właśnie wróciliśmy znowu ze szpitalu - reasumując siedzieliśmy tam 2 tygodnie - miał obustronne zapalenie płuc, krtani i na dokładkę załapał w szpitalu ostrej biegunki wirusowej - niestety momentami z Mirkiem było bardzo ciężko fizycznie i psychicznie - przez 4 dni wisiał non stop na rożnych kroplówkach i co 2 godziny sprawdzano parametry - porażka
jak znajdę chwilkę to nadrobię zaległości
jak znajdę chwilkę to nadrobię zaległości