reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuśki z kaffe marzec 2010

olena robiliśmy w Niemczech, kasa kryje 50% kosztów. Poza tym trzeba spełnić kilka warunków. Musi być małżeństwo, kobieta do 40 a facet do 50 lat no i najważniejsze, że materiał pobrany do zabiegu musi pochodzić od obojga małżonków. Poza tym implantują na maxa 3 zarodki (do 35 roku zycia dają dwa). Dlatego dużo Niemców robi zabiegi za granicą.
Powiem Ci, że próbowaliśmy dwa razy, za pierwszym razem tylko jedno jajeczko się nam dobrze zapłodniło i niestey po czterech tygodniach obumarło. Za drugim razem mieliśmy trzy idealnie podzielone i wzięliśmy trzy, została tylko Lilianka.

A to co dzieje się w Pl to szkoda gadać. Jak przeczytałam o tych propozycjach do in vitro to po niektórych mi szczęka opadała. Jak można ludzi wsadzać do więzienia za to, że chcą zostać rodzicami!!!

Straszna historia z tym poronieniem, tylko co to za konował. Normalnie szok bo jajeczka implantuje się do macicy to jak poza maciczna ciąża. Potem tylko czeka się na zagnieżdżenie.

Lawinia jutro wracamy do domu :-( i jeszcze kilka dni pokarmię piersią więc dietka tak jakoś od połowy listopada.
A książki oczywiście w księgarni nie było.
 
Ostatnia edycja:
reklama
tina w takim razie tym bardziej dziwne to dla mnie, jakiś koszmar ta dziewczyna przeżyła, lekarz chyba nie był doinformowany a miała dziwny przyrost bety stąd jego diagnoza bez badań. masakra.

tina i wam się jeszcze uda, zobaczysz :) a jak nie planujecie po raz 2 in vitro?

dla mnie to co wyprawia PL to brak mi słów, sami staraliśmy się 8 miesięcy i już miałam mega doła, a co mogą czuć rodzice którzy nie mogą? albo ich nie stać? niektórzy przecież biorą na to kredyt. a nasze państwo szkoda gadać, a kościół .....

dla mnie dziecko, to najpiękniejszy cud świata, najwspanialszy dar od życia.

sama bym skorzystała z in vitro gdyby nie to że się udało.

michałka u nas za 1 razem też się udało a jasia próbowaliśmy 8 miesięcy. mój M już prawie miał mieć badanie nasienia , a wiecie co to dla faceta, ale się udało przed badaniem :)


współczuję dzieci nie jadków, mój brat ma podobny problem każda łyżeczka jedzenia zjedzona przez małą jest sukcesem, w biegu nawet ją karmią, i ma rok i mleko pije tylko w nocy 2 razy. mało je, jasiu ma 7 miesięcy i jest taki jak ona, wzrostowo i wagowo.
 
Przyszło nam rozliczenie za prąd :-p. Mąż to przeżywa:sorry2: . Jak można się domyślić rachunki są większe niż przedtem…:no::-p


Michalka ja mam podobnie z Kubusiem:sorry2: . Wiesz ja odkryłam , że on przed spaniem ,lub jak jest zmęczony to bardzo grymasi :sorry2:… Jak wstanie ( i długo się prześpi:dry: ) to pochłania wszystko co mu dam :tak:… Może tak spróbuj:tak: .


Olena straszna i dziwna ta historia twojej koleżanki :shocked2:. Przecież tak jak Tina mówi jajeczka się implantuje do macicy :sorry2:.


Tina ja myślę że pewnie u was jest podobnie jak u nas :tak:. Zawsze znajdą się przeciwnicy i zwolennicy i to jest obojętnie czy to in vitro czy chodzi o dietę czy politykę…..:sorry2:
Te obwarowania dotyczące zabiegu są dla mnie bardzo fajne :sorry2:. No porównując do nas to macie jak w bajce :tak:.
Jak Kuba raczkuje to nieraz mam wrażenie że mam małego konika w domu:sorry2: . Normalnie zapiernicza …:no::-p
Dziś skumał o co chodzi z drzwiami i jak są uchylone to sobie je otwiera i buszuje:no: . Tak że dziś już go wyciągałam z łazienki i ubikacji:-p ( o zgrozo !:-p )
Książkę zawsze możesz zamówić … chociażby na allegro …:tak:

http://allegro.pl/listing.php/search?string=Nie+potrafi%C4%99+schudn%C4%85%C4%87&from_showcat=1&category=0&from_showcat=1&sg=0
 
Olena proszę bardzo .:-D

Jeszcze miałam napisać :-p. Ja jestem jak najbardziej za invitro :tak:.Sama bym je miała jak by mi się nie udało zajść w ciążę :tak:. Każda kobieta powinna mieć prawo i pomoc w zajściu w ciążę:sorry2: .
Powiem też że kto jest przeciw to powinien tak jak ja próbować bezskutecznie blisko rok:dry: . Od razy by zmienił zdanie :cool2:. Dziecko to szczęście:tak: . Ile szczęścia by było jak by pary które nie mogą mieć dzieci by miały możliwość dofinansowania :tak:…. Po prostu pomocy .:tak:


Tina tez przeszłaś trochę żeby mieć swoją kruszynkę ….
 
Lawinia ty się Olenie nie podlizuj czarnym kolorem, boisz się, że Ci myszy zapuści:-p

Co do in vitro, jak już byłam w ciąży to rozmawiałam z księdzem na polskich rekolekcjach, mówił, że oficjalnie musi być przeciw ale rozumie i nie potepia małżeństw które to robią bo jego siostra też była w takiej sytuacji i wybrała sztuczne zapłodnienie.

Tyle, że w Niemczech zanim się zakwalifikuje na zabieg robią serię badań i wtedy klinika decyduje czy inseminacja czy zwykłe in vitro albo te ICSI lub te najnowsze.
W Pl dwie znajome pary robiły. Średni koszt z zamieszkaniem kilku dniowym w W-wie kosztował jednych 18.000 zł, przed dwoma laty.Krótko po inplantacji ta znajoma spadła ze schodów. Jaka tragedia. Odpuścili sobie i teraz w grudniu będą rodzicami :-) (mówią, że naturalnie).
Drudzy będą mieli w lutym parkę bliźniaków :-) :-)

U nas zawody. Rzucaliśmy kość psu i Lilianka też startowała. Tyle, że przy Nwetonku miała marne szanse. Ale jaki ubaw mieliśmy, szkoda, że nie pomyślałam o włączeniu kamery. A jak się z psem o zabawki "tłucze" wchodze do pokoju a Newton obgryza jej pluszaka, natomiast Lilianka ma w zębach psią gumową kość.
 
Tina z Lilianki to chyba mały piesek jest :-D. Z tego startowania do kosci to się ubawiłam ze hej … :-D:-D:-D
Kuba jak byliśmy u mamy to namiętnie zdążał do michy psa:tak: . Za każdym razem udało się go złapać :tak:. Raz tylko udało mu się w psa jedzonko włożyć łapkę:-p .
Moja mama do tego humorystycznie podeszła i mówi do mnie żebym nasypała jedzonko Kubusiowi do miski :-D. O niebo szybciej by zjadł niż łyżeczką .:sorry2:
Pewne by tak było haha:-D .
Wiesz jak jest z tymi kobietami w ciąży :sorry2:. Im się nie odmawia:-p:sorry2: .

Saskiana gdzie Ty się podziewasz:confused:? Weny brak czy czasu :confused:?
 
Ostatnia edycja:
Lawina - nie dzwoniłam do p. Moniki bo wszystko się unormowało i jest ok. Pojawił się jednak niestety znowu katar więc noc pewnie i tak nie będzie spokojna.

Mój M niebawem wyjeżdza na tydzien na szkolenei wiec bede sama w domu z dwójką. Ech, jak ja tak nei lubię. Zwłaszcza jeśli jedno/dwójka jest chora. Córy nie posyłam specjalnie do przedszkola żeby mi czegoś nie przyniosła bo wtedy niczego i nikogo nie ogarnę. Dobrze że jest Alma24 - zawsze jak jest taka sytuacja to zamawiam zakupy do domu.

Aha, i Lawina pewnie mnei źle zrozumiałaś bo ja mam do zrzucenia jakieś 8 kg, a 2 przybyły mi ostatnio w ciągu 4 miesięcy. Ale zapisuję się na salsa ladies styling - taniec więc może coś zrzucę, zaczynam znowu kręcić hulahopem no i ograniczam obżarstwo to powinno przynieść jakiś skutek. Zobaczymy, diety nie będę teraz robić bo karmię, a późneij nie wiem czy akurat tą zrobię, pomyślę.

Savanna89 - dostałaś już te cienie MAC? jak się podobają? niebawem będę się do sklepu ich wybierać bo zachorowałam na jeden odcień szminki. Tylko gdzie ja teraz się mam malować ;) hehe, jak się chodzi do pracy, to co innego, a teraz co? do sklepu? muszę chyba urządzić babski wieczór i się wystroić coby się kobietą poczuć :)
 
reklama
Qasandra faktycznie coś źle zrozumiałam :-p.
Fajnie że się bez dzwonienia obeszło :tak:.
Możesz mieć urwanie głowy jak Ci się dwójka rozchoruje …:no:
Polecam babskie spotkania :tak:. To jest coś co warto od czasu do czasu organizować :tak:. A jak nie ma męża to wieczór jeszcze lepszy :-p. Poszła bym na takie spotkanie wieczorne :tak:. No tylko nie wiem co by maż na to powiedział:-p haha:-D
Fajne takie zajęcia z tańca :tak:. Na mojej diecie nie powinnam za bardzo ćwiczyć :-p.Taki taniec chyba mógł by być :sorry2:. Jaki jest koszt takich ćwiczeń?:confused: Wiesz ja szczerze powiem to ostatnio myślałam o tańcu brzucha :-phaha:tak: . Siłownia odpada zbyt forsująca :-p. Jak będę na stabilizacji diety i już węglowodany wejdą to może wtedy :sorry2:?
Jak sie tak weźmiesz za ćwiczonka to pewnie dieta nie będzie potrzebna :tak:
 
Do góry