reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamuśki z Rzeszowa i okolic

ja na szybko :) Jak to było ze sie Martynce urodziło :)

W piątek 8 czerwca, dzień jak co dzień. No za wyjątkiem tego ze euro wystartowało... Umówiliśmy się ze znajomymi na grilla i wspólne oglądanie meczu. Około 12 stwierdziłam, że idę do sklepu oglądnąć materacyki - bo oczywiście jeszcze nie mamy. Niestety w najbliższym sklepie mieli za jedyne 300 zł, telefon do męża - jedziemy na hurtownie... Pojechaliśmy, kupiliśmy przewijak i kilka innych rzeczy dla maleńkiej. Materacyk zamówiliśmy - ok będzie w przyszłym tygodniu. Następnie mały wypad do spożywczaka. Mąż poszedł po czereśnie, ja schyliłam się po cukinie na planowanego grilla i w tym momencie jak to w amerykańskich filmach bywa odeszły mi wody :) Telefon do mamy znajomej położnej - niestety nie odbiera... Wózek z zakupami (MOJE CZEREŚNIE :() został na środku sklepu a my do domku, szybki prysznic, przepakowanie torby, zostawienie jedzonka dla kota i jedziemy na porodówkę. Wody odeszły mi po 14, na porodówce 15.30. Skurczy jakichkolwiek brak. O 17 podłączyli mnie pod KTG, mała już sie gdzieś ukryła i ciężko było tętno namierzyć, ale ok 130-140. Następnie badanie USG, waga 2800. Przejście na sale do porodów rodzinnych, wpuścili mi męża, dali kroplówkę nawadniającą. Do 19 standardowe przygotowania, realizowane podczas meczu, o wynikach którego przez położne byliśmy na bieżąco informowani... Rozwarcia brak, szyjka na 2 cm. O 19 zmiana ekipy - super zmiana i pierwszy fuks - położna prowadząca zajęcia w szkole rodzenia :) Za moment wchodzi znajoma położna z którą nie mogliśmy się skontaktować - czyli 2 fuks. Opieka lepsza niż byśmy chcieli :) Potem kolejne KTG, skurczy nadal brak. Podłączyli oxy. Wow jest skurcz, częstotliwość co 20 minut, ja nic nie czuje... O 20 pierwszy skurcz, który poczułam... Częstotliwość co 10 minut, następnie co 5, ja na piłce, która nic nie pomaga... boli jak diabli. O 21 jest rozwarcie na 2 palce, i zlitowali się, dostałam znieczulenie... Ale chyba nie działa bo boli jak diabli... Dalej pamiętam tylko męża masującego, przytulającego i generalnie wychodzącego z siebie żeby mi pomóc. Położna masaż szyjki 2 x na skurczach robiła. Poszerzyła rozwarcie. Pamiętam ze przed 22 powiedziała, że zaraz dostane gaz i mam iść siusiu bo mnie do KTG chcą podłączyć... Jak pomyślałam o kolejnych 40 minutach KTG ... to zaczęły się skurcze parte :) Czym podobno zaskoczyłam ekipę poród przyjmującą. 10 minut później Martynka wystrzeliła ze mnie tak, że ja ledwo złapali. Jest śliczna... Waży dokładnie tyle ile pokazało USG - 2800, ma 51 cm i potwierdza przesąd o zgadze - ma masę ciemnych włosków :) Mąż przeciął pępowiankę... Przeczytaliśmy razem metryczkę i zabrali malutką.
Niestety nie zdążyli mnie naciąć więc mam pęknięcie - ale tylko 4 szwy. Znieczulenie miejscowe + lekkie otarcie na cewce. Później dostaliśmy małą i przez 2 godzinki leżała sobie z nami. Zaliczyła pierwsze karmienie...
Dzis ma 3 dobę i w międzyczasie płakała 2 razy... Niestety jeść nie lubi więc musimy ją delikatnie mobilizować do jedzonka.
 
reklama
Aylin pozazdroscic takiego porodu:tak::tak::tak:no i brawa dla meza za dzielnosc:-D:-D:-D czekamy z niecierpliwoscia na fotki Martynki:tak::tak:

a tak z innej beczki to obsypalo mi rece do lokci po wewnetrznej stronie swedzi jak cholera nosz kurde podobne troche do wysypki Milenki tyle ze u mnie sa jeszcze takie podskorne maciupkie babelki z przezroczystym plynem:baffled::baffled: najgorsza prawa reka bo obsypane pol dloni wlacznie z kciukiem i wskazujacym palcem....zamiast to znikac to coraz wiecej tego jest no i znow musze odwiedzic dermatologa:-:)-:)-(
 
Dziewczyny - z mężem ustaliliśmy, że nie upubliczniamy zdjęć naszej kluski. Z różnych powodów nie chcemy aby się w necie znalazły.
Ale wyślijcie mi adres mailowy na PW to wam podeslę wieczorkiem.
 
hej mamuski!!!



witam po długiej przerwie,nic nie pisałam bo nic ciekawego sie u mnie nie dzieje:-(w kólko jedno i to samo.
pogode mamy okropna już od paru dni pada,ale na szczescie weekend ma byc ciepły i słoneczny i tego sie będe trzymać:tak:mam nadzieje że nic sie nie zmieni.

madziora u mnie tak jak u Ciebie w domu od godz18 do 23 w tv same mecze ale mi to nie przeszkadza sama oglądam mecze(ale tylko polski:-p)mój piotrek to zapalony kibic i swego czasu nawet grał w pilkę:tak:

dzis ze znajomymi idzie na strefe kibica może i ja sie z nimi wybiorę????:-p;-)ale wątpię by mnie zabrali-faceci:dry:

a ja ma inny problem jestem załamana 14 lipca mam wesele i nie mam sukienki:baffled::-(przeraża mnie wizja szukania bo u nas w rzeszowie wszystko jest na jedno kopyto i nic ciekawego nie ma:no::wściekła/y:ja nie wiem w czym ja póję:((masakra

a tak po za tym to u nas wszystko po staremu,czekam z niecierpliwością na wakacje bo już mam dosyć wstawania rano i odwożenia krystiana do szkoły.:sorry2:

pozdrawiam i miłego dnia:happy:


aylin-wielkie gratulacje!!!!!!

kochaneczka-genialnie twój synek wychodzi na zdięciach:tak:słodki jest!!!!!
a i ja za raz postaram sie wkleić fotki mojej rodzinki.

rena-pewnia masz na coś uczuleni???może cos zjadlas albo używałaś jakiś nowych srodków czystości itp.
wypij wapno może to Ci pomoże.

madziorka-i jak tam dziś twoj olo????lepiej się czuje???


aha i jesli o spotkanie chodzi to ja jak najbardziej jestem ZA
:tak:

i tez posiadam konto na fb i nk:tak:lidia rak to ja:-D

obiecane fotki

zdięcie nr 1 krystianek
zdięcie nr 2 alan i mikolaj
zdięcie trzy ja
zdięcie nr 4 moj piotrek




CIMG2551.jpg
 

Załączniki

  • CIMG2895.jpg
    CIMG2895.jpg
    31,9 KB · Wyświetleń: 31
  • CIMG2900.jpg
    CIMG2900.jpg
    32,7 KB · Wyświetleń: 42
  • CIMG2903.jpg
    CIMG2903.jpg
    24,2 KB · Wyświetleń: 49
Ostatnia edycja:
hehe tak jak myślałam - wczoraj martwiłam się o kupę i dzisiaj jak na zawołanie ;)
Aylin, na serio w sklepie Ci wody odeszły? Jak ludzie reagowali? Heheh rzeczywiscie jak w filmach :) Kurcze ja nie moge pojąc dlaczego nade mna sie nie zlitowali i nie dali mi znieczulenia :( A masaże podobno tez miałam - tak twierdzi mój m. Ja z tamtych chwil niewiele pamiętam. I fajnie że dostałas małą zaraz po porodzie. Ja byłam usypiana i małego dostałam dopiero na sali noworodków - 3h po porodzie. M już nie było... No i szczęściara z Ciebie że malutka jest spokojna. Ehhh jak ja sobie przypomne jak mi się Michał darł w szpitalu... On ryczał a ja razem z nim:-p

Rena, może po truskawkach ta wysypka? Jadłas? Ostatnio ciągle słyszę ze po truskawkach ludzi i dzieci zsypuje.

Madziorka, my z m dbamy o to zeby Michał całkiem nie zakłócił naszej intymności wiec jak tylko jest chwila to relaksujemy sie razem :)

Lidka, super fryzurka:)
 
Ostatnia edycja:
Laski potrzebuje pilnie pomocy!!!slyszalyscie o firmie telekomunikacyjnej telestrada??????? nosz kur............a moj ojciec jest jak dziecko tyle razy go juz oszukali i prosilam go tyle zanim cos podpiszesz zadzwon do mnie no i dzis znowu dal sie naciagnac podpisal umowe:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: a potem zadzwonil ze chyba zle zrobil:no::no::no: czytam teraz ta umowe no i cholera podpisal umowe z drugim operatorem bo babka im powiedziala ze Netia sie z nimi polaczyla...poradzcie co zrobic prosze on sie zalamie a wiadomo w jego chorobie kazde zalamanie pogarsza sprawe...:-:)-:)-( na forach wyczytalam ze od nich ciezko sie uwolnic...
 
Podpisał umowę tj? Był ktoś u niego czy zadzwonił ktoś a on wyraził zgodę??? Bo jeżeli jest to umowa zawarta na odległość to ma 10 dni na rezygnacje.
 
Aylin byla babka u nich w domu podobno jakas studentka z Kolbuszowej moi rodzice sa strasznie naiwni i wychodza z zalozenia ze wszyscy mowia prawde...umowa nawet prosta wystarczylo przeczytac jak byk pisze ze ta umowa to jednoczesnie wypowiedzenie umowy u innego operatora:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: to ze wypowiedziec mozna wiem w sumie tam nawet nie pisze ile dni na to jest tylko nie wiem jak to napisac zeby to uznali...ich sztuczka jest prosta mowia ze telestrada polaczyla sie z netia bo wczesniej pytaja o rachunek i widza z jakiego operatora sie korzysta jak ktos ma tp to mowia ze z tp i ze proponuja obnizenie abonamentu...a ze rok temu tez go z netii namowili na promocje taka ze placil 2x wiekszy abonament )tego juz nie dalismy rady odkrecic bo sie przyznal po miesiacu:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: )no to zamiast 60 zl mialby placic 39 i mialby to samo to sie zgodzil...ja ich namawialam na rezygnacje ze stacjonarnego bo juz wszyscy maja komorki no ale moj tata jest niereformowalny:-:)-:)-(

Aylin wlasnie podziwiam malutka jest cudna:tak::tak:

Lidka swietna fryzura wogole to dziewczyny wpadlam w kompleksy przez Was:-( jakie Wy szczuplutkie jestescie...
 
Ostatnia edycja:
Hejka.
RENA moja teściowa tez kiedyś podpisała taką umowę:wściekła/y:nawet gosciu u niej był na szczęscie dało sie to w porę odkręcić.teściowa napisała(pod moje i szwagierki dyktando) takie sprostowanie że w chwili podpisywania umowy nie byla świadoma co podpisuje i prosi o anulowanie umowy Takie pismo musi zawierac wszystkie parametry tzn.daty, nazwiska nr.pesel itp.Trzeba to wysłac listem poleconym przed upływem 10 dni.
LIDKA no no;-) toż Ty laska jesteś a rodzinka cudowna a sukienkę napewno kupisz jest jeszcze trochę czasu.

A ja mam chwilę bo moi M mecz oglądają...
 
reklama
Hej,
Rena, co do umów to moi teściowie tez mieli przeboje ale niestety nie udało im się nic odkręcić. Sama im pisałam pisma rózne ale cięzko z tymi opszustami cokolwiek sprostować. W każdym razie próbujcie!
A z tymi kompleksami to nie przesadzaj - tez jestes super laska. I dzieci masz śliczne - Twoja Milenka ma najpiękniejsze oczy na świecie ;)

Aylin, Martynka za to ma śliczne usteczka! I nosek zadarty po mamusi ;) Mój Michał to był strasznie brzydki po urodzeniu - taki spuchnięty kurczak :D A Martynka to ślicznotka, taka drobniutka. Nic tylko przytulać :)

Anek, mój m tez mecz ogląda. Troche sie pokłócilismy bo próbowalismy uśpić Michała na leżąco. Bo zazwyczaj go lulamy - tak go rozpieściliśmy, no cóż. No i troche płakał ale juz było dobrze, jeszcze chwila a by usnął, a mój m stwierdził że na dzisiaj koniec uczenia go zasypiac samemu i wziął go na ręce bo mu sie na mecz spieszyło. Nosz myślałam że mnie cholera weźmie. Tyle go juz wymęczylismy więc mógł jeszcze wytrzymac 5 minutek.

Zrobiłam sałatkę grecka i wcinam.
 
Do góry