Witam was kochane, widze że u was w miare dobrze, Anetko uważaj na siebie i nie martw sie wszystko bedzie dobrze
u mnie w sumie bez zmian, mamę mam w domu i tak naprawde odeszło mi jeżdzenie do szpitala ale przybyło obowiazków pielęgniarki:-)leki, kropienie oczu o określonych porach i takie tam, lekarze mówią ze trzeba czasu i o ile nie bedzie komplikacji to powinno byc dobrze
miejmy nadzieje że tak bedzie
po raz kolejny sie przekonałam że jednak na klinikach są najlepsi lekarze
Pusiu a o kompetencjach i bezsensownej biurokracji w służbie zdrowia moge wiele powiedzieć po moich ostatnich przejsciach
do Zoo bym poszła, tylko teraz to musze sie jakos dograć i z pracą i z mężem żeby z mamą został w domu, ale myśle że uda mi się cos wykombinować
:-)tylko termin jakis poprosze
pozdrawiam was bardzo mocno
kadia ciesze sie że wszystko wyszło dobrze
:-)