reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie w 2012

Bunny a Patryk z jaką wagą się urodził?
No kochana jeszcze 2 tygidnie i mamy 1 wrzesień ja tam obstawiam że Domuś będzie terminowy.
u mnie chyba lepiej, mówię chyba ponieważ faszeruje się nospą i nie mam do końca obiektywnych odczuć. W ponuedziałek mam wizyte wiec zobaczymy czy czasem droga wylotowa sie bardziej nie skróciła.
 
reklama
Przyszłam tutaj ze szczerą chęcią nadrobienia WSZYSTKIEGO, ale czytanie wiadomości z ostatniego miesiąca trochę by mi zajęło. Czy ktoś by mógł mi wrzucić jakiś skrót? Ktoś nowy w ciąży? Któraś już urodziła? Myślałam, ze tak długo mnie nie było, że porodzą wszystkie:)

My siedzimy w Polsce, dlatego zniknęłam. Dostęp do komputera mam, ale mam mało czasu, żeby do niego zasiąść. Ostatnio moi rodzice wyjechali na urlop i zostałam sama. Nie miałam nikogo do pomocy przy Kubie. Zero odpoczynku. Samotne mamy - jesteście wielkie.
Kuba ze śpiącego maleństwa, zrobił się wiecznie rozbudzonym czortem. Nie chce spać od rana do 22.00. Czasem padnie na 15 minut max. Ewentualnie dłużej jeśli będę go trzymać na rękach. Ale rośnie zdrowy, to najważniejsze. Wracam do UK 27.08 i wtedy przysięgam, że będę spać 2 dni ciurkiem :)
 
Syneczki fajnie by było gdyby urodził sie w sobotę 1 września. Patryk jest z 1 maja a to też była sobota. Pati urodził sie z waga 4240 58 cm. W rodzinie P wszystkie dzieci takie duże sie rodza, nawet jedno które sie wykluło miesiąc przed terminem miało wagę (o ile dobrze pamiętam) 4460.
A gin mam nadzieję do Ci coś lepszego na skurcze bo za wcześnie na Marcelinke niech sie jeszcze grzeje w brzuszku.


Qcz sorki ze nie odpisalam na pw dopiero teraz sobie o nim przypomniałam jak zobaczyłam Twój post.
Przepraszam :-(
Przyjechałaś do rodziców a oni Cie zostawili sama?:-O no jak tak można? Wnukiem sie w ogóle interesują?
Współczuje Ci kochana. Siły życzę!
Jak Cie nie było w ciąże zaszła Gosia!


Uzależnilam sie od winogronu już wciaglam ponad 1kg a jeszcze w lodówce mam drugie tyle
 
Witajcie dziewczyny!

Ja kompletnie nie miałam czasu w weekend na bb.
W sobotę byliśmy na wycieczce,zdjęcia są na fb jak chcecie obejrzeć
biggrin.gif

A dziś byliśmy u koleżanki zobaczyć synka,potem pojechaliśmy do kina a po seansie poszliśmy na kolację do restauracji i dopiero co wróciliśmy.Weekend bardzo aktywny,jestem zmęczona...także idę odpoczywać:)


Spokojnej nocy !


Bunny byliśmy zwiedzić piękny zamek:)
 
Bunny - no ja, w tym roku wiek chrystusowy osiagne... A co do urodzi oboje moi zaczynali sie rodzic kolo poludnia w niedziele. Maciek z pomoca oxy i w koncu po polnocy w pon wyskoczyl, mloda byla szybsza. No ale podobno kiedy robione, wtedy rodzone, jak polozne tlumacza nocne narodziny ;-)
qcz - chuste polecam. Po 1. Nie trzeba nosic na rekach, po 2. Dziec szybko zasypia.
 
Witajcie,

pochlania mnie Antka przedszkole , które rusza lada dzień a ja siedzę na allegro i wyszukuję różnych cudów - a to dres , a to naszywki na ubrania , a to super kapcie. CHyba w ten sposób "ogarniam" sters , który mnie dopada na myśl , że teraz to już będzie odcięcie pępowiny..

Alicja jest przeurocza - powoli zaczyna wesoło gugać ,smiać się w głoś. Sztywniara z niej niesamowita- już nie jest jak plastelina;-)

Bunny z winogron tez robisz przetwory?:-)
Syneczki nie daj sie prosić wklej jakieś foto brzusia:tak:
Trina oj dobrze Ci dobrze... zazdroszcze niesamowicie:tak:
Qcz opowiadaj jak tam Ci w Polsce jest?
Maron gdzie jesteś?
 
Kochane ja tylko na chwilkę i przepraszam, że tylko o sobie, ale mój mąż okazało się, że ma wolne i jedziemy na kilka dni w okolice Jarocina do rodziny:szok: zawsze tam jedziemy na 15 sierpnia, ale nie myślałam, że w tym roku się uda:baffled: dowiedziałam się po 12:00 jak już się umawiałam na tłuczenie szkła jutro u kumpeli, która w sobotę wychodzi za mąż, więc było szybkie jechanie do laboratorium, żeby zrobić badania, bo nie wiadomo kiedy wrócimy, a w poniedziałek mam wizytę u ginka:tak: kochane do zobaczenia, bo nie wiem kiedy wrócimy i nie wiem czy będę tam miała dostęp do neta:baffled: buziaczki i trzymajcie się cieplutko kochane:-D
 
Martolinko życzenie zostanie spełnione w najbliższym czasie. Kto wie może nawet dziś. Niby co 4 tygodnie robię sobie sesyjkę telefonem i popatrz wyleciało mi z głowy ostatnio. Po dzisiejszej wizycie okazało się że nie wiadomo ile jeszcze będę mogła cieszyć się swoim dodatkiem z przodu zatem czas go uwiecznić.

Sowinko udanej podróży i miłych wspomnień :-)

Najnowsze wieści z frontu:
Idę jak co 2 tygodnie na wizytę i co się dzieje? Skurcze mnie złapały podczas badania z rozłożonymi nogami. Najpierw słyszę że z mojej szanownej szyjki nic już nie zostało, że wszystko rozpulchnione ale tragedii nie jeszcze nie ma a za chwilkę jak mnie nie złapało o mamma mia. No i moje słowa o nawiedzających mnie skurczach nie były już tylko pustymi słowami. W te pędy na ktg. No i leże, mała się kręci, nie można przyczepić tego czegoś okrągłego co ma monitorować jej serduszko, wszystko wykopuje, brzuch szaleńczo podskakuje, położnik ze śmiechu nie może się powstrzymać woła koleżankę co by zobaczyła fenomen :-p a ja sobie myślę, no pięknie jaka matka taka córka :-D:-p
Po 10 minutach uspokajania udało się przyczepić i słuchamy i patrzymy na wykres. Po wszystkiemu dostałam coś już sama nie wiem co to była w celu wyciszenia owych skurczy. Poleżałam jeszcze z moim ginkiem (tzn ja leżałam a on siedział przy mnie, nie leżeliśmy na sobie :-p) i po godzinie wypuścił mnie do domu.
Usłyszałam że mała się odwróciła główką w dół pomimo tego że nie chciała wcześniej no i nie będzie tragedii gdybym rodziła ponieważ jesteśmy jakieś 2 tygodnie dalej niż wg pierwotnych założeń. Wiadomo lepiej żeby siedziała sobie jeszcze w środku ale jeżeli by się miała lada chwila urodzić z całą pewnością poradzi sobie sama ze wszystkim.
 
Trina coś w tym chyba jest . Młody był "robiony" wieczorem i wieczorem sie urodził :-).

Sowinka udanego urlopu :-)

Martolinka troszkę spokojnie kobito. Antek dopiero ma trzy lata i ta pempowina bedzie odcięta ale jeszcze nie teraz!
A z winogrona nawet nie pomyslałam by coś robić. Ale kto wie bo winko by sie przydało

Syneczki kochanie mocne miałaś te skurcze? Dostałaś coś na nie?
Szalona kobieta Ci rośnie w brzuszku już charakterek pokazuje he he


A mnie powoli wszyscy wkurzaja. Co dziennie Ci sami ludzie dzwonią, piszą czy aby już nie jadę lub już jest na porodowce ehhh jeszcze kilka takich pytań a szukam karabin.
Jedna koleżanka mnie powalila. Za tydzień wyjeżdża i już w tym roku sie nie zobaczymy i dała mi ten tydzień bym urodziła bo ona chce powąchać noworodka :-D no myślałam ze padne.
 
reklama
qcz - chuste polecam. Po 1. Nie trzeba nosic na rekach, po 2. Dziec szybko zasypia.
Mam, mam, bo malego tak wiozlam w samolocie. Rece nie odpadaja, ale po jakims czasie plecy troche tak. On jest do zasypiania na rekach i w chuscie bardzo przyzwyczajony. I to jest niestety problem:/


Qcz opowiadaj jak tam Ci w Polsce jest?

A dobrze. Oszczednie :) Malutki tak szybko rosnie, ze mam ogromne wyrzuty sumienia, ze go tacie zabralam na prawie 2 miesiace. Jest przeuroczy. Rano zawsze budzi sie z wielkim usmiechem i wszystkich czaruje. Probuje ze wszystkimi gadac po swojemu, gluzy przeslodko. A ja... Zyje jego trybem w tej chwili. Zaraz ide do pracy, wiec staram sie mimo wszystko cieszyc tym czasem, ktory mam razem z nim.

Bunny, a ja obiecalam, ze zajze w zeszlym tygodniu, i co? Pupa :)))
 
Do góry