reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie w 2012

Witajcie kochane!

Sorki ze dopiero teraz ale od lekarza wrocilam kolo 11, pozniej pędem lecialam do gminy bo przyszly mi warunki na podlaczenie wody ale błedne, pozniej wiadomo spacer z malym, obiad, spanie itd:-p
No dobra, lekarka miła, zgwałciła mnie palcem, za glowe sie złapala jak uslyszala moje odpowiedzi no i przepisala specyfiki, po 3 miesiacach na kontrol. Powiedziala ze koniecznie musze znalezc cos w menu co ureguluje mi prace jelit a jak nie to do konca zycia na tabletkach, ze to co mam to tego nie da sie wyleczyc:-(ale dobra, zobaczymy. Ogolnie z wizyty jestem zadowolona bo bylam w kolejce 5 a weszlam 1 bo nikt sie nie fatygowal to co bede sie czaic:-p


Miloszek jest zafascynowany motylami:-D


Isanka kochanie, ja jak tylko zobaczylam 2 krechy to od razu dzwonilam do meza ale wiem ze drugi raz wymysle co innego:-Dmozesz wreczyc mezowi test przewiazany wstazeczka albo w buciku czy skarpetkach... sa rozne pomysly, moze dziewczyny mialy bardziej oryginalne:-p
Jesli chodzi o farbowanie wlosow to nie pomoge bo nigdy tego nie robilam ale nie sadze zeby jakos bardzo zaszkodzily dzidzi... o tipsach tez nie wiem, moze ten klej czy na co tam przyklejasz byc szkodliwy ale to livastrid powinna wiedziec:-p
To ze krzyczysz to nie zaszkodzi dzidzi, raczej nerwy maja niedobry wplyw. Kochana nie wiem kiedy pojdziesz do lekarza ale tak jak gadula wspominala nie wczesniej niz 5 tydzien to po wizycie mozesz podjac, ze pracujesz dokad Ci samopoczucie pozwoli albo idziesz sobie na L4 od razu:-)


danao zmiana image na lato wskazana a i poczujesz sie lepiej, tylko zaznacz dokladnie jak chcesz miec obciete wloski i ani cm wiecej;-)
 
reklama
W końcu nie obcięłam, trudno, kiedys indziej nadrobię. ale to juz będzie konkretna zmiana fryzury:-) Ciepło jest do zdechu, ale to dobrze. Uwielbiam jak jest ciepło:-)

Isana ja tam myślę, że nie zaszkodziłas nic. Znam sporo dziewczyn, które farbowały włosy przez większą część ciąży i wsio w porządku było. Myślę, że nie masz się czym martwić.:-) Moja bratowa zresztą też farbowała cały czas, znaczy się utleniała na blond i nic niepokojącego się nie działo:-) Myślę, że po prostu nie wolno przesadzać, a to jest sam początek, wątpię, żeby mogło cos poszkodzić:-)
No chyba, że się w przesądy wierzy:-D
 
Hmm... znaczy się tak, teraz to tak od ramion do trochę dłuższych, zależy z której strony patrzeć:-) Miałam obcięte na taką jakąś modyfikację boba:-) Z tyłu krótkie, z przodu dłuższe. Teraz takie trochę przerośnięte:-D Bez prostownicy dzień w dzień ani rusz;-) Zapuszczam więc na taką długość co by zmienić fryzurkę na mniej wymagającą pracy:-D
 
he he ja to wygodna jestem:) uwielbiam jak ktos mnie czesze ale sama.... nie mam wprawy, wiec chodze w kicie, koku albo warkoczu.

Zapomnialam sie pochwalic ze tak sie wkrecilam Isany ciąza ze snilo mi sie ze zobaczyłam na tescie u siebie dwie piekne rozowe krechy:-D

Męza jeszcze nie ma:-(
na dodatek pompa sie zepsula i nie ma wody a maly juz chce spac.... musze czekac za ojcem az wroci z pracy i przełaczy na miejska- ja nawet nie wiem gdzie
 
heh no ja właśnie też jestem zbyt leniwa, dlatego muszę to zmienić:-D Nie chce mi się już wiecznie bawić z tymi włosami.Ale jest juz postęp, mogę już je zebrać w kitkę:-D

Lelek czyzby sen proroczy?:-D
 
Czesc babolce :-D
Isana jak sie czujesz? Jakie masz objawy? Wsio oki? Kiedy wizyta u gina? A moze juz bylas, cio? Pisz mi tu wszystko :-)

Lelek, livastrid, dana, wika, maron, aga, anastazja, martolinka, Pajkaa, trina, Iza, Mama Sowka, anulka

(nowa staraczko:), agnieszka (wiem, ze na wakacjach, ale moze tez zajrzy) jak tam u Was kochane? Jesli kogos

pominelam to wybaczcie mi. MEA CULPA :zawstydzona/y: Ja moze juz wyprzedze Was i zapytam czy ktoras jeszcze zafasolkowala

od wczoraj? :-):-D

Ja bylam na zakupach dzisiaj :tak: Nabylam sobie 2 pary butow, troche ciuszkow, komplet poscieli (mam tu duza sypialnie z wielkim lozem:tak:). Planujemy zakupic klimatyzacje tutaj do domu. Ale to we wtorek raczej, bo juz teraz wsio pozamykane od jutra :blink: Pogoda jest sliczna. Jedynie wczesne ranki i pozniejsze wieczory w miare chlodne. Caly minus tych wakacji to to, ze jem tu wiecej :dry: Generalnie jest oki, a widoki pierwsza klasa ;-):-)
Pozdrawiam wszystkie. Sle duzo sloneczka i zajrze pewnie znow jutro wieczorkiem :tak: BAJ :*
 
Ostatnia edycja:
Hej kobitki!Lazurowe, lelek- dzięki za zainteresowanie moją skromną osobą... (a raczej moją fasolą?);-):-D:tak:
Wcześniej nie pisałam, bo jakoś taka zamulona byłam, w sensie ospała, haha... pewnie to też troche przez tę pogodę, jest pięknie, cieplutko i słoneczko, ale może ciśnienie wariuje i dlatego. Ale wypiłam sobie kawkę (rozpuszczalną z mlekiem) i trochę pomogło:tak: podobno można taką słabą pić nawet codziennie, zwłaszcza jak się ma niższe cisnienie (a ja mam). Qrczę, teraz jak już wiem o fasoli to zaczęłam bardziej uważać na wszystko, np co jem, piję, robię...itp. oczywiście bez przesady, tak jakby do wielu rzeczy podchodzę bardziej "świadomie". A tak poza tym jak na razie czuję się dobrze, nawet bardzo dobrze, humorek dopisuje, tylko czasem odczuwam taki lekki dykomfort w podbrzuszu, jakby coś się naciągało. Lelek- a do męża to nawet nie mogę zadzwonić, bo nie mam aktywnych poł. za granicę, więc mogłabym tylko przez sms- to wolę poczekać i przekazać mu tę wspaniałą nowinę osobiście!:-) Aha, dam mu w prezencie "na święta" małą torebeczkę a w niej malutkie zabawne skarpetki a w jednej z nich test z II kreseczkami i do tego kartkę z życzeniami "dla tatusia"- to na pewno się domyśli o co chodzi...???:-p Wiem, że to niezbyt oryginalne, ale nic lepszego nie znalazłam w sklepie koło domu a do centrum nie miałam jakoś sily jechać. A jeśli chodzi o tipsy to proszę livastrid o poradę- ja mam żelowe. Reszta dziewczyn pewnie zajęta przygotowaniami do świąt...
Aaaa, lelek- to może faktycznie sen proroczy? Fajnie by było jakby się tobie udało jako następnej! Może tak będzie? Tylko musicie się brać istro do roboty jak twój przyjedzie...;-) A współczuję wam z tą wodą, ja bym chyba zwariowała jakby nam wodę (albo prąd) odcieli:wściekła/y:
lazurowe- ty to się znowu opkupiłaś... ja jeszcze nigdy nie kupiłam dwóch par butów na raz, niestety.:-( zazdrościć:tak:
anulka- witaj! To kiedy jest szansa na rozpoczęcie staranek?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Isana! Gratulacje! :-) Wpadłam na chwilę a tu taka super informacja!
Ja tylko na chwilę, w dodatku z dyżuru.. :no: Nic mi się nie chce, mam jakos takiego doła samopoczuciowego, więc nawet babyboom poszedł w odstawkę, bo kurcze po co mam Wam psuć humory moim ciągłym narzekactwem ;-) Byle szybko się to skończyło..
Przeprowadzka wisi nad nami, ale nadal nie wiadomo nic bardziej konkretnego, specjalizacja mojego M nas w tej chwili trzyma przy dwóch różnych miastach, a musimy decyzję podjać które z nich interesuje nas na stałe. I to tak odwleka się z tygodnia na tydzień i kolejny, i kolejny.. Gdyby nie to moglibyśmy juz umawiać się na oglądanie mieszkań/domów, a tak to nie ma sensu.. Byle uwinąć się z tym do czerwca, bo z miesiąca na miesiąc odkładamy ;-) Moja praca to w ogóle inny temat, nie wiem na co się zdecydowac i tak to odwlekam w czasie..
Dobra, nie zanudzam. Pozdrawiam Was dziewczyny :-)
 
Do góry