Lubię sobie Was tu podczytywać (no w miarę systematycznie, ale rzadziej niż kiedyś ;-)), ale na pisanie nie mam zupełnie czasu i nastroju. Przeprowadzki nie życzę nikomu! Czekam na lipiec, bo wtedy powinien być już spokój i nicnierobienie ;-) Rzeczy będą rozpakowane, a ja będę żyła spokojnie jak w starych romansach - zajmowanie się dzieckiem + czekanie na małżonka, który zarabia na dom
Oj, będą to najspokojniejsze 3 miesiące w moim życiu
Witam wszystkie "nowe" dziewczyny, których jeszcze nie miałam okazji tu spotkać!
No i oczywiście wszystkie watkowe wyjadaczki też
Wika - no u mnie jak u Ciebie z tym piciem alkoholu - wcześniej zdarzało mi się coś wypić choćby na imprezach, potem zaszłam w ciążę, karmiłam 1,5 roku więc miałam dłuuuugi post, a teraz ... Się odzwyczaiłam ;-) Co do wagi.. Ja w ciąży nie przytyłam ani grama (jeju, do iluz to siwych wlosów na głowie mojego ginekologa i endokrynologa się przyczyniłam! ;-)), bo przez pierwsze 5 miesięcy bardzo chudłam, potem powoli przybierałam i w dniu porodu ważyłam tyle co przed ciązą, 2 tygodnie później już 10 kilo mniej niz przed ciążą, a potem ... Zaczęłam tyć ;-) No i teraz jestem klucha.
Maron - martini nie zazdroszczę, bo kojarzy mi się z "pijactwem" w liceum, a na sam smak robi mi sie niedobrze ;-) Jedna wycieczka klasowa (pilismy wtedy chyba tylko to ;-)) i już nigdy martini do ust nie wzięłam
Anastazja - niestety z ubraniami nie przymierzanymi tak bywa, ze nie zawsze rozmiar spasuje - mnie to i tak nie zniechęca i kupuje praktycznie tylko w internecie
A co do krakowskiego DaGrasso to tez mam mieszane uczucia ;-) Bardzo mnie śmieszy, ze mają sporo promocji dostępnych wyłącznie w dostawie (hmm, zazwyczaj w restauracjach bywa na odwrót) - kiedyś Mąż chciał ich wyręczyć, bo przejeżdżał koło więc mógl odebrac pizzę, ale powiedzieli, ze jak sam odbierze, a nie będzie w dostawie to nie dostaniemy 2 gratisowych soków (?) - no to stwierdziłam, ze mam to gdzieś, skoro chcą tracić czas i pieniądze niech nam przywiozą
Lazurowe - taka kontrola przed starankami to świetny pomysł :-) Ja mam umówioną wizytę na czerwiec, ale zobaczymy, czy nie pójde juz na nią w ciąży
aa co do wizyt u ginekologa, to też zawsze, przed każdą wizytą słyszę pytanie 'czy jest Pani w ciązy"? Ale to chyba związane jest z tym, ze w recepcji muszą wiedzieć, bo ciężarne babeczki jeszcze przed wizyta u lekarza są ważone, mierzone i mają badane ciśnienie :-)
No a co do karmienia piersią i piersi potem - ja karmiłam 18 miesięcy, potem miałam przez troche takie dwa ohydne wory zamiast piersi, ale minęły te 2 miesiące i jest spoko :-) Wróciłam do tego mojego 36D (nic mniej nic więcej) i jestem zadowolona z tego jak moje piersi wyglądają - są takie jak były przed ciążą :-)
Mamuniakubunia - Synek cudowny (Ty oczywiście też :-)), no a przejść w ciązy i potem nie zazdroszcze :-( Ważne, ze wszystko skończyło się tak dobrze! No i życzę wymarzonej córeczki
A tak swoją drogą, to mój Staś urodził się w ostatnim dniu 40 tygodnia ciąży i ważył niecałe 300g więcej od Twojego Kuby :-)
Danao - ja tez najchetniej bym zrzuciła z 10 kilo - a nawet więcej - spasłam się w ostatnich miesiącach strasznie.. Ważę teraz więcej niż ważyłam w dniu porodu :-( Beznadzieja.. Na szczęście też jestem w miarę wysoka (175cm), więc aż tak tego sadła nie widać.. Tak czy inaczej witam w klubie tych, które muszą o linię dbać ;-)
Natalia - no jeszcze troche i będziemy mieszkały w jednym województwie ;-)
Andzia - nie przejmuj się odwleczeniem staranek, każdemu sie to zdarza.. My mielismy plan zacząc się starac o kolejne maleźnstwo jak Staś skończy roczek, czyli juz mamy 8 miesięcy "w plecy" - a nawet nie wiem kiedy to zleciało ;-) Jeszcze trochę i rodzeństwo dla Gabrysia sie pojawi
Mmona - nic tylko się cieszyć, że Mężowi podobasz się taka jaka jesteś
Ale jesli źle się czujesz w swojej skórze to warto powalczyć.. Rozumiem Cię w 100% bo mam tak samo - M cały czas mówi mi, ze jestem najpiekniejsza, że lubi mnie w obcisłych ciuchach itp., a ja nie chodze od pewnego czasu w obcisłych rzeczach, bo się po prostu wstydze swojego dupska i brzucha :-( Chociaż przyznam, ze ostatnio stwierdziłam, ze przerzucam sie na obcisłe (o co nie jest trudno, bo wiekszość moich ubrań jest na mnie a,lbo za mała, albo przyciasna ;-)) i mam ghdzies co inni o mnie myslą
Tak więc świecę na prawo i lewo moją nadwagą ;-)
Trina - gratuluję takiego slicznego spadku wagi! Zazdroszczę!
Aga29 - no jak tak jak Ty nie mam ostatnio weny do pisania ;-) Ale może ty po prostu w ciąży jesteś? ;-) (ja na 100% nie)
Lelek - trzymam kciuki, zeby w klinice wszystko było ok i żebyście szybko tu do nas wrócili! :-) Na szczęście teraz szpitale pediatryczne sa duzo przyjaźniejsze dla dzieci (dla rodziców też) niż były kiedyś, więc może nawet czujecie się jak na wczasach?
Livastrid - no wracaj juz tu do nas! W ciąży jesteś, wiec nawet wizyta w PL nie upoważnia Cię do nie informowania nas na bieząco co i jak ;-)
No to się rozpisałam, teraz przez jakiś czas pewnie znowu będe tylko podczytywała, choc kto wie ;-) Pozdrawiam was wszystkie i starającym się życzę, zeby to TEN własnie cykl był owocny, a tym dopiero szykującym sie do staranek życzę, żeby czas leciał taaak szybko