madziorka hihi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2012
- Postów
- 272
Hej
Rena my przylaczamy sie jak w ub roku do szlachetnej paczki u Adama w firmie, ale chcemy w tym roku jeszcze jedna zorganizowac i zebrac wieksza ekipe do pomocy!
Kochaneczka pewnie tlumy byly w sobote co?
nadal nie wiem co z klubikiem ale jesli nie tam to do Ciebie przyjade!
musze sie dzis dowiedziec od kumpeli... bo dziwne. ze nic nie daje znac a do srody coraz blizej...
a ja mialam tak intensywny weekend , ze dopiero dochodze do siebie...
w sobote zjechalo sie duzo ludzi do nas...
jedna z moich siostr zostala z dziecmi naszymi i znajomych, zebysmy mogli wszyscy wyjsc na impreze
zaczelismy ja juz w domu wiec zanim sie zebralismy to dopiero przed polnoca pojechalismy poszalec... zwiedzalismy po koleji rozne kluby
ciezko bylo sie wbic. wszedzie tlumy i nie za bardzo chcieli nas wpuscic ale przynajmniej sporo miejsc zwiedzilismy i troche sie poorientowalam co i jak...
potanczylismy mniej niz sie nastawialismy. ale bylo swietnie.. clubbing sie udal
wrocilismy po 6 rano... do domu..
o 10 wstalam o dziwo w dobrej formie
po obiedzie zebralismy ekipe i pojechalismy na kregle
a pozniej znow do nas na piwko
dzis ogarnialam meszkanie
i juz luzzz
popijam kawke z szarlotka i odpoczywam
papa\\
Rena my przylaczamy sie jak w ub roku do szlachetnej paczki u Adama w firmie, ale chcemy w tym roku jeszcze jedna zorganizowac i zebrac wieksza ekipe do pomocy!
Kochaneczka pewnie tlumy byly w sobote co?
nadal nie wiem co z klubikiem ale jesli nie tam to do Ciebie przyjade!
musze sie dzis dowiedziec od kumpeli... bo dziwne. ze nic nie daje znac a do srody coraz blizej...
a ja mialam tak intensywny weekend , ze dopiero dochodze do siebie...
w sobote zjechalo sie duzo ludzi do nas...
jedna z moich siostr zostala z dziecmi naszymi i znajomych, zebysmy mogli wszyscy wyjsc na impreze
zaczelismy ja juz w domu wiec zanim sie zebralismy to dopiero przed polnoca pojechalismy poszalec... zwiedzalismy po koleji rozne kluby
ciezko bylo sie wbic. wszedzie tlumy i nie za bardzo chcieli nas wpuscic ale przynajmniej sporo miejsc zwiedzilismy i troche sie poorientowalam co i jak...
potanczylismy mniej niz sie nastawialismy. ale bylo swietnie.. clubbing sie udal
wrocilismy po 6 rano... do domu..
o 10 wstalam o dziwo w dobrej formie
po obiedzie zebralismy ekipe i pojechalismy na kregle
a pozniej znow do nas na piwko
dzis ogarnialam meszkanie
i juz luzzz
popijam kawke z szarlotka i odpoczywam
papa\\