reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie z WROCŁAWIA i okolic.

hejka my juz po lekarzu, Maksio walczy zawziecie z jakims wirusem i stąd ta goraczka. Mamy obserwować i dawać profilaktycznie leki. Zyrtec 2*dziennie, inhalacje 3*dziennie i krople do nosa. Gorączke zbijac. Dostaliśmy tez antybiotyk n innej recepcie by wykupic gdyby stan Maksiowego się pogarszał. Mam nadzieję, że obejdzie się bez!

Ja musze iśc do ortopedy i neurologa.
Anielko współczuje szorowania, moi rodzice maja odkurzacz do prania wykładzin i dywanów, szkoda, ze nie pytałaś. Bo bysmy pozyczyli. Co prawda jeszcze nim nigdy nie prałam ale instrukcja jest.:tak:

Mój Maksio już nie śpi w dzień tzn w domu nie, ale w żłobku tak. Tylko tam krótko spią.

Dzis chyba upieke mazurka i makowca jak tylko Maksio zasnie .
 
reklama
Teraz te badziewne wiruy wszedzie lataja. Ech niech juz bedzie wiosna.

Ja za to zaraz chyba zaczne wyc. Wlasnie skonczyl sie okres 3 tygodni od kontaktu Majerany z ospa. Juz sie cieszylam, ze nie dostala. I wlasnie 10 min temu zauwazylam swiezutkie wykwity ospy. Nie normalnie zaraz ide sie pochlastac. Na same swieta:baffled::baffled::baffled:.
 
Nonekwspólczuję ospy naprawdę, ale nas to tez czeka.:szok:

Ciasto na mazurka się piecze, jutro makowiec, schab i paszteciki. W srodę sałatki. I bede się objadac cale święta:-)
Maksio płacze chyba ucho tak jak przewidziała lekarka. Powiedziała ze albo bedzie zapalenie ucha, albo gardła:szok: Zakropiłam mu uszko. Biedaczek płakal bardzo.
 
nonek - współczuję ospy - ja zaraziłam się ospą od mojej córki w wieku 30 lat - już lepiej niech przechodzi jako dzziecko ( m am nadzieję, zę ty przechodziłaś) - moja Ania miała sporo kropek - ale małych, ja dużo i wieeeelkie

a ty zabierasz mała ze żłobka???

Beti - Mirek -oprócz oskrzeli miał chore gardło i ucho - po raz pierwszy miał chore ucho
oj przyda mi się podładować akumulatorki jestem wyczerpana fizycznie i psychicznie i a na dodatek od lutego idę razem z mężem na studia podyplomowe - fajnie i blee
fajnie - bo póżniej będzie niezła kasa ( audyting i certyfikacja budynków)
blee - znowu nauka i mniej czasu dla rodziny
kasia - oj przyda się w końcu wykurować - od wrześnie wiecznie churchlamy - tak na zmanę
ja na Wigilię jak zwykle - najpierw do mamy o 14 ( naszczęście z pracy puszczają około 12) a potem do teściów na 18 - wracamy padnieci i obżarci o 22 - 23
a potem tylko odpoczywamy
 
gosiek na szczescie to jakis strasznie slaby wirus, obie dziewczynki przechodza bardzo lekko. Ja juz przechodzilam jako dziecko, ale w pamieci mam te mega goraczke, 100tysiecy wykwitow i rekawiczki na rekach, zeby sie nie podrapac. Wiec ta ospa moich dziewczynek to jakas podpierdolka;-).
A ze zlobka zabieram niestety. Okazalo sie, ze bede siedziec w domu na razie, poza tym, ja nie wiem. Tam musialo sie cos wydarzyc. Bo ona do tej pory ( nie chodzi m-c prawie) nie chce slyszec o pojsciu do dzieci. A pierwsze dni jak byla po zlobku w domu, zaczela sikac w majtki. Jej sie to nie zdarzalo od wielu miesiecy. I zaczela nie lubic zlobka nagle. Praktycznie z dnia na dzien.

Beti jak Maksio? Lepiej juz?
 
Hejka dzięki dziewczyny. Maksio nocka nieciekawa goraczkował ale nie wysoko, pomagał nurofen, dawałam bo to przeciwbólowe i przeciwzapalne. Po nurofenie ładnie spał.Teraz zachowuje się jakby mu nic nie było. Zobaczymy w nocy i jak powtórka z rozrywki bedzie to wykupujemy antybiotyk.

U mnie przygotowania pełną para, schab upieczony, mazurek tez, farsz na paszteciki sie gryzie, wieczorem zrobie, makowca tak samo. Zaraz oddalam się do Askota po prezent dla Maksia i do Carefura po aparat cyfrowy dla nas.
ale jeszcze tu zajrze dzis kilka razy:-)
 
Witajcie!
Mam chwilkę, bo mała śpi (dzisiaj nie trwało to tak długo, jak wczoraj:tak:), M pojechał do pracy, a ja skończyłam sprzątać łazienkę. Rano byliśmy w galerii, chciałam sobie kupić coś do ubrania, jakąś bluzkę, ale oczywiście jak na złość nic nie mogłam znaleźć, więc dalej nie wiem w co się ubiorę:no: Jak człowiek nie ma pieniędzy to zawsze się coś znajdzie... A jak już szuka czegoś konkretnego to nigdy nie ma:dry:
Muszę Wam powiedzieć, że odkąd jest Basia, święta znowu nabrały tej magii, tej którą czułam, jak byłam dzieckiem, a która gdzieś się ulotniła... Jak widzę jej uśmiechniętą twarzyczkę jak patrzy na choinkę, jak cieszy się, jak jej oczy się błyszczą, jak opowiada z zapałem o kolejnych ozdobach choinkowych i jak się jutro będzie cieszyć z prezentów i z całego zamieszania, to ten jej zapał udziela się i mnie:tak::biggrin2:

Beti-fajny prezent-aparat:happy: Nam też by się przydał, bo nasz się zepsuł, ale zepsuło się też żelazko, więc...:sorry2: Oby gorączka Maksia opuściła:tak:
Nonek-nie zazdroszczę ospy na święta-chyba nie można tego przeziębić, więc czeka Was siedzenie w domku:sorry2:
Gosiek-my też na dwie Wigilie idziemy, więc wiem o czym mówisz:tak: A studia podyplomowe też teraz zżerają mi wolne soboty i niedziele:dry:
Anielap-a jak panele-zamokły czy w porządku?:confused::blink:
 
Zdecydowaliśmy ze podamy małemu antybiotyk, 3 dni goraczki to duzo.

W kuchni gotowanie i pieczenie zakończone sukcesem, jutro jeszcze tylko salatki.

Aparatu nie kupiłam, bo ludzi masa i nie mogłam się zdecydowac sama, po swiętach kupimy wspólnie. Maksio obkupiony prezentami, nie tymi co chcielismy bo nie byt:wściekła/y:o. No nic po swietach kupimy ale tak to jest jak się idzie na zakupy w ostatni dzień.

Jutro wpadam poczytac co u was.
 
Moje drogie!!!
Niech się spełnią świąteczne życzenia, te łatwe i trudne do spełnienia. Te duże i te małe, te mówione głośno lub wcale. Niech się spełnią te wszystkie krok po kroku. Tego Wam życzę w Nowym Roku.

Gosia z Piotrkiem , Klaudia i Krystiankiem





 
reklama
Padam , przygotowania zakończone (prawie ;-)),ale najbardziej wykańcza mnie brak chęci snu mojego syna od 1do około 5 rano:-(. Ale dziaiaj jechalismy wczesnie rano na badanie krwi , bo oczywiście traktuja go nadal jak jajko i musi byc sam na pobraniu i pani wyznaczyla wczesna pore ranną , i na złość dziaij spał jak suseł i musiałam go budzić . Miał pobieraną krew z żyłki i był bardzo dzielny w sumie był zły że cos się mu robi ale nia płakał , jak nie Krystian , bo jak widzi gabinet i lekarza to ryczy i to strasznie ,ąż się zastanawiał znad tym co powiedziała lekarka że tyle przeszedł że pewnie coś pamięta , może !!!???? A może taki charakterek. Zastanawiam się jak pobrac małemu mocz na posiew????? Może któras ma sposób????

Pozdrawiam wszystkie!!!
 
Do góry