reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie ze Stanów

Bee nie masz sie co martwic, u mnie tez byl konflikt. W trakcie ciazy dali mi zastrzyk, bo mialam "minus", a gdy corcia urodzila sie z grupa krwi taty to dali mi drugi zastrzyk. Tak wiec glowa do gory wszytsko bedzie dobrze.:-D:-)
 
reklama
Czesc dziewczyny, widze ze nas troszke wiecej :)
Wszystkie nowe mamusie witam a cala reszte pozdrawiam.
Nie bylo mnie troszke bo szkola tak mnie zajmuje ze nie mam czasu obidau ugotowac. Pocieszam sie tym ze jeszcze tylko miesiac potem examiny i swieta i wolne. Normalnie mam juz dosc szkoly.

Widze ze goraco bylo tu chwilami, ale sie ostudzilo ;-)

Kasiek nie za bardzo mialam czas nadrabiac, ale jak Twoje zdrowko? jest juz lepiej? jak sie ma Natalcia???

Aga normalnie zaszokowalas mnie z ta lalka. Dobrze ze samochodziki nie rozmawiaja, przynajmniej nie musze sie martwic.

Nie mam za bardzo czasu nadrabiac ale postaram sie wlaczyc do rozmowy na bierzaco, wiec nie bede do tylu. U nas wszystko w porzadku. Proboje nauczyc Pata zalatwiania sie na nocnik i jak narazzie juz 4 pary spodni poszly do prania a jest dopiero 9 rano. Cos slabo nam to idzie. No nic ide robic sniadanie.
 
aga_wozniak - przepraszam faktycznie nie doczytalam to byla wypowiedz Domiski z tym paliwiem :zawstydzona/y:... Sorki za moje komentarze ale jakos ogolnie wsciekla bylam w USA na wszystko a zapewne to ze jestem w ciazy poglebilo moje zlosci i nerwy, maz rowniez stwierdzil ze zrobilam sie bardziej burzliwa, to chyba hormony!nic mi absolutnie nie pasowalo!Przepraszam jak ktoras z Was Aga lub Domis obrazilam - w pedzie mysli i gniewu czlowiek sie czasem zapomina... Aga jeszcze raz sorki za bledny cytat pod twoim imieniem, mam nadzieje ze mi wybaczasz :sorry2:

Wybaczam ;-) :-D i doskonale rozumiem jak ciaza moze poglebic zlosc i nerwy... :tak:;-)

..Ja juz nie moglam wysiedziec w Stanach i polecialam do naszego domku w PL i teraz jestem juz szczesliwa... Jestem obecnie w Polsce i czuje sie wspaniale, tego mi po prostu brakowalo i na pewno tesknota poglebiala moja chwilowa nienawisc do obczyzny a do tego jadlowstret bo poki co to tutaj wszystko mi smakuje, mamusia ugotowala pierozki, golabki, kotleciki mielone ze swiezej lopatki mniam :-), humor mi sie poprawil i teraz wracam do normalnosci. Pozdrawiam Was dziewczynki i zgadzam sie z Rudson wszedzie dobrze gdzie nas nie ma, cos w tym jest.i fakt ze w PL jedzenie drogie ale nie zraża mnie placic wiecej za zdrowsze tym bardziej bedac w moim stanie.

Ciesze sie, ze juz jestes szczesliwa i mozesz cieszyc sie malenstwem w brzuszku i niczym nie musisz sie juz martwic i denerwowac... :tak::-)

... teraz w PL to mam duze pole do popisu bo kupilismy z mama zoladki i na tym ugotowalysmy zupke a ja uwielbiam je wyjadac z zupy hi hi!

Ja tez uwielbiam (a wlasciwie uwielbialam, bo juz dawno nie jadlam) wyjadac zoladki z zupy... :-D a moj M nienawidzi zoladkow... uwaza, ze sa obrzydliwe... :-D Ehhh nie wie co dobre :-p:rofl2:

bylam wczoraj na przegladzie auta, wymienili klocki i dolali oleju koszt 2300zl!:szok::szok::szok: po prostu koszmar!

Chyba przesadzilas z zerami :-D chyba mialo byc 230 zl. :tak: Akurat ostatnio rozmawialam z tata o tym ile kosztuja takie rzeczy w PL, bo wymienialismy olej i jakies tam pierdulki... :tak: z ciekawosci chcialam porownac ile w PL a ile tutaj... :tak: oczywiscie ceny nie wszedzie sa takie same, ale 2300 zl. to strasznie duzo... :szok:

Jesli chodzi o jedzonko to ja rowniez lubie PL kuchnie, ale nie az tak bardzo tlusta... :tak: jak ziemniaki to bez tluszczu, chociaz zazwyczaj tak jak Domiska jemy ryz... :tak: Nie jem gulaszy :no: a smaku schabowego to juz nie pamietam :-D Moj M nie je wieprzowiny, takze u nas w domu jemy tylko kurczaczka i wołowinke... :tak: Czasami tez gotuje jakies amerykanskie przysmaki, ale zazwyczaj troszke je "spolszczam" ;-):-D Jemy tez potrawy meksykanskie i chinszczyzne (mniammmm :-D). Cudownie jest miec mezczyzne w domu ktory umie ugotowac wszystko... :tak: chociaz ja nie jestem gorsza... :-) tez cos tam od czasu do czasu upichce pysznego... :-D i tak jak Bee148 gotuje duzo zup... :tak:;-)
 
Ostatnia edycja:
A gdzie sie podziewaja wszytskie mamy?:szok:
U nas coraz zimniej, ale nadal spacerujemy z corcia!! :tak::tak:
Wama czuje sie dobrze, ostatnio nawet jak bylam u lekarza, to powiedzialam jemu, ze chyba snila mi sie ta operacja, ze to nie o mnie chodzilo. Ale jednak to o mnie chodzilo, gdy zobacze szew po operacji:-:)-(
 
kasiek ty jestes wspaniala! taka powazna operacja a ty tak szybciutko doszlas do siebie i do tego wzorcowa mamusia sie stalas!:)))
jak tammalenstwo sie chowa???:))))

jak inne mamuski?:)
przygotowania swiateczne powoli sie zaczynaja? no i powiedzcie czy obchodzicie swieto dziekczynienia czy nie bardzo?
szczerze.. az mi wstyd ja tak srednio za tym swietem jakos nie czuje tego swieta za bardzo.. no ale wiadomo to swieto meza wiec obchodzic je napewno bedziemy ;) juz indyk kupiony i inne jedzonko - wiem ze glownie mezus bedzie gotowal bo ja w pracy hihihi ;)

ja powoli rozgladam sie za ozdobami swiatecznymi - mysle ze to przed domek tez zakupie:
Bed Bath & Beyond - Seasonal Holiday Christmas Decor

no ale kochane piszcie piszcie.. co tam u was jak tam dzieci i w ogole!
 
Hej dziewczyny, widze ze coraz wiecej nas :-) Nie nadrobie wszystkiego ale widze ze byla dyskusja o porodach. Ja dodam od siebie ze rodzilam w Portland, OR i wszystko absolutnie wszystko bylo super, moja siostra w prawie tym samym czasie rodzila w Polsce (10 dni wczesniej takze mamy "prawie blizniaki", hehe) no i powiem wam ze dramat, to co sie dzieje w PL. Nie ma porownania i nigdy z wlasnej woli nie zdecydowalabym sie na porod w PL.

A ja tak z innej beczki, czy prowadzacie swoje dzieci do przedszkola? Macie jakies doswiadczenie w te klocki? Ja zaczynam sie rozgladac ale zupelnie nie wiem co i jak, jak sie do tego zabrac. Niunia ma 17 misiecy, po nowym roku chcemy ja wyslac. Jak wygladaja sprawy pieluszki? W sumie to oglaszaja sie juz od infantow wiec zakladam ze mozna poslac dzidzie ktora jeszcze nie umie usiasc na nocnik ale troche sie obawiam, ze jak zmieniaja wszystkim dzieciom pieluszki na jednym przewijaku, mam jakies male schizy na ten temat :sorry: Moze cos poradzicie kochane? Na co zwrocic uwage przy poszukiwaniach dobrej opieki?
 
Ostatnia edycja:
czesc Izka:))

co do przedszkola to ja mala nie prowadzam do przedszkola ale do opiekunki .. ma 2jke swoich chlopcow i nasza mala i nigdy nie bylo problemow z pieluszkami powiem ci .. wiem ze w przedszkolach albo raczej "daycare" nie ma problemow ze zmienianiem pieluszki :) nie ma co sie martwic!:)
 
Domiska-dzieki za odpowiedz, ja lekko wariuje, ogolnie jakos nie potrafie sobie wyobrazic ze Alusia nie bedzie mnie widziec caly dzien. No i w dodatku nie rozumie angielskiego, bo w domu gadamy tylko po polsku. Co prawda jeszcze nie mowi, tylko pojedzyncze wyrazy no ale jednak rozumie co do niej mowimy a w sklepie czy na ulicy jak ktos nas zaczepia i cos gada do niej to ona nie kuma i dodatkowo sie martwie, ze nie tylko zabraknie mamy to jeszcze nie bedzie rozumiala co sie dzieje dookola. Eh, boje sie ze to bedzie dla niej za duzy stres.
 
Witam mamy!!!
Domiska mysle, ze tak szybko wrocilam do zdrowia dzieki corci. To wszytsko dla niej:-D:-D:-D
Co do indyka to nie swietujemy jakos tak specjalnie, ale rodzinka zbiera sie zawsze na swiatecznym obiadku!!!!:-D:tak:;-)
Izka nie pomoge Ci, bo moja corcia ma 3 m-ce.:-):-D Nie masz gdzies w poblizu polskiego przedszkola. Moi znajomi czesto do takich prowadzaja swoje pociechy!!!!. :-D:-)
Wstawilam zdjecia!!!!!!!!:-D:-D
 
reklama
Do góry