baska
<mamusia Kamilka i Julci>
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2006
- Postów
- 1 949
Hej!!!!!!!!!!
Jestem zdołowana nic mi się nie chce pisać. Wszystko było ok do czasu powrotu z pracy. Przyjechał po mnie mąż z Kamilkiem i odwiózł mnie do domu i własnie przy wysiadaniu z naszego nowego auta a dziś taki straszny wiatr poprostu mi drzwi uciekły i sie otworzyły maksymalnie i coś trzasło poprostu wykrzywiło nam blachę w drzwiach. Adam na mnie wściekły twierdzi ze nie trzymałam a one mi z rak uciekły przez ten cholerny wiatr. Jestem taka zła a Adam na mnie. Jest w pracy a ja nie umiem sobie miejsca znależć. Poprostu chce mi się płakać bo za przeproszeniem auto nie kosztowało grosze tylko grube pieniądze.
Jestem zdołowana nic mi się nie chce pisać. Wszystko było ok do czasu powrotu z pracy. Przyjechał po mnie mąż z Kamilkiem i odwiózł mnie do domu i własnie przy wysiadaniu z naszego nowego auta a dziś taki straszny wiatr poprostu mi drzwi uciekły i sie otworzyły maksymalnie i coś trzasło poprostu wykrzywiło nam blachę w drzwiach. Adam na mnie wściekły twierdzi ze nie trzymałam a one mi z rak uciekły przez ten cholerny wiatr. Jestem taka zła a Adam na mnie. Jest w pracy a ja nie umiem sobie miejsca znależć. Poprostu chce mi się płakać bo za przeproszeniem auto nie kosztowało grosze tylko grube pieniądze.