No niby ta telewizja szkodliwa i dziecię się wolniej rozwija, ale wiesz... w tych czasach wszystko już jest szkodliwe... Mamy komputery, mokrofalówki, elektroniczne nianie, itd. Każda z tych rzeczy w jakimś stopniu może szkodzic. A woda z kranu, jedzenie konserwowane...itd - tego się nie uniknie. W takich czasach żyjemy!!! Ooo, a kurz na podłodze...
Moja koleżanka za nic nie pójdzie do kina, bo nie potrafi sobie wyobrazic córki raczkującej po tej samej podłodze co ludzie chodzą...
No, wiec nie przesadzajmy...;-)
Ale sie namądrzyłam.... Jakoś mnie wzięło dziś na pisanie...
Zgadzam się z Tobą w pełni . A co do TV to nie pozwalam Kacperkowi patrzeć w TV a widzę że ruchome obrazy bardzo go przyciągają, pewnie jak każde dziecko, jednak od czasu do czasu wypad do kina to nic złego wręcz przeciwnie :-). Zbytnia chorobliwa walka z zarazkami zamiast pomagać może zaszkodzić bo nie ma co dzieciaczka trzymać pod kloszem no nie ...
Gratuluje powrotu do pracy superrrrr że Ci się podoba