-).
.Obiecałam że napiszę jak było na wakacjach więc słowa dotrzymuję.Tak jak pisałam było super,przede wszystkim dla Lenki,bo na mnie kurki i kaczki dawno przestały robić wrażenie ;-) a dla niej to mega frajda:-). Latała za kaczkami i kurkami całymi dniami,a ja za Leną.Prababcia dała jej do pogłaskania kurczątko ale Mała robiła to tak niedelikatnie że musiałam cały czas czuwać,żeby nic się nie stało;-).Na drugiej wsi nie obyło się bez głaskania cielaka po nosku i dużym śmiechu Lenki przy tym. No i nawet spodobały jej się świnki,ze względu chyba na podobieństwo do nich Prosiaczka z Kubusia Puchatka;-).Były też dwa pieski które bardzo chciały się zaprzyjaźnić z Lenką ale Lena z nimi nie za bardzo ;-),ze względu na ich małą delikatność w kontaktach ludzko-pieskich ;-).
Ogólnie rzecz biorąc było to dziesięć ekscytujących dni,Lenka świetnie się zaaklimatyzowała a trochę się tego obawiałam.Zauważyłam też po naszym przyjeździe do Katowic że Lenka nabyła nowe umiejętności,niektóre rzeczy które sprawiały jej trudność przed wyjazdem to teraz nie miała z nimi problemu:-).
.Dużo by tu jeszcze opisywać ale i tak myślę ze mało nie napisałam:-).
.Kilka fotek:-).