reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie z WROCŁAWIA i okolic.

Przez pierwsze 2 miesiace nowe pokarmy stale to raczej atrakcja w menu a nie posilek zamiast mleczka. Wszystko zalezy od apetytu dziecka i co mu zasmakuje. Na poczatek proponuje nie wiecej niz pol sloiczka szykowac, jesli bedzie chcial wiecej zawsze mozna zagrzac, a tak druga polowa bedzie na drugi dzien. Ja teraz gotuje sama mlodemui porcje robie w sloiczkach tych po gotowych obiadkach. czasami mlody ma apetyt i zje 170 ml zupki czy obiadku, a czasami tylko 100. No i zageszczam kleikiem oczywiscie, jakos kukurydziany bardziej mu smakuje.
 
reklama
Laurana nie wiem jak twoje dziecko reaguje na nowe smaki, ale ja bym sama nie eliminowała posiłków mlecznych. Myślę, że dziecko samo powinno to robić. Ja wprowadzałam posiłki gdzieś od 4-5 miesiąca i się okazało, że moje dziecko nie chce jeść nic nowego. Miałam przeboje, bo jedni twierdzili, że nie jest głodny, inni coś innego. I tak prawie do 1 roku życia jedliśmy tylko mleko i kaszki z butli. Jak się odmieniło to wciąga prawie wszystko i cały czas chce coś jeść. Nawet okruchy na podłodze go nie interesowały. Od kilku dni jak coś znajdzie na podłodze to pakuje do buzi. Nie zabrałam butli, ale zjada z niej coraz mniej i zaraz po butli daje inne jedzonko. Jak już się przyjęło to robię z niego posiłek. I tak dziś po naprawdę krótkim czasie J zjada dwa małe albo jeden duży słoik owoców. Świerzych nie chce jeść nadal.
 
Felidae dziękuję za ten schemat

aga221122 ja sama nie eliminuje...jak chce mleko to dostaje,...chodziło mi bardziej o to po jakiej porcji orientacyjnie dziecku nie będzie chciało się jeść. Oczywiście,że to sprawa indywidualna,ale chodziło mi o Wasze doświadczenia. Tak jak pisałam wprowadziłam póki co jabłko, które w zasadzie powinno być deserkiem...nie ze słoiczka tylko sama ścieram na tarce...jabłkiem jest zachwycony i sam krzyczy,że chce jeszcze :)My musimy wprowadzać pokarmy stałe ze względu na refluks...na samym mleku, które ulewa i wymiotuje nie przybiera za bardzo na wadze...dlatego zaczęłam go przyzwyczajać do łyżeczki i czegoś innego niż mleko.
 
Witam mamusie z Wrocławia, mogę dołączyć do waszego klubiku? :-)
Właściwie to niedługo rok minie odkąd się przeprowadziliśmy z Sołtek pod Wrocław, ale jest super. Mała ma swoje wielkie podwórze i duży pokój, ale mi czasem tęskno za sklepami. Chociaż to plus bo jestem zakupoholiczką ;-) Moja niunia jak widać niedługo skończy 15 mc.
Dzisiaj mała nie chciała nam po południu spać więc zabraliśmy ją do Outletów na taki kryty plac zabaw (chodzicie tam czasem z pociechami, bo my ciągle zabieramy tam małą odkąd na podwórkowym placu nie może się bawić). Potem uciekła z placu i zrobiła rundkę po sklepach, a w aucie w drodze powrotnej to ją zagadywaliśmy a ona "usypiała w połowie zdania" :szok:
Teraz idę już ją położyć i wieczorek będzie jak się rzadko zdarza należał tylko do mnie i męża :cool2: Do usłyszenia :-p
 
hej hej!!!

ale pogoda ja mam już dość
byłam na kontroli dzieci już w sumie ok inhalacje do środy jedynie z córcią mam iść znów do alergologa bo kaszel lekko astmatyczny

Laurana jeżeli chodzi o morfologię to tę tak uważam jak Felidae że raz na jakiś czas można zrobić
ja też robię raz na rok dzieciom , małemu wiadomo dlaczego i jemu akurat częściej bo ma zagęstą hemoglobinę , ale raz na rok na dwa dla własnej ciekawości i spokoju

ale macie super problemy z jedzonkiem :-) kiedy to było:-p
sprezyna a dokładnie gdzie mieszkasz i witam
 
Laurana a nie zageszczasz mleka kleikiem ? Takim zageszconym powinien mniej ulewac. Proponuje tez kisielki domowej roboty ( dobre przy ulewaniu). Co do ilosci posilku to niestety nie ma zasady. Dzieci czasami maja mniejszy a czasami wiekszy apetyt. Ja na poczatku chcialam, zeby jadal ksiazkowo, albo cala porcje ze sloiczka.. i jakos rzadko to sie udawalo, teraz odpuscilam i dziecko je tyle ile ma ochote. Czasami jak marudzi przy jedzeniu i widze ze chociaz pora odpowiednia ale apetyt sredni, to odkladam miseczke i wracam z nia za 30 lub 60 minut i wtedy zwykle zjada (no chyba, ze wymusi cyca i zdazy zasnac ;) No i wazna rzecz.. lepiej nie przyzwyczajac za bardzo do sloiczkow.. nie powiem zeby to nie byla wygoda, bo sama korzystam, ale dobrze rownoczesnie dawac surowe czy gotowane owoce, kompoty, zeby nie bylo problemu pozniej, ze tylko sloiczki byly tolerowane. Przyznam, ze zanim sama zaczelam gotowac troche mi czasu zajelo, zeby wiedziec jakie proporcje beda dobre (ile marchewki a ile mieska).
Co do badan.. Jesli dziecko choruje, slabo przybiera na wadze i lekarz zalaca to rzeczywiscie warto kontrolnie zrobic badanie. Ja jak rodzilam powiedzialam, ze nie zycze sobie zadnych badan u dziecka (oprocz tych podstawowych np na fetyloketonurie i szczepienia). Moje dziecko bylo jednym z nielicznych, ktoremu nie przypaletala sie jakas infekcja ukladu moczowego czy inna. A lezelismy w szpitalu 6 dni (bo po CC).
 
haha Roxiak to zupełnie inaczje niż ja :-) jak sie urodził to aż tupałam żeby zrobili podstawowe badania...Bratanice wypisali i niby bylo ok a za dwa dni wracali do szpitala bo zżółkła. A ile jest przypadków, że wypisują dzieci bez badań i ile wraca to już nie wspomnę...Masz farta ale ty rodziłaś chyba nie we wrocku z tego co pamiętam i chyba w tym tkwi sukces....na kamieńskiego albo drogi moczowe albo uszy albo zapalenie płuc albo bilirubina...reszta może iść do domu :-) po przepisowych 3 dobach :-)
j asie upierałam przy badaniach bo do 7 miesiąca ciązy pracowałam i najprawdopodobniej w grudniu przeszłam cytomegalie ( byż może jakieś ponowne zakażenie) fakt jest taki ze w 6 tyg nie miałam przeciwciała w 23 wyszły dość wysokie...bałam sie okropnie, a internet w takich wypadkach to już w ogóle zabójstwo dla spokoju bo sie naczytałam co groziło małemu ...ale doczytałam tez zę po 20 tygodniu powikłania to infecje i tak było mały urodził się z zapaleniem płuc...i gdyby nie badania na cytomegalie z krwi ( a przy tym cały komplet) nikt by nic nie wiedział bo takie maleństwo nie kaszle i temp. też miał ok. a tak byc może przebadali by go przed wypisem i leczenie zaczęło by sie 3 doby później...ale jak narazie jest ok 3 lata 3 antybiotyki licząc ten po urodzeniu też...
 
Hejak! Ja teraz piszę do was ze Smolca ;) Mieszkam za terenem lotniska i widzę jak lądują samoloty :-) Ale wbrew pozorom nie jest głośno do pasa startowego troszkę km jest :-)
Nawiążę do rozmowy o gotowych słoiczkach. Ja czasem korzystam, jak mieszkałam we Wrocku a niunia była maluśka to jadła tylko słoiczki te owocowe, zupki od początku jej gotuję. Ale na wsi w lecie mała tak się nauczyła jeść świeże owoce i warzywa że na słoiczek nawet nie spojrzy. Teraz w zimie znowu zaczęłam od czasu do czasu dawać jej gotowe deserki ze względu na bogactwo smaków. Ale czytałam że nie można dziecku za długo papki podawać, bo maluchy muszą się nauczyć gryźć! Zupek małej nigdy nie miksowałam, na początku troszkę drobiłam widelcem żeby miała wyczuwalne grudki.
 
reklama
Felidae Ja nie mialam powiklanej ciazy i nie bylo podejrzen co do zdrowia dziecka.. No i nie rodzilam we Wrocku tylko w Ostrzeszowie. Pozatym rodzilam w szpitalu gdzie pracuje moja mama, wiec to ona raczej nadzorowala te sprawy ;) Mojego kuzyna zona rodzila 4 tygodnie pozniej, tez CC, Coprawda jej synek po porodzie mial male klopoty przystosowawcze (tachykardie), ale ustapila bez zadnych lekow, tylko tlen dali. Prewencyjnie ali mu tez jakies leki, antybiotyki.. no i mlody od urodzenia chorowitek, teraz leza w szpitalu z zapaleniem oskrzeli, anemia.. Ehh. Przykre.
 
Do góry