aga_wozniak - przepraszam faktycznie nie doczytalam to byla wypowiedz Domiski z tym paliwiem
... Sorki za moje komentarze ale jakos ogolnie wsciekla bylam w USA na wszystko a zapewne to ze jestem w ciazy poglebilo moje zlosci i nerwy, maz rowniez stwierdzil ze zrobilam sie bardziej burzliwa, to chyba hormony!nic mi absolutnie nie pasowalo!Przepraszam jak ktoras z Was Aga lub Domis obrazilam - w pedzie mysli i gniewu czlowiek sie czasem zapomina... Aga jeszcze raz sorki za bledny cytat pod twoim imieniem, mam nadzieje ze mi wybaczasz
Wybaczam ;-)
i doskonale rozumiem jak ciaza moze poglebic zlosc i nerwy...
;-)
..Ja juz nie moglam wysiedziec w Stanach i polecialam do naszego domku w PL i teraz jestem juz szczesliwa... Jestem obecnie w Polsce i czuje sie wspaniale, tego mi po prostu brakowalo i na pewno tesknota poglebiala moja chwilowa nienawisc do obczyzny a do tego jadlowstret bo poki co to tutaj wszystko mi smakuje, mamusia ugotowala pierozki, golabki, kotleciki mielone ze swiezej lopatki mniam :-), humor mi sie poprawil i teraz wracam do normalnosci. Pozdrawiam Was dziewczynki i zgadzam sie z Rudson wszedzie dobrze gdzie nas nie ma, cos w tym jest.i fakt ze w PL jedzenie drogie ale nie zraża mnie placic wiecej za zdrowsze tym bardziej bedac w moim stanie.
Ciesze sie, ze juz jestes szczesliwa i mozesz cieszyc sie malenstwem w brzuszku i niczym nie musisz sie juz martwic i denerwowac...
:-)
... teraz w PL to mam duze pole do popisu bo kupilismy z mama zoladki i na tym ugotowalysmy zupke a ja uwielbiam je wyjadac z zupy hi hi!
Ja tez uwielbiam (a wlasciwie uwielbialam, bo juz dawno nie jadlam) wyjadac zoladki z zupy...
a moj M nienawidzi zoladkow... uwaza, ze sa obrzydliwe...
Ehhh nie wie co dobre
bylam wczoraj na przegladzie auta, wymienili klocki i dolali oleju koszt 2300zl!
po prostu koszmar!
Chyba przesadzilas z zerami
chyba mialo byc 230 zl.
Akurat ostatnio rozmawialam z tata o tym ile kosztuja takie rzeczy w PL, bo wymienialismy olej i jakies tam pierdulki...
z ciekawosci chcialam porownac ile w PL a ile tutaj...
oczywiscie ceny nie wszedzie sa takie same, ale 2300 zl. to strasznie duzo...
Jesli chodzi o jedzonko to ja rowniez lubie PL kuchnie, ale nie az tak bardzo tlusta...
jak ziemniaki to bez tluszczu, chociaz zazwyczaj tak jak Domiska jemy ryz...
Nie jem gulaszy
a smaku schabowego to juz nie pamietam
Moj M nie je wieprzowiny, takze u nas w domu jemy tylko kurczaczka i wołowinke...
Czasami tez gotuje jakies amerykanskie przysmaki, ale zazwyczaj troszke je "spolszczam" ;-)
Jemy tez potrawy meksykanskie i chinszczyzne (mniammmm
). Cudownie jest miec mezczyzne w domu ktory umie ugotowac wszystko...
chociaz ja nie jestem gorsza... :-) tez cos tam od czasu do czasu upichce pysznego...
i tak jak Bee148 gotuje duzo zup...
;-)