reklama
nonek
Grudniowe mamy'06 przywodca babinca w domu!
Anetko gratulacje i wszystkiego najlepszego dla Filipka :-).
Gosiek no niestety na poczatku tak zle jest. U nas Majerana byla tydzien w domu, miala potworny katar, ale ja stawiam na alergie, bo dopiero po zyrtecu nastapila poprawa. A katar byl wiecznie wodnisty. A i slyszalam, ze w naszym zlobku, chyba w Twojej grupie byla szkarlatyna ( plonica), ale nie wiem czy to prawda. Majerana dzis poszla do zlobka, cala szczesliwa. Za to starsza corka chora siedzi w domu.
A, zdjecie Mirka w klatce mnie powalilo na kolana, super:-).
Dziewczyny, ja mam przy okazji takie pytanie. Czy ktoras z was starala sie o fundusze unijne na rozpoczecie dzialalnosci? Chodzi mi doklanie o dzialanie 6.2. Wlasnie probowalam sie dostac na szkolenie z dofinansowaniem i d pa blada, nie dostalam sie . I jeszcze zrobie wywiad w terenie, czy gdybyscie mialy taka mozliwosc, korzystalybyscie z uslug manicurzystki czy pedicurzystki w domu?
Gosiek no niestety na poczatku tak zle jest. U nas Majerana byla tydzien w domu, miala potworny katar, ale ja stawiam na alergie, bo dopiero po zyrtecu nastapila poprawa. A katar byl wiecznie wodnisty. A i slyszalam, ze w naszym zlobku, chyba w Twojej grupie byla szkarlatyna ( plonica), ale nie wiem czy to prawda. Majerana dzis poszla do zlobka, cala szczesliwa. Za to starsza corka chora siedzi w domu.
A, zdjecie Mirka w klatce mnie powalilo na kolana, super:-).
Dziewczyny, ja mam przy okazji takie pytanie. Czy ktoras z was starala sie o fundusze unijne na rozpoczecie dzialalnosci? Chodzi mi doklanie o dzialanie 6.2. Wlasnie probowalam sie dostac na szkolenie z dofinansowaniem i d pa blada, nie dostalam sie . I jeszcze zrobie wywiad w terenie, czy gdybyscie mialy taka mozliwosc, korzystalybyscie z uslug manicurzystki czy pedicurzystki w domu?
nonek - no to mnie wprowadziłaś w panikę - przejrzałam po necie - i Mrek -uff - nie miał teraz szkarlatyny - po drugie oglądał go 2 razy lekarz - to na pewno by się kapnął
ale strach, zę może się zarazić pozostał ......
pod warunkiem, że tam była "szkarlatyna" - oby to była tylko plotka
moja mama jako dziecko chorowała na szkarlatynę ( ale to było zaraz po wojnie - lub wczasie wojny) - pozostał jej ślad - osłabiony wzrok i problem z sercem - więc ja na tą chorobę reaguję "panicznie"
a u mnie Ania też - chora - wysoka gorączka i gardło + wymioty
oboje lecą na antybiotyku
mąż pozostał w domu z dzieciakami - ale ma przegwizdane - a ja sobie siedzę w pracy i pisze do was na forum ;-)
ale strach, zę może się zarazić pozostał ......
pod warunkiem, że tam była "szkarlatyna" - oby to była tylko plotka
moja mama jako dziecko chorowała na szkarlatynę ( ale to było zaraz po wojnie - lub wczasie wojny) - pozostał jej ślad - osłabiony wzrok i problem z sercem - więc ja na tą chorobę reaguję "panicznie"
a u mnie Ania też - chora - wysoka gorączka i gardło + wymioty
oboje lecą na antybiotyku
mąż pozostał w domu z dzieciakami - ale ma przegwizdane - a ja sobie siedzę w pracy i pisze do was na forum ;-)
kadia2
Fanka BB :)
Witam Was serdecznie!!!!!
Tylko niewiele jest tu do czytania , co się dzieje????
U nas jest w sumie ok , chociaz Krystian miał grype jelitową w tamtym tyg , i odprzył sobie pupsko i miał pond 39 stopni, ale jest ok i oczywiscie jak zawsze mój syn mnie zaskakuje pomomo temp i biegunki apetyt mu dopisywał .
A Klaudia w szkole dobrze, tylko widac że już jest zmeczona ciut i ma problemy ze wstawaniem rano, ale kto ich nie ma o 6.15;-).
A co u Was i Waszych pociech????
Tylko niewiele jest tu do czytania , co się dzieje????
U nas jest w sumie ok , chociaz Krystian miał grype jelitową w tamtym tyg , i odprzył sobie pupsko i miał pond 39 stopni, ale jest ok i oczywiscie jak zawsze mój syn mnie zaskakuje pomomo temp i biegunki apetyt mu dopisywał .
A Klaudia w szkole dobrze, tylko widac że już jest zmeczona ciut i ma problemy ze wstawaniem rano, ale kto ich nie ma o 6.15;-).
A co u Was i Waszych pociech????
Przyznam się że ja bym chetnie skorzystała z takiej mozliwości gdyż nie mam jak się wyrwać z domu i dość późno jestemAnetko gratulacje i wszystkiego najlepszego dla Filipka :-).
Gosiek no niestety na poczatku tak zle jest. U nas Majerana byla tydzien w domu, miala potworny katar, ale ja stawiam na alergie, bo dopiero po zyrtecu nastapila poprawa. A katar byl wiecznie wodnisty. A i slyszalam, ze w naszym zlobku, chyba w Twojej grupie byla szkarlatyna ( plonica), ale nie wiem czy to prawda. Majerana dzis poszla do zlobka, cala szczesliwa. Za to starsza corka chora siedzi w domu.
A, zdjecie Mirka w klatce mnie powalilo na kolana, super:-).
Dziewczyny, ja mam przy okazji takie pytanie. Czy ktoras z was starala sie o fundusze unijne na rozpoczecie dzialalnosci? Chodzi mi doklanie o dzialanie 6.2. Wlasnie probowalam sie dostac na szkolenie z dofinansowaniem i d pa blada, nie dostalam sie . I jeszcze zrobie wywiad w terenie, czy gdybyscie mialy taka mozliwosc, korzystalybyscie z uslug manicurzystki czy pedicurzystki w domu?
cześć wszystkim ja jestem i żyję ale ostatnio dużo czasu spędzam w pracy, za dużo :--(i nie mam praktycznie czasu na forum, czasami czytam ale ostatnio niewiele do czytania. Anetko jeszcze raz GRATULASY OGROMNE :-) a gdzie reszta Wrocławskich mam????witam nowe mamy i dzidziusie, nonek ja bym była chętna na wykonywanie takich usług w domu. Zuzia zdrowa na szczęście, ale mamy dla siebie ostatnio mało czasu i bardzo chcę już świętapozdrawiam wszystkich
Hejka u ns tez oki, Maksio w złobku ciut lepiej tzn nadal odmawia jedzenia, ale juz rozrabia z innymi dziecmi czyli wbija sie w grupe. Ma tez problemy z zasypianiem;-) W tym tygodniu wstawał o 5.20 bo na 6 mą ż go zaprowadzał. Ale w przyszłym tyg juz na 8 więc sobie pospi. Ja wstaje o 4.30 i ledwo zywa jestem ale od 22 grudia do 5 stycznia mam wolne bo zakład stoi.
Maksio na razie sie trzyma 5 dni w złobku, a dzis ma lekki katar wiec już reaguje. Daje mu tran i codziennie rano wypija Actimela. Lekarz mówi ze wiecej nie trzeba. Zobaczymy jak to bedzie.
Gosiek a Ty dajesz Mirkowi cos na uodpornienie?
Mało mnie tutaj na forum, ale jak sie przyzwyczaje do nowej sytuacji w złyciu do zmian to bedę zagladać częściej.
Zaraz wybywam na zakupy do Auchana, trzeba bony firmowe zrealizowac. :-)
Pozdrawiam Was i wszystkie dzieciaczki.
Maksio na razie sie trzyma 5 dni w złobku, a dzis ma lekki katar wiec już reaguje. Daje mu tran i codziennie rano wypija Actimela. Lekarz mówi ze wiecej nie trzeba. Zobaczymy jak to bedzie.
Gosiek a Ty dajesz Mirkowi cos na uodpornienie?
Mało mnie tutaj na forum, ale jak sie przyzwyczaje do nowej sytuacji w złyciu do zmian to bedę zagladać częściej.
Zaraz wybywam na zakupy do Auchana, trzeba bony firmowe zrealizowac. :-)
Pozdrawiam Was i wszystkie dzieciaczki.
nonek
Grudniowe mamy'06 przywodca babinca w domu!
No u nas tez tran codziennie. Ale teraz moze jeszcze zapodam dziewczynkom kidabion.
Manka ma chyba alergie. Non stop leci jej woda z nosa, teraz jeszcze zaczela kaszlec. No nic, zaraz po ospie ( na ktora czekamy) wybierzemy sie do lekarza. Majerana nie chodzi od tyg do zlobka, bo nie wiadomo kiedy zacznie zarazac. A nie chcialabym innym rodzicom robic niespodzianki na swieta.
Dziewczyny, pytalam o zabiegi dlatego, ze z wyksztalcenia jestem kosmetologiem. Chcialam otwiorzyc gabinet u siebie, ale niestety nie dostalam sie na szkolenie z dofinansowaniem. I robie na razie ogolny wywiad czy byloby zainteresowanie niektorymi zabiegami w domu. A musze zaczac cos robic bo mnie w domu nosi juz;-). Ale jak bylaby ktoras zainteresowana, zapraszam serdecznie na pw.
Kadia wspolczucie grypy, to jest paskudztwo. Moje dziewczyny zawsze lekko przechodza, a ja choruje strasznie.
Beti dla mnie takie godziny pobudki to srodek nocy;-).
Manka ma chyba alergie. Non stop leci jej woda z nosa, teraz jeszcze zaczela kaszlec. No nic, zaraz po ospie ( na ktora czekamy) wybierzemy sie do lekarza. Majerana nie chodzi od tyg do zlobka, bo nie wiadomo kiedy zacznie zarazac. A nie chcialabym innym rodzicom robic niespodzianki na swieta.
Dziewczyny, pytalam o zabiegi dlatego, ze z wyksztalcenia jestem kosmetologiem. Chcialam otwiorzyc gabinet u siebie, ale niestety nie dostalam sie na szkolenie z dofinansowaniem. I robie na razie ogolny wywiad czy byloby zainteresowanie niektorymi zabiegami w domu. A musze zaczac cos robic bo mnie w domu nosi juz;-). Ale jak bylaby ktoras zainteresowana, zapraszam serdecznie na pw.
Kadia wspolczucie grypy, to jest paskudztwo. Moje dziewczyny zawsze lekko przechodza, a ja choruje strasznie.
Beti dla mnie takie godziny pobudki to srodek nocy;-).
heja idę spać, bo w srodku nocy trzeba wstać
Nonektran i kidabion to to samo wiec nie podawaj razem, albo jedno, albo drugie. Lepiej jakis multisanostol, albo cos podobnego. My pijemy actimel:-)
Maksiowy katar prawie znikł, podejrzewam, ze to na bank alergia. Jutro więc idzie do złobka.
Nonektran i kidabion to to samo wiec nie podawaj razem, albo jedno, albo drugie. Lepiej jakis multisanostol, albo cos podobnego. My pijemy actimel:-)
Maksiowy katar prawie znikł, podejrzewam, ze to na bank alergia. Jutro więc idzie do złobka.
reklama
Beti, nonek
mój Mirek bierze Ribomunyl, oraz daję mu Bioaron C - a więc już dość sporo jak na jednego bobasa
u nas np. aktimelki odpadają - mały jest alergikiem na mleko
zeszły tydzień maż siedział w domu - ten tydzień to ja
mam nadzieję, zę mi się juz wykuruje - ale cały czas ma katar i kaszle
ja swojego puszczę do żłobka dopiero od lutego - w połowie stycznia jedziemy do na 2 tyg. do Egiptu i nie mogę tam wziąść dziecka chorego biorącego non stop antybiotyki - bo po prostu mi się wykończy inna flora bakteryjna, klimat itp.
a więc przez miesiąc 3 tyg będzie jeżdził do babci ( na szczęście za tydzień moja mam wraca z sanatorium)
od czasu jak poszedł Mirek do żłobka - to prawie cały czas ma sraczki - to też musze u niego wykurować - bo jak nie to go złapie " zemsta faraona" a on jest trochę mały i może to niezbyt fajnie wyglądać......
nonek - nie kady jest taki jak ty - niektóre mamy by zaprowadzały dzieci - aż do czasu wyskoczenia bąbli - jak ja widzę to churchlające dzieci w szatni - z cieniami pod oczami ( podwójnymi) to aż mnie nosi - i tak się dzieci zaraząją jedno od drugiego.
mój Mirek bierze Ribomunyl, oraz daję mu Bioaron C - a więc już dość sporo jak na jednego bobasa
u nas np. aktimelki odpadają - mały jest alergikiem na mleko
zeszły tydzień maż siedział w domu - ten tydzień to ja
mam nadzieję, zę mi się juz wykuruje - ale cały czas ma katar i kaszle
ja swojego puszczę do żłobka dopiero od lutego - w połowie stycznia jedziemy do na 2 tyg. do Egiptu i nie mogę tam wziąść dziecka chorego biorącego non stop antybiotyki - bo po prostu mi się wykończy inna flora bakteryjna, klimat itp.
a więc przez miesiąc 3 tyg będzie jeżdził do babci ( na szczęście za tydzień moja mam wraca z sanatorium)
od czasu jak poszedł Mirek do żłobka - to prawie cały czas ma sraczki - to też musze u niego wykurować - bo jak nie to go złapie " zemsta faraona" a on jest trochę mały i może to niezbyt fajnie wyglądać......
nonek - nie kady jest taki jak ty - niektóre mamy by zaprowadzały dzieci - aż do czasu wyskoczenia bąbli - jak ja widzę to churchlające dzieci w szatni - z cieniami pod oczami ( podwójnymi) to aż mnie nosi - i tak się dzieci zaraząją jedno od drugiego.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 7 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: