reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamuśki z Rzeszowa i okolic

laseczki wszystkiego dobrego w 2012 roku, mamusiom brzuszkowym zycze zdrowych dzieciakow i latwych porodow:-D:-D:-D a dla reszty zdrowia szczescia i spelnienia wszystkich marzen:tak::tak::tak:

Dorotko wielkie gratulacje i duzo duzo cierpliwosci zycze:-D:-D

u nas troszke masakra nieprzespane noce daja mi juz w kosc przedwczoraj prawie wogole nie spalam bo Piotrus caly czas plakal a rano dzwonilam po mame bo nie dawalam juz rady:no::no::no: az wstyd sie przyznac:-:)-( Piotrus ma kolki niestety i daje w kosc:no::no: lecem salatke robic rodzice wlasnie pojechali bo wpadli na chwilke a Piotrus spi wiec musze korzystac z okazji cium paaaaa

bawcie sie dzis dobrze:-D:-D:-D
 
reklama
Witam noworocznie.
DOROTA WIEEELKIE GRATULACJE ja też już chcę....;-)
RENA a podajesz cos małemu na kolkę?
LIDKA IWCIK pewnie odpoczywacie po wspólnej imprezce.
A my sylwestra spedziliśmy w domku pół godziny przed północa zdrzemnełam się a potem podziwiałam fajerwerki z okna a M niestety przespał godzinę 00
biggrin.gif
no.gif
A i miałam troszke stresa bo moja młodzież była pierwszy raz na imprezie z kolegami ale spoko cały czas był pod telefonem narazie mam do niego zaufanie.Boję sie jednak sytuacji że opieka nad małym tak mnie pochłonie że przez to niedopilnuje młodego eh...może dam radę.
A to ja z moim wieeelkim brzuchalkiem jakość srednia bo z telefonu i robione przez córcię;-)
 
Hejka!!!
Moja mała śpi więc mam trochę czasu dla siebie!!! Mój mąż poszedł dziś pierwszy dzień po moim porodzie do pracy a my zostałyśmy same:-D:-D:-D mój poród wyglądał tak obudziłam się w poniedziałek rano i zauważyłam że wody mi zaczeły odchodzić więc wziełam prysznic i pojechaliśmy na szpital.I tam zaczeło się czekanie bóle dostałam dopiero o 18 godzinie i tak się mordowałam do 3.30 rano potem dostałam kroplówke bo miałam za małe rozwarcie i jakieś 15 minut po podaniu kroplówki zaczełam rodzić.Sam poród trwał 45 minut.Ale mój dzielny mąż wytrwał do końca przymnie i dużo mi pomógł przy porodzie np.podawał mi wodę do picia czy opierałam się na nim bo rodziłam w pozycji siedzącej bo tak mi było najwygodniej.Także jak tylko wasi mężowie chcą to naprawdę niech z wami rodzą bo niedość że pomogą to i wspierają.Ja po swoim przykładzie to wiem.Mój mąż był prze szczęśliwy jak zobaczył małą odrazu po porodzie.:tak::tak::tak:
a co dziwne wogule podczas porodu mnie plecy ani krzyże nie bolały.2 godziny po porodzie wstałam z łóżka i zaczełam pomału chodzić.Mała po urodzeniu ważyła 3.140kg a długości miała 51 cm.A najważniejsze że wszystko z nami obiema jest ok.pozdrawiam:tak:;-);-)
 
Ostatnia edycja:
czesc mamuski:-D ale dzis paskudna pogoda bleeeeeeeeeeee

Kochaneczka pytalas kiedys na jakie wymienilam smoczki Lovi zmienilam na Nuka mialam takie przy Milence teraz chcialam sprobowac innych no i sie nie sprawdzily a Nuk ma zupelnie inne smoczki od pozostalych...a co do tej pani to urodzila jednak 1 stycznia a problem byl w tym ze miala cukrzyce ciazowa i bardzo malo wod potem sie okazalo ze wzrosly wiec czekali ale ostatecznie zrobili jej cc dzidzius wazyl 1,6kg i wszystko z nim ok:tak::tak::tak: az mi ulzylo jak mi siostra przyslala wczoraj zdjecie tego malenstwa :-D:-D:-D

Anek slicznie wygladasz:tak::tak::tak: a co do kolek to Piotrus wczoraj byl bardzo grzeczny dzis tez na razie a jakby sie pojawily to mam Espumisan w kropelkach...

no a ja zarazilam sie katarem od dzieci:wściekła/y::wściekła/y:

wczoraj bylismy na usg z Piotrusiem zrobilismy caly pakiet usg glowki brzuszka i bioderek i moge spac spokojnie:-D:-D:-D wszystko ok jest ale jak sie maly darl to masakra az ochrypl a na koniec mnie osikal:-D:-D:-D

no i pasowaloby pomyslec o chrzcinach tylko nie wiem jak to zrobic bo tato ma isc do szpitala pod koniec stycznia...nie mam nawet glowy do tego bo sie okazalo ze biopsja nie dala nic jeden lekarz twierdzi ze to nowotwor drugi ze nie a guz jest duzy ma 4cm i kazali mu sie zapisac do szpitala na dalsza diagnoze bo nie spotkali sie nigdy z guzem w takim miejscu no zalamac sie mozna:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ma jeszcze jutro isc na wizyte prywatnie do ordynatora chirurgi z szopena to moze cos jeszcze on wymysli a jak nie to ja nie wiem ta nasza sluzba zdrowia jest po prostu tragiczna lepiej nie chorowac:no::no:

zmykam laseczki bo Piotrus sie obudzil paaaaaaaaaaaaa
 
czesc mamuski!!!


witam sie w tym Nowym Roku:-) ja dopiero dzis jestem w stanie co kolwiek do was napisać bo fatalnie sie czułam po sylwestrze,musiałam dojsc do siebie.zabawa sylwestrowa u iwonki była super:tak:to prawda że iwonka wykończyła facetów mój m to sie trzymał dopóki iwonka obok niego nie usiadla i jak mu zaczeła polewac tak go szybko ululała i położyła spac.:-D
teraz przed nami długi weekend i kolejna imprezka sie szykuje tym razem iwonka z krzyskiem przyjedzie do nas,ale ja już nie piję nie chcę sie tak męczyc:no:oj nie!!!!

pogoda u nas typowo jesienna,ciapa, chlapa,zamiast sniegu pada deszcz wiec jest beznadziejnie,i nic sie człowiekowi nie chce w taka pogodę.
my własnie jestesmy po obiedzie,dzieci już wstały,krystian uczy sie angielskiego bo jutro ma test,m ogląda tv a ja siedze na bb.

pozdrawiam:-)


anek-super wyglądasz:tak:

rena-kochana zdrówka życzę,i super że usg brzuszka,główki i bioderek piotrusia wyszły dobrze nic tak matkę nie cieszy jak zdrowe dzieci.a jak milenka?dalej dokucza piotrusiowi?



dorota-z twojego opisu widzę że ty to poród miałas lajtowy:-);-)nic innego Ci nie pozostaje jak tylko rodzic:-D:-D;-)
ale co najważniejsze to to że ty i córeczka czujecie sie swietnie.

iwicik-jaksie dzis czuje moja myszka mala??dała Ci pospac w nocy???
 
Dorotka gratuluje wkoncu masz sloneczko w domciu:)

Matko kochana jaki piekny brzusioooooooooo kurcze jak piłeczka :))))))))))sliczniusio wygladasz:))))))))

Lidka no to dobrze ze doszlas do siebie :))))))

A ja niestety niewyspana moja mala daje mi niezły koncert w nocy teraz spi wiec mam troszke czasu maksiu gra , wczoraj bylam rywatnie z nia u lekarza no i stwierdził refluks żołądka i zaburzenia motoryki i dolegliwosci jelitowych dostala leki no i jak do 3 dnic nic sie nie poprawi to bedzie lipa :( zobaczymy co z tego bedzie .........jutro jeszcze chyba kapelan za jałmuzną poleci wiec trzeba chalpe ogarnąć ..a mi sie nie chce:(
 
Hej Dziewczyny, widzę że Sylwester udany - zwłaszcza iwcik widać, że dobry wodzirej!;) Lidka, szykuj żołądek na weekend bo czuję że się nie wymigasz!:-)

Anek, brzusio rzeczywiście świetny ;) A syn to rzeczywiście wchodzi w trudny wiek - teraz jak porobili pomiędzy podstawówką a liceum gimnazja to młodym się wydaje że jak chodzą do gimnazjum to już nie wiadomo jacy dorośli ;) jak na niektórych patrze to przecieram oczy ze zdumienia. Ale oczywiście miejmy nadzieję że twój chłopak buntu młodzieńczego przechodził nie będzie!;)

Rena, jak napisałaś że znajoma urodziła i wszystko jest ok to ta wiadomość zadziałała jak miód na serce, naprawdę taki noworoczny cud ;) A co do kolek Piotrusia to jakby po espumisanku nie przechodziły to spróbuj czegoś innego - szkoda żeby mały się męczył i Ty również.
A z chrzcinami to chyba nie ma się co pieklić - aktualnie taka aura że aż strach dziecko do kościoła ciągnąć - wszędzie jakieś wirusy, przeziębienia. Chociaż też nie wiadomo do kiedy to potrwa... Może akurat tata wyjdzie ze szpitala i w lutym będziecie mogli coś pomyśleć. Najgorsza ta niepewność co do stanu zdrowia taty - trzeba czekac i nie można podjąć działania. Oby wszystko było dobrze!

Dorotko, a Tobie zazdroszczę takich pozytywnych wspomnień z porodu!;) Wiele kobiet się zraża więc fajnie że nie miałaś zbyt ciężko:tak: A i mąż się spisał także gratulacje!

My wczoraj drugi raz na szkole rodzenia byliśmy i wróciłam taaaaakaaa zadowolona! :) Ostatnio zaczynałam bać sie porodu, ale po wczorajszym spotkaniu znowu mam inne - pozytywne podejście. Wykład prowadziła pani pediatra ze szpitala na Rycerskiej i tak to wszytsko życiowo i fajnie przedstawiła - cały poród i to co dzieje się po nim, że jestem naprawde dobrej myśli;-) Wiele wyjaśniła - chociażby jakkie druki przyjdzie nam podpisać w stresie przed porodem, albo jak wygląda czy zachowuje się dziecko po porodzie i dlaczego. Co jest normalnym objawem, a co niepokojącym - i powiem Wam dziewczyny że ja wielu rzeczy nie wiedziałam także dla nas jako młodych rodziców taka szkoła to świetna sprawa. A potem godzinka ćwiczeń była i aż głupio jak koło mnie ćwiczyła kobieta w 9mscu i dawała sobie lepiej rade niż ja! Zasiedziałąm sie troche w tej ciąży więc muszę zacząc powtarzać te ćwiczenia w domu - zwłaszcza że są łatwe i większość na leżąco hehe:-)

Pozdrawiam i idę zajadać krokieciki które robiłam wczoraj - z pieczarkami i żółtym serem - jak dla mnie nie do pobicia! mniaaamm ;-)
 
hejeczka ja tak szybko tylko mam pytanko do Iwcik powiedz mi Kochana co to za lekarz u ktorego bylas z Lenka? podejrzewam ze i moja Milenka ma to samo wczoraj znow mi wymiotowala a tylko dlatego ze sie zakrztusila herbata mam juz szczerze mowiac dosc tych wymiotow a nie chce jej faszerowac lekami przeciwwymiotnymi a wymiotuje juz coraz czesciej z byle powodu a nasz lekarz jakos nie bardzo widzi w tym problem:no::no::no: bede wdzieczna za info

aaaaaaaaaa nie chce zapeszac ale kolki jakos na razie nas opuscily i oby tak dalej:-D:-D:-D ale moj gosciu ma taki apetyt ze wola flache co 2 godz mam wrazenie ze ciagle tylko je i je no i jakos juz tak wpadlam w rytm dzielenia swojej osoby pomiedzy Milenke a Piotrusia a udaje sie ze spia obydwoje w tym samym czasie to mam czas nawet na kompa:-D:-D a ona tak fajnie mi mowi "mamo posie oć bałić niuniom" no i jak mam odmowic:-D:-D:-D siostra jutro ma wolne wiec moze uda mi sie pierwszy raz wyjsc z domu choc na godz...lecem milego wieczorku paaaaaaa

Buba a z Toba to co sie dzieje? gdzies nam sie zapodziala kobieto?:-D:-D
 
Kochaneczka to fajnie ze szkoła ci sie odoba ja nigdy nie uczeszczałam na takie lekcje ale jakos sobie oroadziłam :))))) zreszta ja rodzilam na Rycerskiej i jestem zadowolona :)
heeee a ze mnie taki wodzirej ze hejjjjjjj kazdego potrafie upic a ja bede chodzic w miare trzezwa hiiiiiiii

Rena kochana ja bylam prywatnie w Dynowie u dr. Jacek Radoń on ma gabinet w swoim nowym domku , ale dobry tez jest dr Żyłka przyjmuje w Tyczynie i nie wiem czy tez z Leną jeszcze do niego sie nie przejade bo własnie obudziła sie z gigantycznym płaczem i skonczylo sie wymiotami:(((((ja juz nie wiem co robic normalnie jak ona płacze to ja razem z nią , bo nie wiem jak jej pomóc :((((((
 
reklama
Witam!!!!
Kochaneczka nie bój się porodu bo ja też się panicznie bałam nie powiem było ciężko bo wiadome że skurcze dają popalić ale da rade przeżyć a potem jak ci położą dzidzia na piersi to jest nie do opisania przeżycie potem pierwsze karmienie itd.a o bólu już się wtedy zapomina!!!
A ja karmie moją niunie cały czas piersią mam pokarm także niechce jej odstawiać od piersi.tylko musze przywyknąć do wstawania w nocy:-D:-D:-D a jak narazie moja mała różnie śpi jedną noc niechce spać a drugą to tylko ze dwa razy doniej wstaję. Byłam wczoraj u pediatry z nią bo ma delikatny katarek ale lekarz ją wybadał i mówi że wszystko ok a katarek to normalne bo teraz ogrzewanie cały czas chodzi w domu i kazał mokry ręcznik na grzejniku czymać a po lekarzu pojechaliśmy na zakupy nawet niunia była grzeczna bo na szczęście głodna nie była
 
Ostatnia edycja:
Do góry