reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuśki z kaffe marzec 2010

Hej:-)
Marrta będzie dobrze:tak: Ja tez prawie nie sypiam-po 5ciu pobudkach na karmienie i od 7mej na nogach.:cool2: Dzień jak co dzień. Mam tylko nadzieję że nie zostanie śladu po przepuklinie.
Savanna to się pożaliłaś na Arturka:shocked2: Zaraz wszystkie mamy pękły z zazdrości:-phihi Nie martw się, mój synek też długo i grzecznie spał, ale im dziecko starsze tym krócej śpi. Korzystaj ze swobody póki sie da:tak: A m faktycznie ma trudną sytuację. Taka to branża, małe firemki przyciskają jak mogą bo są już na wymarciu. Trzymam kciuki żeby sie udało znaleźć porządną pracę.
Michałka no to mamy podobne dzieci - będę Cię podpytywać o wskazówki dot. alergików.
Qassandra dzięki za rady, no właśnie wczoraj mnie olśniło że spróbuję z tym chrupkiem. Myślałam że jej chodzi o nowe smaki ale widze że ta moja córa poprostu ma taki niezależny charakterek...juz widzę co mnie czeka:szok: A proszenie m o pomoc przy butli sie własnie dla mnie źle skończyło. Wrzaski i płacze wytrąciły go z równowagi;-) No nic jestem dobrej myśli że córcia sama załapie o co idzie.
 
reklama
Synek zasnął, córcia w przedszkolu więc mam czas na 5 minutową kawkę. Zaraz idę sprzątać i myć naczynia (cały zlew z wczoraj - nie chciało mi się tego myć wczoraj więc dzisiaj czeka mnei rozrywka. Nie lubię mieć brudnych naczyń z rana ale wczoraj już padłam).
Mój Mati też budzi się w nocy jakieś 3-4 razy. Zasypia o 21, budzi się o 23.30, później o 2, 4/5 i o 7. Od 7mej jestem już na nogach. Dostaje kaszkę na noc więc nie podejrzewam żeby był meeega głodny, choć zawsze jak się obudzi to ssie pierś. I albo to już jest jego biologiczny zegar z przyzwyczajenia albo lubi sobie tak possać/popić itp. W zasadzie to mi to ZBYTNIO nie przeszkadza, bo wiem że wtedy dostaje to mega kaloryczne i bogate w tłuszcze mleczko, ale z drugiej strony moja Mama trąbi że dziecko powinno, dla zdrowego i harmonijnego rozwoju, przesypiać co najmniej 5 godzin bez przerwy. I się z nią ofkors zgadzam, tylko z drugiej strony mam takie poczucie, że wtedy przez te karmienia daję mu co mogę najlepszego.. i bądź tu babo mądra.. Poczekam jeszcze miesiąc, może dwa albo tak do stycznia. Jak sie nie nauczy przesypiać nocek to coś zadziałam.
Ale mam dobrą kawkę (oczywiście bezkofeinową) - DECA (Segafredo) zaparzoną w takim ciśnienowym ekspresiku plus mleczko i laptopik :) mniam

Savanna - nie przejmuj się tym trybem funkcjonowania Arturka. Wszystko jest dobrze. Niektórzy spece uważają, że w tym wieku dzieci nadal powinny funkcjonować w trybie ok. 2 godzinnym (pobudka, przewijanie, karmienie, zabawa, sen). U nas taki zegar działa co 2,5 godziny. W sumie to Mati śpi jakieś 3 razy dziennie i to srednio po godzinę, a na spacerze nawet po 2 godziny.

Tina - czasami dzieci o tej godzinie 18/19 są zmęczone i marudne. Mój synek np., o godzinie 18 jest zmęczony i kładę go do łóżeczka na krótką drzemkę (max śpi 30 min) i jak się obudzi to go kąpiemy, karmimy, wyciszamy się i lulamy, więc może też warto spróbować. Więc może teściowa myśli dobrym trybem. Choć ja i tak wierzę, że to Matka najlepiej się zna na swoim dziecku i jest expertem, ale czasami potrzebuje delikatnych i subtelnych wskazówek, pomysłów itp. Powodzenia z teściami.
 
hej myszki

ja sie przylaczam do mam-zombie:(od dwoch dni moj maly nie spi,wrzeszczy przez sen.Puszcza baki-chyba cos z brzuszkiem.Jak dzis to sie powtorzy to ide jutro lekarza.

nikamo-trzymam kciuki.

co do tej diety.poczytalam troszke i czegos nie rozumiem.
przez 10 dni nie wolno jesc zadnych warzyw i owocow tylko proteiny?
a potem na przemian,tak?jeden dzien proteiny,na nastepny warzywa plus proteiny.I jak dlugo ta faza trwa?
 
Hej.
Lawina jakoś się trzymam chociaż łatwo nie jest. Zjadłabym coś słodkiego, tym bardziej że okres dostałam i na mięso ochoty nie mam :zawstydzona/y: Nigdy nie stosowałam nic oprócz mż i ruchu na świeżym powietrzu.
Saskiana zaczyna się od diety uderzeniowej nie ma w niej owoców ani warzyw. Trwa w zależności ile mamy do zrzucenia do 9 dni. W moim przypadku 5 dni bo chce ważyć mniej niż przed ciążą. Następnie w drugiej fazę proponują 3/3 (dni z warzywami i proteinami/ same proteiny), ale najskuteczniejsza jest 5/5/ Tyle że w 2 fazie z proteianmi można już trochę więcej jeść. Np. Zamiast jogurtu naturalnego 0% taki z owocami 0% ale wszystko ma ograniczoną ilość.
Jak na razie mam 2kg w dół. A wczoraj dorwałam pestki z dyni :-) A tego w diecie nie ma hehe. Widać nie zaszkodziły.

Szarlota ja nie pomogę co do karmienia butelką bo mój to jak wyczuł że łatwiej leci to sam się odstawił. Z perspektywy cieszę się że tak sie stało ale wtedy to ryczałam że synuś nie chce mojego mleka- nawet w butli nie chciał. Moim zdaniem musisz próbować do skutku... Mała uparciuszka z twojej córci i widać że już charakterna :-D

Saskiana ciesz się że Arturek taki śpioszek. Ja się ciesze że mój tylko dwa razy dzisiaj zrobił pobudkę. Ale przed 5 stwierdził że już pora wstawać i rozrabiać. M z nim pogadał i jakoś zasnął a sam wyszedł z domu o 7.
Dobrze że wiesz o zamiarach szefa na Twojego męża. Możecie już zacząć czegoś szukać. Wiem łatwo nie jest ale przynajmniej parę dni do przodu.
A sąsiadów to bym chyba załatwiła :-)

Natka jessu ale z Ciebie power :-) Domek się buduje i super perspektywa przed Tobą.

Qassandra smacznej kawki :-) Ja nie piję ale mogę się z zieloną dołączyć.

Marta jak bym swojego widziała z tymi chrupkami :) Dobrze że już synek ma zdjętą rozwrókę. Na pewno było Wam z tym ciężko.

Nikamo powodzenia!
 
Dołączam do mam zombie:-( Kaja dała dziś czadu w nocy, prawie wogóle nie spała a jak już udało się ją uśpić to budziła się z rykiem, nie wiem co się dzieje, nos ma bardzo zapchany ale tak głęboko i bardzo ciężko schodzi, mam wrażenie, że bardzo ciężko jej się oddycha mam nadzieję, że to nie po wczorajszej wołowinie:zawstydzona/y::zawstydzona/y: dziś rano miała temperaturę 37,7, umówiłam się do lekarza, martwi mnie to bardzo

Savanna kurcze mogę Ci Kaję podrzucić na kilka dni, nie ma szans na nudę:-D masz małego śpioszka i takie dzieci się zdarzają - zazdroszczę;-)

Saskiana nie wolno owoców aż do fazy 3 stabilizującej, za dużo cukru Faza 2 trwa aż uzyskasz wymarzoną wagę
 
Oj nie zazdroszę problemów z budzeniem nocnym dzieciaczkó.

A ja jestem zalamana, wczoraj mały miał robione usg głowy i wyszło nie za dobrze. Ma poszerzone obie komory mózgowe (II stopień). Normalnie nie mogę sobie znaleźć miejsca. Najgorsze jest to ze nie wiadomo od czego. Niby dr mówiła że to najczęściej jest od niedotlenienia w czasie porodu lub w ciąży. Ale to chyba częściej zdarza sie przy porodach naturalnych a ja miałam cc. Byłam u neurologaByliśmy u neurologa, mówi żeby na razie się nie martwić że się dobrze rozwija i trzeba poczekać i zrobić kolejne usg głowy i zobaczyć czy sie powiększa czy zmniejsza.
Ja nawet nie wiem jakie objawy powinny mnie niepokoić. Asymetrycznie układa sie do spanie, na lewą stronę i w rogalik (do tyłu głowę odchyla). Mówiłam neurologowi o tym ale mówił że to nic złego bo sprawdzał jakieś tam odruchy. Mówił tez że wiele dzieci to ma tylko rodzice nawet nie wiedzą bo nie miały robionego usg głowy.
W każdym razie niewiele mnie to pociesza i martwię się. Najgorsze jest to że nie wiem od czego tak mu się zrobiło.

Orientujecie się może cos w tym temacie?
 
Ostatnia edycja:
kurczę mamo maluszka niestety nic nie pomogę, a czemu miałaś robione w ogóle takie usg główki? my mieliśmy usg główki w szpitalu przed wyjściem i to chyba z powodu że małego trochę przetrzymałam w kanale rodnym kiedy nie miałam sił już. ale tak nic niestety nie pomogę.
 
Saskina "I podziwiam,ja bym juz dawno jej czyms przypieprzyla-pielucha na przyklad. też miałam ochote tylko czymś cięższym hehe może by coś dotarło ale powiem wam że wczoraj prawie małego nie widziała bo jak przyszła to poszliśmy na długi spacer, a potem bawiłam się z Alexem w naszym pokoju (zawsze przychodzi i marudzi że chce się z nim pobawić) wczoraj nie przyszła na szczęście jak przyszła pora kąpieli a maluch był uśmiechnięty od uchado ucha gadał śmiał się w głos. Można jednak tak się z nim bawić żeby nie marudził.

Nikamo trzymam kciuki musi być dobrze, fajny ten maluszek , już stoi, mój dopiero załapał że można dupkę do góry podnieść

I wielka prośba: znacie jakieś domowe sposoby na ząbkowanie, używamy żelu Dentinox i nurofenu, tylko już nam się kończy druga tubka tego żelu i przez 3 miesiące zużyliśmy nurofen, wydaje mi się że dużo u nas tego poszło. Dlatego jak macie jakieś inne sposoby na tę niestety u nas bardzo bolesną dolegliwość, to piszcie.

Mama maluszka- my też jutro na USG głowy też się asymetrycznie układa pręży, możesz wytłumaczyć o co chodzi z tym "Ma poszerzone obie komory mózgowe (II stopień)" ?
 
Mama maluszka - poszerzenie komór mózgu może, choć nie musi świadczyć o niedotlenieniu porodowym, o upośledzonym odpływie płynu mózgowo-rdzeniowego, o ile nie ma innych wad zazwyczaj nie jest żadnym problemem, wraz ze wzrostem i rozwojem mózgu komory powinny stopniowo zmniejszać się. U Was jest to II stopień, podobno od III bywają przypadki wodogłowia. Ważne, żeby dziecko obserwować i robić kontrolne USG.
Głowa do góry. ROdzice przeważnie nie zdają sobie sprawy, że takie komory się powiększają - tak czasami bywa. Jedynie usg coś wykazuje. Będzie dobrze
 
reklama
Młoda może czopki viburocol? one są chyba homeopatyczne U nas na razie spokój ale też nurofen poszedł w ruch przy drugim ząbku
Mama maluszka ja również nie pomogę, nawet nie wiedziałam, że takie objawy mogą być niepokojące:szok: miejmy nadzieję, że jednak będzie wszystko ok
Savanna kurcze ale macie pechowy okres:no: oby m jak najszybciej znalazł inną pracę bo z takim pracodawcą będzie miał więcej kłopotów niż zysku
 
Do góry