reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuśki z kaffe marzec 2010

Saskiana to normalne na początku:tak: dziewczyny nie jedzcie tyle jajek:szok: zwłaszcza jak macie wysoki cholesterol
Saskiana mam to samo nie umiem jeść non stop mięsa, mam odruch wymiotny Podczas diety jem jogurty ok 2 dziennie, robię desery i ciasta, budyń, naleśniki z twarożkiem, twaróg light, serki homogenizowane light, wędzone ryby, tuńczyka ( sałatka z jajkiem, ogórem i jogurtem nat jest mniamm), z placków otrębowych robię kanapki z wędlinką cebulką i ogórkiem...itp, itd Korzystam raczej z większości dozwolonych produktów żeby urozmaicić dietę i nie grzeszyć:tak: ale w niedzielę przechodzę na trzecią fazę:-):-):-) jupi cel osiągnięty:-D

Mała brzuchatka witaj spowrotem:-)

Marcelina najbardziej ci zazdroszczę tego włoskiego jedzenia:-D

Lawina u nas dokładnie to samo z jedzeniem:no: aż boję się iść do lekarza Dziś nawet mleko jest bleee

Tina ile Lilianka je:szok: musi mieć dobrą przemianę materii Kaja nie je nawet połowę tego
 
reklama
hejka dziewczyny:))) Miałam dłuższą przerwę jeśli chodzi o forum ale juz jestem na bieżąco:-) na dodatek jeszcze konsola dotykowa w kompie mi padla i troche trwało zanim załatwiłam sobie myszkę do lapka.. hehe

cieszę się że maluchy tak dobrze sie rozwijają i tak dobrze jedzą, bo mimo tego że piszecie że mało ważą wydaje mi się że jedzą dużo więcej niż mój smyk. Filip do południa jest tylko na piersi, ale zaczynam mu wprowadzać kleik kukurydziany na drugie śniadanie, potem je obiadek (połowę dużego słoika jak dobrze idzie plus pierś, deserek (nie przepada, nigdy nie zje nawet małego słoika) plus biszkopcik czasem (biszkopciki kocha po prostu) i kaszkę na wieczór (taką gęstą - je łyżeczką). W między czasie jescze pierś sie zdarza. No a w nocy to bije rekordy bo budzi sie ok 4 razy na jedzenie:-( Chyba żaden maluszek tu na forum tak nie ma:-( Musze go jakos oduczyć, tylko nie wiem jak bo on sie typowo na jedzenie budzi, wcześniej przez sen zaczyna mlaskać i szukać cyca:-) Myslicie że mozna go oduczyć czy musi z tego wyrosnąć??? ja podobno byłam taka sama, tak i mama mówi...

te wasze bobasy to mega powery mają, mój bobo na razie pełza z prędkością błyskawicy a ja też ciągle za nim latam. udało mu sie już przeraczkować jakismetr ale póki co nie praktykuje tego dalej, pelzanie szybciej mu wychodzi:-) No i siadanie ćwiczy bardzo namiętnie, czasem sie mu uda, czasem nie.. przeważnie nie hihi:-D

mała brzuchatka, ja o Tobie myslałam:-) serio, jakoś mi zapadłaś w pamięć przez to Twoje podróżowanie hihi:-D Planujecie kiedyś gdzieś osiąść na stale??

Pochwale sie Wam jeszcze że w zeszłym tyg odebrałam wreszcie mój dyplom mgr. wstyd ze dopiero teraz bo nie wiem czy pamiętacie ale bronilam sie w lutym (w 39 tc:-) )Wybrałam sie w tym celu do Sosnowca i przy okazji odwiedziłam kumpele która ma 3 miesięczna córeczkę...:-) sama słodycz, a jaka spokojna.. tylko je i śpi... jak ten czas mija
 
michalka25 no cóż przemianę materii to Lila ma napewno po moim M. tego to lepiej ubierać niż karmić. Ma 171 cm wzrostu a waży 60 kg w ubraniach:szok: a ile potrafi zjeść. Resztki z obiadu to mi do wieczora nie zostaną. Jak kiedyś ugotowałam gulasz na dwa obiady i zapomiałam mu powiedzieć to wyjadł mi wieczorem.
 
ale dobrze do WAs wrocic:)moj M tylko mowil, jak nie mielismy neta...chyba nie ogarniesz juz tych swoich marcowek:)tak nazywal nas od pocztku , choc mowilam, ze zmienilismy forum, no i niektore z nas to lutowki, a i chyba kwietniowki tez byly:)
jak tylko podlaczylismy sie na neta, to moj maz wzial maluszka i mowi do mnie, kochanie zasiadz na kawke z marcowkami, ale piersze co to im napisz, by sie wstrzymaly z pisaniem, bo nie nadazysz:)no ale sie udalo:)
my raczej na stale w anglii nie zostaniemy, choc moj m bardzo lubi tu byc - byl wczesniej przez ok 5lat, pozniej wracal co jakis czas, a to do Szkocji na chwile pojechalismy, no a ja musze do Usa latac przynajmniej raz na rok- takie rocedury wizowe:(cho nie jest tak zle, bo przynajmniej tam moich rodzicow odwiedzam...dobra tyle o mnie

a u mojego Matiego duze zmiany...probowalam go sadzac i po 2 dniach juz siedzi sam, sadzam go kolo takiego kosza z zabawkami, to sam sobie wyciaga dana zabawke, a jak traci czasem rownowage to chyc trzyma sie tego kosza i siedzi dalej...nie sadzam go na dlugo, na ok 2 minuty moze, 3, ale najgorsze jest to ze moj maly chce chodzic tak za raczki , trzyma sie moich palcy-po jednym w lapce i dawaj do przodu, ja myslalam ze kregoslup pada kiedy go nosialam, a teraz dopiero sie naschylam...nie chodze z nim duzo, ale jak przestaje, to jest placz, a jak chodze z nim to sie cieszy i usmiecha wydajac przy tym ogromne poklady smiechu polaczone z duma:)u nas zabkow brak, ale zauwazylam, ze byl okres kiedy przestal sie slinic, a a teraz zaczal, ale ta slina taka inna jest, ale nie umiem tego wytlumaczyc

Lawina to Twoj lobuziak i tak duzo je, w porownaniu do mojego - zreszta inne dziewczyny maja podobne zdanie co do swoich dzieciaczkow, moj wazyl jakies 2 tyg temu 6700, a lekarka mowila, ze jest ok, poprostu jest bardzo zywym i ciekawym swiata chlopcem, zreszta my jego rodzice tez duzo nie wazymy, ja ok 52, a mojemu M spodnie spadaja z dupeczki ( tak wogole to lubie takich facetow hehehehe )zreszta matiemu tez spadaja czasem, jak sobie nogawke nadepnie hehehehe

Nikamo trzymam kciuki, palant z niego i tyle

SAvanna a co u Twojego m z praca?

Olena jak maluszek, ten mniejszy?:)hehe, no i co z imionami....przysnila Ci sie juz data urodzin kolejnego maluszka

Goyek komp naprawiony?u nas kiedy stez sie zepsul, niestety trzeba bylo kupic nowy dysk:(300zl w plecy i zadnych danych nie odzyskanych, szkoda gadac, no ale to moja wina, nie moglam przejsc gry i jak sie nie wkurzylam i bach w laptopa - no i dysk poszedl, ale wtedy bylam w ciazy i maz nawet nie zareagowal hehehe

buzka

jeszcze bede siedziec na necie, to cos moze jeszcze skrobne
 
tina- natury nie oszukasz!:-) suche zawsze bedzie suche! a kogos z duzym biustem i szerokiego w biodrach nie wbijesz nigdy w 34 rozmiar!:no: bede jak mantre powtarzac, ze wlosy krecone, lub lekko krecone sa suche z natury... mozesz im pomoc ale ich nie ''wyleczysz'', bo nie ma z czego!!;-)

taka pomoc... :sorry:

buzka, do jutra! ;-)
 
Tina no to teraz rozumiem:-D:-D jejku twój m waży prawie tyle co ja:szok: szczęściarze ja trochę sobie pozwolę i od razu ciaśniej mi w spodniach:-(

Koja Kaja też pełza po pokoju, najlepsza przynęta to piloty tylko je namierzy i posuwa się w tempie ekspresowym z ogromnym bananem na buzi:-D
 
Szarlota niedawno patrzyłam na twoją ‘kluseczkę :-p‘ ma Nk i tak sobie myślałam czemu Kubuś tak nie przybiera:-p . A tu piszesz że i u Ciebie zastój:eek:. Myślisz że to przez alergię ,czy niechęć do jedzenia ogólnie :sorry:? A jak u was wyglądają kupy:confused2:? Dalej jest uczulenie skórne :confused:?
Dzwoniłam do mamy i mówiłam o niskim przyroście Kuby :sorry:. Skwitowała to ta że ja i siostra miałyśmy identycznie:sorry: . Skończyłyśmy rok to nam ograniczała jedzenie bo tyłyśmy :eek:.
Ważka sie kiedyś pytała o to czym mnie mama karmiła:sorry: . Otóż moja mądra mama karmiła mnie mlekiem tym niebieskim( w proszku ) i takim prosto od krowy :no::wściekła/y::angry:.
Szarlota bądź dzielna :tak:. Wiem jakie to trudne takie odstawienie od piersi :eek:.
Ciekawe co piszesz o tych zabiegach na włosy :szok: . Przejdę się kiedyś i zobaczę czy mój fryzjer coś takiego robi :tak:.Wiesz mi nie zależy na długości :-p. Jednak obcięta na chłopaka czy z odrostem do ucha nie chciała bym chodzić :-pno i pyza tym mam już siwki :-p.

Winika haha to masz Sajgon :-p. Jakoś cieszy mnie to że nie tylko ja tak mam :-p haha :-p.
Mój tez miał akcje z puszczaniem się :no:. Teraz ,jak sobie nabił nie jednego guza to za Chiny się nie puści :tak:haha:-p .
Dawno nie wypiłam kawki w spokoju:no:. No chyba że z wami:tak: .
Wyobrażam sobie minę klientki jak zobaczy taką marchewkę :tak:haha:-p.
Ja z kolei nie robie smutnej miny jak nie ma siku:-p . Nic się nie odzywam czasem pokazuje że nic nie ma :sorry:. Nie staram się pokazywać że mi zależy:tak: . Nie wolno podobno okazywać rozczarowania :sorry:.

Qasandra Może faktycznie spróbuje przemielić na gładką masę te moje zupki :tak:. Ale wiesz on nawet owoców tartych na najmniejszych oczkach tarki nie chce:eek: !!
Olej dodawałam i rzepakowy i z oliwek:tak: .
Dziś na noc dostał kaszkę:tak: .

Tina moja lekarka tez jakoś spokojnie do tego podeszła:sorry:. Jednak stwierdziła ze skoro młody jest taki ruchliwy to potrzebuje więcej kalorii:sorry: .
Lilianka bardzo ładnie je:tak: .

Olena Jasiu to kawał chłopa :tak:/ chłopca :-p

Sakiana widzisz trudno być na tej diecie nie przeczytawszy książki :-p.Wiem że Ci się może wydawać ze to zbędny wydatek :tak:. Jednak jest ona bardzo potrzebna i wyjaśnia wszystkie zgadnienia :tak:. Pisze tam o tym posmaku w ustach :tak:o sikaniu:tak: …. Dlaczego to i tamto się dzieje i co będzie się dziać:tak:. Rozumiem że chciałaś spróbować :tak:. Jednak jeden dzień nie da Ci moim zdaniem odpowiedzi czy dasz radę wytrzymać na systemie 5/5 :tak:.Pięć dni protein i pięć protein z warzywami:sorry: . Po pewnym czasie nawet amatorom mięsa, mięsa się odechciewa:eek: . Ja jak mam 5 dzień protein to wymiękam :-(. I przeżuwam kurczaka np. polanego kefirem:-p ( inaczej by mi nie wszedł:sorry: haha:-p) . Co do drżenia w kratce to nie wiem co to :nerd:.Może nerwoból :nerd:?
Michalka pisze co ona je :sorry:. Ja też podobnie jadam :sorry:. Jednak bardzo rzadko korzystam z dozwolonych rzeczy jakoś nie są mi one w tym momencie jakoś bardzo potrzebne :-p.
Jednak jak sama nazwa wskazuje można je jeść:tak: . Podstawą jest jednak mięso :tak:.
Słyszałam że jest nawet wersja dla wegetarian :szok:haha :-p.
Tu coś o uderzeniówce .


W tym okresie trwającym od jednego do dziesięciu dni możecie żywić się ośmioma kategoriami produktów wymienionych poniżej.
Z tych ośmiu kategorii możecie dowolnie wybierać to, na co macie ochotę, beż żadnych ograniczeń i o każdej porze dnia.
Wolno wam również te produkty dowolnie ze sobą łączyć.
Zasada jest zatem prosta i nie podlega dyskusji: wszystko , co jest wymienione na zamieszczonej poniżej liście jest całkowicie dozwolone, a to, czego na niej nie ma , jest zakazane, zapomnijcie o tym na razie , wiedząc, że w niedalekiej przyszłości pokarmy te wrócą do waszego jadłospisu.

-chude mieso: cielęcina, konina, wołowina z wyjątkiem antrykotu i rozbratla z koscia, wszystko na gillu lub pieczone w piekarniku bez dodatku tłuszczu
-podroby: watroba, cynadry, ozór cielęcy lub wołowy (czubek)
-wszystkie ryby, tłuste, chude, o białej lub niebieskiej skórze, surowe, pieczone, wędzone lub gotowane
-owoce morza (skorupiaki i mięczaki)
-drób oprócz kaczki i bez skóry
-jaja
-chude produkty nabiałowe ( ja nie używałam , bo wiem że się nie powinno .Niektórzy używają i mówią , że nie ma większej różnicy )
-póltora litra wody z małą zawartością soli mineralnych – minimum


Poza środkami wspomagającymi i ośmioma poprzednio opisanymi kategoriami, nie wolno wam jeść NIC INNEGO.
Produkty, które nie są wymienione na tej liscie, są zabronione w fazie kuracji uderzeniowej.
Skoncentrujcie się na tym, co jest dozwolone i zapomnijcie o reszcie.
Urozmaicajcie wasz jadłospis, jedząc te produkty po kolei lub dowolnie je mieszając, i zawsze pamiętajcie, że możecie bez obaw korzystać ze wszystkich figurujących na liście składników .


Michalka Gratuluje przejścia na 3 etap :szok:!! Super się masz :tak:. Ile masz ją mieć ?:sorry:
Ciekawe ile twoja córcia będzie ważyć :sorry:.
 
Lawina zaczęłam podawać Kaji do każdego mleka dwie miarki kaszki ryżowej bo zaczynam martwić się nie na żarty Dziś np zjadła może dwie łyżeczki kaszki na śniadanie, zacisnęła usta i w ryk, pózniej jedną maleńką łyżeczkę obiadku i...koniec :(( do tego 3 razy po 120ml mleka i ok 80 ml herbatki Zawsze mało jadła ale teraz przechodzi samą siebie Ślini się znowu na potęgę więc może to kolejne ząbki oby
Co do diety zrzuciłam ok 12kg więc 120dni Chciałabym zrzucić więcej ale chcemy mieć drugiego dzidziusia więc czas skończyć ;)
 
Michalka ja daje do każdego mleka 3 miarki kleiku:tak: .
Kurcze faktycznie mało zjadła twoja córeczka:szok:. Mój jak dobrze poszło to na 2 karmienia (wieczorne ) miał to mleczko co Kaja przez dzień:eek: .
Kurde ta stabilizacja to będzie się ciągła :no:. Wiesz ja się nią tak bardzo nie przejmuje :-p. Tam są już te uczty i winko :tak:. Jak ja bym się napiła :-p…..teraz:-p.. No nic :no:.
Idę spać :sorry:.Dobranoc:sorry:.
 
reklama
podziwiam Was dziewczyny, za ta diete, masakra, nie wczytuje sie w szczegoly, ale ogolnie dla mnie dieta - samo slowo - to juz tragedia
ja mialam oponke na brzuszku, ale dopadla mnie grypa jelitowa w stanach i samo zeszlo:)jak ledwo sie trzymalam ''przy zyciu'':)to moj brat przyszedl z lekarstwami do mnie i powiedzial, nie ma tego zlego, albo znikniesz wogole albo schudniesz:)hehhe

teraz znowu robi mi sie oponka, ale to juz nic w porownaniu z tym co bylo, kiedys nie dalo sie tego nawet wciagnac, ogolnie nie jest zle, ale moj m czasami jak odpierniczy obiad to caly zjem i talerz wylize:)hehhe

ostatnio nawet stwierdzialam, ze malo energii mam, ale to chyba przez te nocne jedzenie malego, a budzi sie juz ok 7, choc jak slonce wstawalo jakis czas temu pare minut po 6 to on tez

nie wiem po kim on to oddziedziczyl, ale napewno nie po rodzicach:)choc mu sie nie dziwie, tyle rzeczy jest do zjedzenia, powachania, zobaczenia, sprobowania, dotkniecia itd...

a ja dzisiaj rano przeszlam sama siebie i az sie dziwie, maly wstal po 7, wiec poszlam z nim rano zrobic sniadanko, sama sie uszykowalam i przed 9 poszlam z nim rano na takie wzgorza obok nas na plac zabaw i sie hustalam z nim, spac mi sie chcialo jak cholera, a moj maluszek wniebowziety - zabralam go w nosidelku na szelkach, a na wzgorzu piekne widoki, sloneczko mocno swiecilo i troszke tylko poliki mu zmarzly, wrocilam, polozylam go kolo taty - jeszcze spiacego i razem zapadli w sen na 1,5h i tak sobie mysle, ze jakbym byla bez tej kruszynki to w zyciu bym nied wstala tak wczesniej, nie widzialabym tyle rzeczy, ktore tylko rano mozna zobaczyc...ludzi spieszacych sie do pracy, zaspanych, piekne slonce, rose na trawie...koncze bo pomyslicie ze jestem stuknieta:)buzka
 
Do góry