Witam "skoro świt"
Czarnulka- bardzo się cieszę, że tęskniłaś....:-)

Widze, że urodzinki super udane. Mała solenizantka taka elegancka....

A jakie torty!!!!!:-)
A Ty się już kochana nie odchudzaj, bo zostaną same kości

Świetnie ciotka wyglądasz....
Fotki super!!!! Jeszcze, jeszcze.....



Justyś- to wygląda na to, że Liwcia już sobie chłopaka zaklepała....


A co do wyjazdu to zabrałam małej kaszkę, Bobofruty i obiadki w słoiku. Na śniadania i kolacje jadła to co my...:-) I muszę powiedzieć, że popróbowała wielu nowości

No a rano i wieczorem piła mleczko, które zawsze mam przy sobie

.
Podróż samolotem zniosła dzielnie. Troszkę się nudziła, ale dała się zapiąć w pasy... :-) Dobrze jest zabrać na drogę jakąś nową zabawkę... Istnieje cień nadziei, że dziecię się nią na chwilkę zajmie...


Co do lekarstw, to na szczęście nic nie było potrzebne, ale zabrałam: Ibufen (przeciwgorączkowy), Smectę i Enterol (w razie biegunki)- po parę saszetek każdego, plastry i wodę utlenioną oraz wapno. I chyba tyle....Jak mi się coś jeszcze przypomni to napiszę.
W ogóle to bagaż Martynki był najwiekszy.....





Ewcik- samych cudownych chwil z okazji 2 rocznicy ślubu!!!!!
I jeszcze parę takich świetnych smerfów jak Filipek...:-)
Dziękuję za wszystkie miłe słowa i życzę wszystkim takich udanych wakacyjnych wyjazdów. Liczę na fotki, oczywiście.

Czyżby dziś ZŁOTO? 