reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie z WROCŁAWIA i okolic.

Agnes jaka calusinska:)

Gabi witaj:-)

U nas Majerana po ogrodzie latala w samym body, tak u mnie bylo goraco. Szok.

Aneta z moim kolanem jest coraz gorzej:eek:. Tam jest jakies zapalenie tkanek miekkich ( rtg odpada oczywiscie), moze to lekotka ( ale skad? Przeciez nie mialam zadnego urazu), jak na moje oko oprocz opuchlizny pojawiajacej sie przy przemeczeniu tego kolana, jest obrzek w srodku. Plyn chyba sie zbiera. Kurna, ale skad? Na czwartek jestem umowiona do ortopedy, ale nie wiem czy dzis nie uderze na Waigla do wojskowego. Tak z glupia franc, bo do czwartku moze byc jeszcze gorzej.
Jak wygladaly u ciebie objawy z ta lekotka?
 
reklama
Czesc Wrocławianki :-)
Piekna pogoda, tylko juz sie cos dzis "zachmurkowalo"..moze faktycznie beda burze...
Wczoraj bylismy z cala rodzinka oraz z KASIA2506 i jej Basia na spacerku...Basienka tak fajnie wolala ciagle za Kuba..."Kuba, Kubus" :-D.....a moj dzikusek mial ja gdzies...i uciekal szalec na zjezdalni :sorry:
Dzis poza spacerkiem mamy zamiar poszukac garnituru dla M....mam nadzieje ze Kuba to wytrzyma, bo o Filipa jestem spokojna.
A noc tez mielismy z przygodami.....o 2 Kuba obudzil sie zasikany, jakos pielucha mu sie przesunela...i wyl jak syrena policyjna...nie chcial spac oczywiscie....
Za to Filip pospal od 21 do 9 :-p

NONKU - u mnie w kolanie jak sie potem okazalo wiele rzeczy sie porobilo....zaczelo sie od tego, ze mnie czesto pobolewalo, nie mogla ukucnąć bo bolalo i cos tam ciagle przeskakiwalo...czasem tak, ze zaczynalo puchnac i nie moglam chodzic.....Az w koncu kiedys skręcilam je podczas....plywania :szok:....dziwne co? :sorry: Spuchneło masakrycznie, o chodzeniu nie było mowy.....W szpitalu sciagali mi płyn, zalozyli gips na cala noge na 2 tyg....I po tym czasie powiedzieli ze trzeba zrobic artroskopie.....Okazalo sie, ze mam jakas wade wrodzona (i w jednym i w drugim)....rzepka jest jakos przyrosnieta :confused2: i sciaga kolano, przez co te skrecenie, do tego wiazadla byly pozrywane i chrzastki - łąkotki zniszczone - do tego stopnia ze robily sie w nich dziury......I jeszcze pare roznych innych rzeczy bylo w diagnozie.
Zbadaj kochana....bo jak widac nie ma zartow :tak:Lepiej pojechac wczesniej - rozumiem ze masz opuchniete to kolano?
AGNES - sliczna ksiezniczka :-)
GABI - co Ty mowisz...latwo tym razem Cie nie pusci....a w ciazy to Cie niby latwo puscil? :-D Siedzialas prawie do samego konca :szok: Mam nadzieje, ze uda Ci sie jak najdluzej posiedziec w domu z mala.......:tak:
No a ja umknelam.....kiedys rozmawialysmy o tym, pamietasz?. Jakos nie do konca pasuje mi tamta atmosfera...wiec wiesz jak jest....i to jest w sumie powod :sorry:
 
Tak, kolano mam obrzekniete ( staw tak jakby pracowal w zelatynie), jak zegne noge, to mi sie robi kwadratowe to kolano, bokami takie buly wychodza. A jak np. za duzo pochodze to mi jeszcze wsio puchnie.
 
Witam niedzielnie weekendowo:-)
My od czwartku ciągle w trasie, ciągle w biegu i wszystko na szybciocha. Pogoda dopisuje, więc ciągle siedzimy na dworze:tak:

Gosiek powodzenia w poradni pulmonologicznej. Obyście tam długo nie czekali i samych pozytywnych wiadomości.​

Agnes Twoja Oliwka zawsze taka uśmiechnięta. Śliczna jest:tak: My w ZOO to już byliśmy kilka razy. W zimie nawet jeździliśmy. A teraz ostatnio to tydzień temu. Jeszcze nie było dzikich tłumów.​

Kadia a szczepiliście na rotawirusy? Zdrówka dla biednego Krystianka. I Ty się trzymaj, sama pewnie wymęczona tymi szpitalami jesteś. Trzymamy mocno kciuki co by Was te choróbska już opuściły.​

Gabi witaj wśród nas:tak:. Bardzo nam miło że nasze grono się powiększa.​

Aneta gratuluję sukienusi. Fajnie ją już mieć, pewnie. Ja tam nie mogę się doczekać kiedy Cię w niej zobaczę w realu;-)
Udanych zakupów dzisiaj.​

Nonek lepiej wcześniej załatwić badanie tego kolana. Żeby nic poważniejszego się nie wykluło. Trzymam kciuki żaby już nie bolało. A jak autko? Zakup udany?​


Jeśli chodzi o nasze spotaknie to Park Poludniowy jak najbardziej :tak: Już sprawdzony:-):tak:
 
hej my tez całe dnie po za domem, jak zgrm fty to Wam Maksiora pokażę:)

jutro już do pracy buuuuuuuuuuuu:baffled:

Nonekdo lekarza marsz, nie czekaj, nie zwlekaj......

Anetko ja tez sie doczekac nie moge kiedy Cie w sukni zobaczę:-)

Agnesmoja siostra na Strzegomskiej mieszka, często chodziłyśmy na ten plac zabaw koło koscioła, jak siedziałam na wychowawczym i do siory wpadałam. Może kiedys się tam spotkamy. To bardzo blisko mojej siory.
Wiesz ze ja na Szwajcarskiej pracuje:szok::-D

Spadam szykowac się do roboty, tak mi się nie chce:no:

Gabi witaj:-D
 
Hejka wieczorowo.dzień udany do połowy.Spacer,byliśmy w parku,na placu zabaw,Oliwka się wychasała.Porajdałyśmy sobie z teściową.Było ok.Az tu nagle,wróciliśmy z dworu po 18.00,Oliwka jakoś dziwnie ciepła,mierze jej temperaturę a ona ma 39,1C :szok::szok::szok::szok: normalnie niedowierzałam bo biegała ,bawiła się-nie było po niej nic widać.dałam jej szybko Nurofen.i przyjechalismy do domu.O 20.30 miała 38.3 ,myslę że cos jej za wolno spada ta temperatura.te wirusy panują,dzis u mojej chrześnicy było pogotowie bo miała 40stopni gorączki,też ten sam wirus.masakra.Oby noc była spokojna.Boje sie zeby znów jej nie skoczyło.
Teraz lezy w łóżeczku,ale nie chce spać,może dlatego że jak wracalismy to z 20min sie przespałą bo padła.Ale nie zachowuje sie jakby była aż tak bardzo osłabiona.gada,rozmawia sama ze sobą.Oby ta temperatura spadła.
 


Agnesmoja siostra na Strzegomskiej mieszka, często chodziłyśmy na ten plac zabaw koło koscioła, jak siedziałam na wychowawczym i do siory wpadałam. Może kiedys się tam spotkamy. To bardzo blisko mojej siory.
Wiesz ze ja na Szwajcarskiej pracuje:szok::-D

To bliziutko mnie,fajnie,kiedys możemy sie spotkać :tak::tak::tak::tak:
 
Nie wiem może ja jestem przewrażliwiona ale jka dziecko ma wysoka gorączkę to ja panikuję.I tak będę jej mierzyć jakoś ok 23.00,uszę wiedziec czy znowu nie rosnie.A jakby było tragicznie to będę wzywać pogotowie.Ale mam nadzieje że nie dojdzie do takiej sytuacji.
 
reklama
Agnes gdyby goraczka sie utrztmywala ( tf tfu tfu) to lej wode do wanny w temperaturze goraczki, wloz Oliwke do wody i niech sie wychladza. Lub wilgotna pieluche na watrobe. To moje takie sprawdzone sposoby na goraczki przy anginach jak Julka miala. Oby to bylo tylko np. z wrazen ( bo taka tez sie czasem lubi pokazac) i zeby jutro byla zdrowa jak rybka.

No a ja bylam na Weigla, tam mnie przyjal bardz niesympatyczny pan doktor. Stwierdzil, ze skoro sie nie uderzylam, sam staw wydaje sie dzialac prawidlowo to to sie nie nadaje na ostro dyzur:baffled:. Ze mam sobie znalesc reumatologa, bo to moze byc.......i cala lista chorob, lacznie z reumatoidalnym zapaleniem stawow. Wysiek jest, ale on nie bedzie mi sciagal plynu, bo nie ma jak zbadac, a tak najlepiej byloby zbadac na jakies krysztaly:confused2:.
Ale ja dzis zrobilam sobie maly odpoczynek, duzo lezalam, najadlam sie tabletek przeciwzapalnych jakie mialam kiedys na kregoslup i wydaje mi sie, ze jest lepiej. Opuchlizna zeszla, wysiek jest. No zobaczymy co dalej.
 
Do góry