Dzien dobry kobietki!
Fajnie, ze po malu wszystkim ze zdrowiem zaczyna sie ukladac. Ja wczoraj bylam sprawdzic moje szlachetne jelita, bo przy pierwszej ciazy w ogole nie myslalam by o zdrowie zadbac.
Dwa miesiace temu na kontroli po porodzie gin powiedzial mi ze jestem pieknie wygojona (mialam cudowne pekniecie 3b, masakra zupelna) i jak chce to moge kolejne "tworzyc". Ale dalam sobie czas min pol roku po, no chyba ze przytrafi mi sie szybciej kolejne szczescie.
Tak sobie Was czytam i smutno mi, ze ja niestety nie karmie cycem. W szpitalu siedzialy nade mna i mala pielegniarki, a mala tylko wrzask i nie chciala cyca, w domu mialam to samo, walczylam dwa miesiace i sie w koncu poddalam. I nie zeby malo bylo czy cos, bo co 3 godziny sciagalam ponad pol litra w pelni wartosciowego mleka:-(
Co do kwasu foliowego - mi tu na miejscu polecono brac 2x 0,4 mg, choc sama bralam tylko 0,4 mg, bo mi po nim okropnie niedobrze. Rok temu jak w Pl u lekarza bylam to mi 5 mg zapisal, wariat jeden. Oczywiscie plus Prenatal, ktory tez ma kwas foliowy
Milego, slonecznego dnia dziewczyny