reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuski grudniowe

witam :)
dziewczynki przytulam mocno..z chlopami to juz tak jest,raz dobrze a raz zle :wściekła/y:
moj tez czasami taki kochany,ze do rany przyloz a czasami mam ochote go udusic :tak:
bulkasia ty to masz jakiegos pecha.........:-( a nie ma czasami kolo was ''zyczliwych'' ??
ludzie potrafia byc wredni :wściekła/y:
tule mocno ;-)
 
reklama
A my juz po basenie, pogoda okropna bo jak wsadzalam dzieci do samochodu to az mi drzwi wiatr zatrzasnal, no i snieg:no::no::no:

Noc tez nieciekawa, Milo juz odplynal ladnie o 20.00, ale ja siedzialam dlugo na necie do polnocy, nakramilam malego i myslalam, ze sobie pospi do 5-6 rano, a on o 3.00 pobudke zrobil i potem 5.30 i o 7 juz duze wesolutkie oczka:sorry2::sorry2: takze troche zmeczona jestem, jeszcze zaraz bede miala 3 letnich blizniakow z pracy dzis, bo sie przeprowadzaja i nie bardzo co maja z nimi zrobic, wszyscy w przeprowadzke zaangazowani:sorry2:

Milej soboty:-)
 
Noukie no to pelne rece roboty bedziesz miala:szok:
Synek wlasnie zasypia, corke niedlugo polozymy. Barszcz czerwony juz prawie gotowy. Prasowanie mnie czeka.
Aurelka ja rano jak synka przebieram to wiadomo pampers, smaruje go wazelinka w faldkach, zeby mial natluszczone. Przemywam buzke woda przegotowana, raczki tez. Do tego smaruje buzke kremikiem. Moj maly nie ma problemow ze skora, wiec kremuje go calego raz dziennie po kapieli.

Zmykam przygotowac prasowanie.
Znow mi sie odezwala rwa kulszowa, jeju jak to boli, ani sie schylic, ani wyprostowac, zle stane i juz bol:baffled:
 
Ostatnia edycja:
Hejka, mnie rano Londyn przywitał śniegiem który nadal sypie:tak:
Dorianek budził sie w nocy co 3h ale dzisiaj jakis słabszy ma apetyt bo tak koło 100-110ml zjada. Kupka jak co rano była, potem marudziła i nigdzie mu jakoś dobrze nie było az w końcu zapakowałam go do wózka i wyszłam na dwór. Od razu odpłynął i tak juz spi 2,5h a ja zmarzłam jak cholera bo godzinke spacerowałam. Czego sie nie robi dla dzieci...:tak:
Co do pecha to faktycznie prześladuje mnie i moja rodzine od samego 2013r. i czekam z niecierpliwościa kiedy sie juz skończy!!!:baffled:
Idę zrobic mielone z buraczkami na obiadek.
 
elak fajnie piszesz, lubię Cię czytać;-) skąd jesteś?
Aurelka my rano przynosimy ciepłą wodę w miseczce ale z kranu i myjemy buzke, raczki pupę i wszystkie fałdki wacikiem. Osuszamy recznikiem i miejsca podpieluszkowe smarujemy kremem z oilatum baby. Reszte cialka mleczkiem nivea baby, czeszemy wloski a buzie smarujemy kremem barierowym z emolium i wciskamy witaminke. Ot i caly rytuał zakończony :)

Siedzimy z Antosiem w domu u moich rodzicow a oni pojechali zmoim m na zakupy. Moj m pojechal wlasciwie z nimi bo tata moj ma ambicje zeby sie nauczyc obslugiwac komputer i sobie chce kupic laptopa bo ma na dzisiaj znizke 12% w realu (bo u nas nowy real otworzyli) wiec m pojechal mu wybrac. No ale maja tez zrobic przedswiateczne zakupy do domu wiec im pewnie zejdzie ze 2 godziny...
Juz mnie szlag trafia na mysl ze bede musiala tate uczycobslugi bo on ciezko pojętny jest jesli chodzi o technologie komputerowa ;)
antos dzis zjadl caly sloiczek jabluszka z dynia. Zaczelismy wprowadzac gluten. Dzis pierwszy raz mam nadzieje ze nic mu nie bedzie...
 
Fajnie 4madlen juz dzialacie, ze sloiczkami. Ja tez sie nie moge doczekac. Napewno Antosiowi nic nie bedzie. My zanim wyjechalismy za granice zaopatrzylismy rodzinke w komputery, zebysmy mogli byc w kontakcie skypowym, na szczescie moja mama to samouk, wiec jak cos potrzebuje, to czyta, szpera i sama daje rade, siostra meza ze szwagrem tez sie jakos orientuja, ale z tesciowa mamy najwiekszy problem. Czasem jak zada pytanie, to rece opadaja:-D najgorsze, ze tlumaczymy jej najprosciej jak umiemy a ona dalej nie kapuje:confused:

Mnie dalej bola plecy, synek sie przebudzil, zjadl i mu strasznie nienpasowalo, ani na rekach, ani w szelkach, wiec zapakowalismy go do wozka i na dwor, mimo ze wieje. Opatulony jest, zalozylam jeszcze dodatkowo folie przeciwdeszczowa to mu nie bedzie tak zawiewac.
 
liwus to czekam na relacje z basenu :) zwróć proszę uwagę czy to basen z wodą chlorowaną czy ozonowaną bo w końcu nie wiem czy to ma znaczenie czy nie :) ale chyba też spróbuję z Antoniem się w wannie wykąpać tylko troszkę się boję bo mamy wielką wannę dwuosobową...

u nas dziś piękne słonko ale duży mróz wiec raczej znowu bezspacernie :( za to jedziemy dziś do mojej mamy

Wydaje mi się że chlorowana bo w mało jakim basenie jest woda ozonowana - niestety. Jako że pójdę tam kilka razy a potem będzie lato w pełni a na obrzeżach mojego miasta jest 7 jezior to potem będzie kąpiel jeziorna.
Ze Starszakiem byłam parę razy jak był malusi na basenie z wodą chlorowaną i było ok. Podobno chlorowana zabija bakterie itd. no a ozonowana jest delikatniejsza dla skóry dziecka ale jedna i druga wysusza skórę. No ale zobaczymy...
Jeśli prowadzą na tym basenie szkółkę dla niemowląt bąbelki pływają to znaczy że jest ok ta woda..w praktyce wszystko wyjdzie.
W Radomiu też jest taka szkółka dla maluszków pływających Centrum Wodnej Rekreacji .
Ja co prawda będę chodzić sama-indywidualnie z koleżanką bo mi szkoda troszkę kaski na taką szkółkę a koleżanka ze starszym dzieckiem tam chodziła także prawie jakbym uczestniczyła w takich zajęciach, ale Ty jak masz obawy to się zapisz do takiej szkółki z Antośkiem:-)
http://youtu.be/J8U89fDr8eY
 
Ostatnia edycja:
Eni ale mnie rozbawilas z tym mezem :)
A moj synek zlopal mnie dzis za poliki i pocalowal :)
Basia ale ten Twoj syn to ma spanie - super
 
reklama
Oj u nas też nocka nieciekawa... Marcie chyba się odwidziało fajne spanie, budziła się kilka razy. I jak zawsze popiła parę minut i twardo zasypiała na cycu, tak teraz sobie robiła pełny relaks i spała płytko, ale tylko na mnie i wisiała tak po godzinie :wściekła/y: Za dnia taka maruda, że biedny tatuś, bo i ona i ja przy niej. Ciągle płacze, nie wiadomo o co. Niby jak na jedzenie, ale przy cycu się drze jeszcze bardziej. Spać to też tylko na mnie. A jeszcze dzisiaj goście, a nic przy niej zrobić nie mogłam porządnie. Nawet ciasto mi nie wyszło wrrrrr
 
Do góry