reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie z WROCŁAWIA i okolic.

PUSIU wiem co przeżywasz :-( jakże trudna to decyzja, ale uśpienie często przerywa zbyt długie cierpienie naszych pupilów :-( ciężko pożegnać się ze swoim długoletnim przyjacielem,strasznie ciężko to uczynić :-( pamiętaj, że robicie to by sie już nie męczyła :sorry2: pożegnaj swoją psinkę i zachowaj ją na wieki w pamięcie :sorry2: trzymaj się Słoneczko :tak: nie napiszę - nie płacz, bo wiem z doświadczenia, że nie przestaniesz :sorry2:


i ja się rozkleiłam :-( cztery lata temu uśpiliśmy naszą sunię, była już leciwa i w dodatku rak ją prawie zeżarł :-( na operację było za późno, Tinusia była za stara :-( do dzisiaj ze łzami w oczach o niej myślę :-( ale z wielkim uśmiechem wspominam te najcudowniejsze nasze chwile ;-):tak:

Dzięki za słowa otuchy ... najgorsze jest to że możemy nie dojechać na czas i nawet nie zdążę się z nią pożegnać - mam nadzieje ze jednak nam sie uda
 
reklama
Cześć dziewczynki jestem jestem, zagladam ale ostatnio nie mam coś weny na pisanie:-(jakieś dołki mnie dopadają:-(Zuzia dobrze już rozrabia:tak:Pusia przykro mi, wyobrażam sobie co przeżywasz:-:)-(Jak kino dziewczynki??????? NPM mnie dopada chociaż nie miewam często ale jak juz mnie dopadnie to na amen, jakaś taka sie czuje wypluta:-(Anielap mi tez w domku superowo było, ale sytuacja życiowa mnie wygoniła do tyrki, ale są plusy chodzenia do pracy:tak: pozdrawiam jutro może sie odezwe
 
Pusia nie mam pojęcia jakimi słowami mogłabym Cię pocieszyc. Kurczę, 18lat to Twoje całe życie... Trzymaj sie...

Dziewczyny z dzisiejszego kina proszę o adresy mailowe, najlepiej na pw to poprzesyłam Wam zdjęcia.
Bardzo mi sie podobało i chyba jako jedyna obejrzałam trochę tego filmu. Następne spotkanie: Berek?
A wogóle to zapomniałam obejrzeć ten wózek co chciałam. Muszę porównać Jane Nomad i Peg Perego Uno. Więc będę musiała jeszcze raz wyciągnąc męża do pasażu:-D

Gingeros co tam u Antonka?​
 
Dotarłyśmy do domu o 16.15. Wszystko byłoby ok, gdyby Basia nie zaczęła płakać:szok: Gdy wysiadałyśmy z tramwaju, obudziła się i tak mocno rozryczała, że później w domu przez godzinę ją uspokajałam... Aż się zanosiła:-( Nie wiem może coś się jej przyśniło, a może się przestraszyła...
A w kinie było super-oczywiście nie mam zielonego pojęcia o czym był film:-p Następne spotkanie jednak chyba w Berku jak proponuje Anielap:tak:

Bara-głowa do góry:-) Może to jakieś przesilenie...
Pusia-przykro mi, że tak niedobrze z Twoim pieskiem:szok::-( Wiem o czym mówię, bo w listopadzie też uśpiliśmy pieska...
Gingeros-jak minął dzień?;-)
Olcia, Anetka, Anielap-o której dotarłyście do domu?:happy2:
 
Olcia, Anetka, Anielap-o której dotarłyście do domu?:happy2:

My dopiero o 17.30. Zrobiliśmy z mężem jeszcze zakupki w saturnie i kilku innych dziecięcych sklepach. Oni obkupieni a ja z niczym. Ostatnio łatwiej mi kupić coś dla ZuZu niż dla siebie:-(​

Olcia czekam na relacje z aerobiku wodnego.
Anetka Ty też nam opowiedz co dziś wytańczyliście.​

Bara głowa do góry. Napewno jutro już bedzie lepiej.​

Zabieram się za wysyłanie zdjęć...

A nocka pewnie u nas nie bedzie przespana. Moje dziecie jak wymęczone to później kiepsko śpi.
I wiecie że ta mała cholera przez cały dzień wypiła tylko 200ml mleka...​
 
A my dotarlismy do domu o 16:30....Kuba zjadl obiadek (o dziwo caly) i niedlugo potem przyjechala niania.....a my na tance - bylo bardzo fajnie.....cwiczylismy nadal tango i cha che :-)
Jak wrocilismy Kuba spal - niania spisala sie na medal, pomimo lekkiego marudzenia Kuby :-)

KASIU - no ciekawe co tez Basi sie porobilo :-( Mam nadzieje ze nocka bedzie spokojna.
ANIELAP - tak, tak nastepne spotkanko koniecznie w tym Berku :tak:
PUSIA - przykro mi straszliwie z powiodu pieska :-:)-:)-(....trzymaj sie kochana.
BARA - i Ty jakies niespecjalne humory....niedobrze - jak Cie pocieszyc?
GINGEROS - hehe niezle upodobania ma Antonek - Orlos mowisz :-D
 
Dziewczyny zdjęcia jutro lub w najbliższej przyszłości... Niestety bardzo długo się ładują na serwer, a mnie już oczęta zasypiają...
Zmykam spać... Dobrej nocki życzę...​
 
My wrocilysmy ok 16:30 od razu zmierzylam Mili temperature i ..... 39,4 !! czulam ze jest wysoka.... od razu czopek i so lozka, razem pospalysmy 2 godzinki pozniej temp 38,9 i dalam Nurofen w syropie i przed kapiela juz bylo ok!! ufff pewnie zeby....
Aniela na aerobik nie poszlam bo w kinie @ dostalam i niespecjalnie sie czulam...
Pusia - przykro mi z powiodu pieska
unhappy.gif
unhappy.gif
unhappy.gif
....nas odszedl 3 lata temu... i musialam od razu wziac nowego bo plakalam strasznie!!! trzymaj sie !
Bara gowa do gory!!
A co tam Basiu sie przysnilo?? :-)
Na spotkanko w Berku zawsze chetna jestem!!!
 
reklama
Kadia gratulujemy powrotu do pracy... Stres był?

Ja już dokładnie od półtora roku siedzę w domu i troszkę mnie przeraża wizja powrotu do pracy...:zawstydzona/y:

o dziwo stresu nie było, ale za to w pracy zapominam o bozym swiecie!!!:-)
Dobrze mi tak w domku, naprawdę...:tak:
No ale kiedyś nadejdzie ten moment. I stres napewno bedzie...​

Pusia, a Kapselek niech się podciąga, ćwiczy mieśnie brzucha. Skoro ma tyle siły to napewno mu nie zaszkodzi.​


Zaraz wracam, bo jęczy mała Zu...​

mój Antonek również lubi podglądać TV :zawstydzona/y: nie zabraniam mu, bo i tak z tym nie wygram ;-) ciekawsze to dla naszych bąbli i tyle. TV nie istnieje w czasie karmienia, nie mam zamiaru nauczyć go, że jedzenie = TV. Bajek jeszcze nie wciągamy, ale za to bardzo cieszy się do Macieja Orłosia :-D moje dziecko lubi go niesamowicie i cieszy sie na głos :tak::-D

KADIA powrót do pracy - zazdroszczę i nie ;-)

doskonale cie rozumiem na poczatku też sie obawiałam jak to bedzie, ale jest ok , mały jest zadowolony że jest u babci , babcia szczęśliwa że ma wnuka , a ja zadowolona że jestem w pracy i mam ciut wytchnienia;-)





 
Do góry