reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie z WROCŁAWIA i okolic.

hejka my juz po lekarzu, Maksio walczy zawziecie z jakims wirusem i stąd ta goraczka. Mamy obserwować i dawać profilaktycznie leki. Zyrtec 2*dziennie, inhalacje 3*dziennie i krople do nosa. Gorączke zbijac. Dostaliśmy tez antybiotyk n innej recepcie by wykupic gdyby stan Maksiowego się pogarszał. Mam nadzieję, że obejdzie się bez!

Ja musze iśc do ortopedy i neurologa.
Anielko współczuje szorowania, moi rodzice maja odkurzacz do prania wykładzin i dywanów, szkoda, ze nie pytałaś. Bo bysmy pozyczyli. Co prawda jeszcze nim nigdy nie prałam ale instrukcja jest.:tak:

Mój Maksio już nie śpi w dzień tzn w domu nie, ale w żłobku tak. Tylko tam krótko spią.

Dzis chyba upieke mazurka i makowca jak tylko Maksio zasnie .
 
reklama
Teraz te badziewne wiruy wszedzie lataja. Ech niech juz bedzie wiosna.

Ja za to zaraz chyba zaczne wyc. Wlasnie skonczyl sie okres 3 tygodni od kontaktu Majerany z ospa. Juz sie cieszylam, ze nie dostala. I wlasnie 10 min temu zauwazylam swiezutkie wykwity ospy. Nie normalnie zaraz ide sie pochlastac. Na same swieta:baffled::baffled::baffled:.
 
Nonekwspólczuję ospy naprawdę, ale nas to tez czeka.:szok:

Ciasto na mazurka się piecze, jutro makowiec, schab i paszteciki. W srodę sałatki. I bede się objadac cale święta:-)
Maksio płacze chyba ucho tak jak przewidziała lekarka. Powiedziała ze albo bedzie zapalenie ucha, albo gardła:szok: Zakropiłam mu uszko. Biedaczek płakal bardzo.
 
nonek - współczuję ospy - ja zaraziłam się ospą od mojej córki w wieku 30 lat - już lepiej niech przechodzi jako dzziecko ( m am nadzieję, zę ty przechodziłaś) - moja Ania miała sporo kropek - ale małych, ja dużo i wieeeelkie

a ty zabierasz mała ze żłobka???

Beti - Mirek -oprócz oskrzeli miał chore gardło i ucho - po raz pierwszy miał chore ucho
oj przyda mi się podładować akumulatorki jestem wyczerpana fizycznie i psychicznie i a na dodatek od lutego idę razem z mężem na studia podyplomowe - fajnie i blee
fajnie - bo póżniej będzie niezła kasa ( audyting i certyfikacja budynków)
blee - znowu nauka i mniej czasu dla rodziny
kasia - oj przyda się w końcu wykurować - od wrześnie wiecznie churchlamy - tak na zmanę
ja na Wigilię jak zwykle - najpierw do mamy o 14 ( naszczęście z pracy puszczają około 12) a potem do teściów na 18 - wracamy padnieci i obżarci o 22 - 23
a potem tylko odpoczywamy
 
gosiek na szczescie to jakis strasznie slaby wirus, obie dziewczynki przechodza bardzo lekko. Ja juz przechodzilam jako dziecko, ale w pamieci mam te mega goraczke, 100tysiecy wykwitow i rekawiczki na rekach, zeby sie nie podrapac. Wiec ta ospa moich dziewczynek to jakas podpierdolka;-).
A ze zlobka zabieram niestety. Okazalo sie, ze bede siedziec w domu na razie, poza tym, ja nie wiem. Tam musialo sie cos wydarzyc. Bo ona do tej pory ( nie chodzi m-c prawie) nie chce slyszec o pojsciu do dzieci. A pierwsze dni jak byla po zlobku w domu, zaczela sikac w majtki. Jej sie to nie zdarzalo od wielu miesiecy. I zaczela nie lubic zlobka nagle. Praktycznie z dnia na dzien.

Beti jak Maksio? Lepiej juz?
 
Hejka dzięki dziewczyny. Maksio nocka nieciekawa goraczkował ale nie wysoko, pomagał nurofen, dawałam bo to przeciwbólowe i przeciwzapalne. Po nurofenie ładnie spał.Teraz zachowuje się jakby mu nic nie było. Zobaczymy w nocy i jak powtórka z rozrywki bedzie to wykupujemy antybiotyk.

U mnie przygotowania pełną para, schab upieczony, mazurek tez, farsz na paszteciki sie gryzie, wieczorem zrobie, makowca tak samo. Zaraz oddalam się do Askota po prezent dla Maksia i do Carefura po aparat cyfrowy dla nas.
ale jeszcze tu zajrze dzis kilka razy:-)
 
Witajcie!
Mam chwilkę, bo mała śpi (dzisiaj nie trwało to tak długo, jak wczoraj:tak:), M pojechał do pracy, a ja skończyłam sprzątać łazienkę. Rano byliśmy w galerii, chciałam sobie kupić coś do ubrania, jakąś bluzkę, ale oczywiście jak na złość nic nie mogłam znaleźć, więc dalej nie wiem w co się ubiorę:no: Jak człowiek nie ma pieniędzy to zawsze się coś znajdzie... A jak już szuka czegoś konkretnego to nigdy nie ma:dry:
Muszę Wam powiedzieć, że odkąd jest Basia, święta znowu nabrały tej magii, tej którą czułam, jak byłam dzieckiem, a która gdzieś się ulotniła... Jak widzę jej uśmiechniętą twarzyczkę jak patrzy na choinkę, jak cieszy się, jak jej oczy się błyszczą, jak opowiada z zapałem o kolejnych ozdobach choinkowych i jak się jutro będzie cieszyć z prezentów i z całego zamieszania, to ten jej zapał udziela się i mnie:tak::biggrin2:

Beti-fajny prezent-aparat:happy: Nam też by się przydał, bo nasz się zepsuł, ale zepsuło się też żelazko, więc...:sorry2: Oby gorączka Maksia opuściła:tak:
Nonek-nie zazdroszczę ospy na święta-chyba nie można tego przeziębić, więc czeka Was siedzenie w domku:sorry2:
Gosiek-my też na dwie Wigilie idziemy, więc wiem o czym mówisz:tak: A studia podyplomowe też teraz zżerają mi wolne soboty i niedziele:dry:
Anielap-a jak panele-zamokły czy w porządku?:confused::blink:
 
Zdecydowaliśmy ze podamy małemu antybiotyk, 3 dni goraczki to duzo.

W kuchni gotowanie i pieczenie zakończone sukcesem, jutro jeszcze tylko salatki.

Aparatu nie kupiłam, bo ludzi masa i nie mogłam się zdecydowac sama, po swiętach kupimy wspólnie. Maksio obkupiony prezentami, nie tymi co chcielismy bo nie byt:wściekła/y:o. No nic po swietach kupimy ale tak to jest jak się idzie na zakupy w ostatni dzień.

Jutro wpadam poczytac co u was.
 
Moje drogie!!!
Niech się spełnią świąteczne życzenia, te łatwe i trudne do spełnienia. Te duże i te małe, te mówione głośno lub wcale. Niech się spełnią te wszystkie krok po kroku. Tego Wam życzę w Nowym Roku.

Gosia z Piotrkiem , Klaudia i Krystiankiem





 
reklama
Padam , przygotowania zakończone (prawie ;-)),ale najbardziej wykańcza mnie brak chęci snu mojego syna od 1do około 5 rano:-(. Ale dziaiaj jechalismy wczesnie rano na badanie krwi , bo oczywiście traktuja go nadal jak jajko i musi byc sam na pobraniu i pani wyznaczyla wczesna pore ranną , i na złość dziaij spał jak suseł i musiałam go budzić . Miał pobieraną krew z żyłki i był bardzo dzielny w sumie był zły że cos się mu robi ale nia płakał , jak nie Krystian , bo jak widzi gabinet i lekarza to ryczy i to strasznie ,ąż się zastanawiał znad tym co powiedziała lekarka że tyle przeszedł że pewnie coś pamięta , może !!!???? A może taki charakterek. Zastanawiam się jak pobrac małemu mocz na posiew????? Może któras ma sposób????

Pozdrawiam wszystkie!!!
 
Do góry