oj mamcie skoro jestescie chetne słuchac to bede sie .żalić
a wiec moja francowata polożna jak przyszla pierwszy raz do nas 5 tyg temu to powiedziala mi ze zarejestruje mi mala na pierwsze szczepienie wiec ja czekalam i kurna dzwonilam do malpy a ona ze oddzwoni ze mam poczekac i tak non stop i tak samo z wazeniem malej ,powinna byc wazona co tydzien a ta leniwa zolza byla tylko 2 razy i dupa wiecej sie nie pokazala,nawet nie zadzwonila,a dzisiaj jak moj R poszedl do healty center i pytal o ta jędze to nawet mu nie powiedzieli czy ona jest tylko zarejestrowali mi mala na szczepienie na 23 lutego a szczepienie powinna juz miec zrobione dawno!!!nic lecimy dalej . 2 tyg temu corcia zaczela nam strasznie wymiotowac ,to nie bylo ulewanie tylko wymioty pod takim cisnieniem ze szok
wiec pedzimy z nia do healty bo tu mamy najblizej a tu nam i lekarze i pielegniarki mowia ze to ok.ze nie przejmowac sie ,dzieci tak maja
a ja im na to ze jak dzieci tak maja skoro ona ma miesiac rzyga 3 razy dziennie na metr jak stary chlop i czy to ma byc normalne??? no i oczywiscie pytanie czy to moje pierwsze dziecko bo sie chyba nie znam
w morde mowie wam chodzilam caly dzien orzygana mala przebierana co chwile a mi te poj.... by mowia ze to norma i moja polozna na czele z nimi.wiec poszlismy z mala do polskiego pediatry i ten dopiero zbadal moje dziecko tak jak nie bylo tu jeszcze badane od urodzenia!! i co sie okazalo??? ze mala ma refluks!!! a nie irlandzkie tak ma byc
i dopiero pediatra powiedzial nam co z nia robic zeby nie wymiotowala . lecimy dalej.dzisiaj poszlismy z nia na kontrole po 6 tyg ( mala ma 7 ale po swietach leniuchy nie pracowali ) i mowie im o tym szczepieniu ze nie miala jeszcze pierwszego a za 2 tyg ma miec 2 ,ok nie ma sprawy te szczepienia moga byc razem lub osobno nie ma znaczenia .wiec wpadlam do polskiego lekarza i pytam czy tak mozna podawac te szczepionki a on ze nie ze musi byc odstep miesiaca!!! na szczescie tak sie sklada ze bedzie u nas odstep ,ale co te tluki robia na tych stanowiskach ?????
raju mam juz dosyc dzisiaj .wiem ze nie wszyscy tutejsi lekarze i piguly sa tacy sami ale ja ostatnio na mojej drodze spotykam samych konoalow!!!!
ach przypomnialo mi sie ,a moja polozna jak byla mi mala wazyc to zamiast wage npostawic na stole to ona cmyk na lozko bo tak wygodniej i co tak lozko mam tak proste ze nie byla pewna ile mala wazy
oj kurde w mordeczke ale sie rozpisalam
ale juz mi lepiej,hehe a wy bedziecie mialy co czytac;-) dodam tylko ze mala juz znacznie lepiej ,nie wymiotuje juz i serio jak dla mnie to polski pediatra godny polecenia ,mily solidnie podszedl do sprawy.a corcia dzisiaj wazona byla ( na stole u lekarza nie na lozku;-)) i wazy 3860!!!hehe rosnie nam maly puzonek;-)oj przepraszam ze wam zatrulam glowe i swoja droga ciekawe ktora dojdzie do konca moich wywodow ?;-):-)
heh brej nocki wam zycze