Szarlota oddaj mi prosze choc 2 kilo!!!! u mnie na razie nic nie dziala, nawet obzarstwo przez swieta...
Goyek wiesz z Szymkiem to mialam plan karmic jak najdluzej...karmilam do 10 miesiaca i przez anemie jak i moje 53 kilo po prostu zaniechalam karmienia.tak radzil lekarz choc pokarm mialam...
teraz moj tok myslenia co do karmienia sie 'troszke' zmienil..tzn, karmienie max 10 miesiecy hehe tak wiec widzisz...
plan nie zostal wykonany bo wytrzymalo sie 6..
dla mnie te pierwsze 6 miesiecy sa najwazniejsze..
i tez racja by w ziemie jeszcze karmic..to zawsze jest najlepsze dla dziecka i gleboko wierze ze pokarm ma cudowne wlasciwosci...
Nikamo mam nadzieje ze twoj M wreszcie sie wyleczy, jakie to trudne chciec pomoc a czuc bezsilnosc
ja mala klade najpozniej o 21..zazwyczaj juz o 19 jest marudaa ale do 20 ja przetrzymuje..
w sylwestra zasnela o 22 i spala do 12 , potem sie obudzila i nie spala do 2 ..po tym zasnela i spala do 8.30 ale za to tego 1.01 niezle odsypiala...
mam nowa wiadomosc..dzisiaj mala stala sobie jak zwykle przy szafce i kiedy wziela z niej zabawke puscila sie dwoma raczkami i sobie tak stala przez pare sekund...w sekunde kolo niej bylam bo sie skarb chyba zapomnial hehe
co do dzieci nie siedzacych nie raczkujacych.wszystko idzie wlasnym tepem i wierze ze wszysto bedzie dobrze..ze wlasnie z dnia na dzien was dzieciaki zaskocza bo tak to zwykle jest..ze z dnia na dzien nowa umiejetnosc jest opanowywana a jak juz dziecko raz sprobuje to dalej idzie juz jak burza doskonalenie tego..
Sawanna przykro mi ze tak sie u Was dzieje