reklama
Sowinka
Mamusia Zółwików :o)
Dobry wieczorek:-)
Dzisiejszy dzień pod względem jedzenia już the best, bo wszystko zostaje w brzuszku, a namieszałam tak, że szok
Dziewczyny dziś zaliczyłam z Bartem wizytę na izbie przyjęć, bo jak był z moją siostrą na placu zabaw to wsadził sobie kamień do nosa ale na szczęście spokojnie wróciła z nim do domu i pojechaliśmy do szpitala wcale nie płakał i był bardzo dzielny a ja już byłam przygotowana, że trzeba będzie Go trzymać, bo będzie się darł i wyrywał
Wika trzymam kciuki
Dzisiejszy dzień pod względem jedzenia już the best, bo wszystko zostaje w brzuszku, a namieszałam tak, że szok
Dziewczyny dziś zaliczyłam z Bartem wizytę na izbie przyjęć, bo jak był z moją siostrą na placu zabaw to wsadził sobie kamień do nosa ale na szczęście spokojnie wróciła z nim do domu i pojechaliśmy do szpitala wcale nie płakał i był bardzo dzielny a ja już byłam przygotowana, że trzeba będzie Go trzymać, bo będzie się darł i wyrywał
Wika trzymam kciuki
Sowinko kamienia w nosie jeszcze nie przerabiałam. W sumie moi nic w nosie nie przetrzymywali ale za to uwielbiają ostatnio zdzierać wszystko co możliwe, od kolan przez łokcie, dłonie, brody po krwawiące czoła a nawet rozcięcie głowy.
Co do preferencji maluszka hmmm mam nadzieję że w Twoim przypadku był to ostatni taki wyrzut w sedes. Niestety mnie raz na jakiś czas odwiedzają nie pozwalając jednocześnie o sobie zapomnieć. Ostatnie tulenie kibelka miało miejsce 1,5 tygodnia temu. Równo cały 23 tydzień i 2 dzień przeleżałam na dywaniku w łazience.
Wika do boju, do boju, do boju. Może pokicaj trochę? Ja z Amadeuszkiem całe 2 dni sobie tańczyłam wiercąc kuprem i brzuchem przy czym Oliwier miał ubaw po pachy. Efekt tego taki że urodziłam w 38 tygodniu. Zatem polecam
Bunny tak patrze sobie na Twój przesuwający się suwaczek i nie wiem dlaczego ale Twój pędzi do przodu przybierając te tygodnie w błyskawicznym tempie a mój działa na zwolnionych obrotach Niby Ty masz termin na wrzesień ja z kolei na październik a gdy spojrzysz na liczby już nie jesteśmy tak blisko siebie.
Co do preferencji maluszka hmmm mam nadzieję że w Twoim przypadku był to ostatni taki wyrzut w sedes. Niestety mnie raz na jakiś czas odwiedzają nie pozwalając jednocześnie o sobie zapomnieć. Ostatnie tulenie kibelka miało miejsce 1,5 tygodnia temu. Równo cały 23 tydzień i 2 dzień przeleżałam na dywaniku w łazience.
Wika do boju, do boju, do boju. Może pokicaj trochę? Ja z Amadeuszkiem całe 2 dni sobie tańczyłam wiercąc kuprem i brzuchem przy czym Oliwier miał ubaw po pachy. Efekt tego taki że urodziłam w 38 tygodniu. Zatem polecam
Bunny tak patrze sobie na Twój przesuwający się suwaczek i nie wiem dlaczego ale Twój pędzi do przodu przybierając te tygodnie w błyskawicznym tempie a mój działa na zwolnionych obrotach Niby Ty masz termin na wrzesień ja z kolei na październik a gdy spojrzysz na liczby już nie jesteśmy tak blisko siebie.
Sowinka
Mamusia Zółwików :o)
Sowinko kamienia w nosie jeszcze nie przerabiałam. W sumie moi nic w nosie nie przetrzymywali ale za to uwielbiają ostatnio zdzierać wszystko co możliwe, od kolan przez łokcie, dłonie, brody po krwawiące czoła a nawet rozcięcie głowy.
Co do preferencji maluszka hmmm mam nadzieję że w Twoim przypadku był to ostatni taki wyrzut w sedes. Niestety mnie raz na jakiś czas odwiedzają nie pozwalając jednocześnie o sobie zapomnieć. Ostatnie tulenie kibelka miało miejsce 1,5 tygodnia temu. Równo cały 23 tydzień i 2 dzień przeleżałam na dywaniku w łazience.
Syneczki Bart to już ma takie blizny na nogach, że masakra co chwile ma coś rozwalone, ale na szczęście on jest taki, że mało płacze, więc przewróci się, wstaje i leci dalej tu np. miał zdarty nos jak byliśmy rok temu w Chorwacji -> na szczęście nie została mu blizna co do wizyt w kibelku to i tak jest super w porównaniu do Barta, więc nie narzekam i czasem taki dzień mogę przeżyć póki nie jest to częściej to da się wytrzymać
Bunny86
mama Patryka i Dominika
Sowinka mi sie wydaje ze u Ciebie bedzie laska. Juz nie długo wizyta, może moje przeczucie sie sprawdzi i po wizycie nam powiesz ze wróżki mamy dwie.
Z widowiska padłam. Bartus jest świetny. No dziękuję trzymam sie a raczej kulam sie dobrze. Tu boli tam boli przynajmniej wiem ze żyje.
Calogera przede wszystkim dbaj o siebie i fasolke to wy jesteście najważniejsi teraz
Syneczki u Ciebie teraz tyle zmian ze nie ogarniam ale gratuluje z całego serducha! Najważniejsze ze Oliwierek zdrowy a Ty spokojna.
I Weź mi nawet nie mów tygodnie lecą mi tak szybko ze jeszcze chwila a Dominik bedzie z nami. Ty też nie masz co narzekac w końcu 25 tydzień Ci idzie
Wika weź od kogoś numer telefonu i gdyby coś sie zaczęło dziać to nam pisz. Będziemy trzymam mocno kciuki za Was. Imię wybrałaś? Czy czekasz aż zobaczysz małego i wtedy zdecydujesz?
Anaztazja pojechała na wczasy, ze jej nie ma?
Trina super chrzciny sie udały. Mówi sie ze po chrzcie dzieci są bardzo grzeczne i śpia u Ciebie sie to nie sprawdziło. Mój promyczek przespał całą mszę i imprezę. A właścicielka troszkę nie fajnie sie zachowała na pewno sie cieszy ze tak wszystko pięknie posprzątałaś w końcu bardzo zapuszczone było w domu.
Miałam dzis wizytę i oczywiście tradycjinie nic nie wiem co z dzidzia. Ciekawe jaki duży jest.
Dostałam receptę na żelazo bo wyniki trochę za niskie. Przez 3 tygodnie przytyłam 1 kg od początku 6 kg. nie mogę uwierzyć ze tak mało. Z Patim najpierw schudłam 9 kg potem przytyłam 18 kg i wyglądam jak wielka klucha (panie które mają mnie na nk pewnie zdjęcie widziały na dowód).
Patryk mnie dzis wykończył, kupiłam mu dzis bramkę do piłki nożnej i musiałam grać, przynajmniej nauczył sie mówić goa (czytaj gol) i ula (czytaj hura).
Mamy bardzo ciężka mowę ale cały czas idziemy do przodu:-).
Niestety teściowa sie zapowiedziała ze przyjedzie w weekend cały mi zepsuje franca. U nas teraz jest weekend wsi imprezowej. W sobotę spóźniona majówka a w niedzielę targi rolnicze (traktory, konie świnie gołębie kuce kury itp bedzie można zobaczyć). Umówiliśmy sie z znajomymi ale pewnie jak królowa przyjedzie bedzie trzeba siedzieć z nimi w domu.
No i najważniejsze Piotrek na weekend bedzie w domu więc jestem szczęśliwa.
Z widowiska padłam. Bartus jest świetny. No dziękuję trzymam sie a raczej kulam sie dobrze. Tu boli tam boli przynajmniej wiem ze żyje.
Calogera przede wszystkim dbaj o siebie i fasolke to wy jesteście najważniejsi teraz
Syneczki u Ciebie teraz tyle zmian ze nie ogarniam ale gratuluje z całego serducha! Najważniejsze ze Oliwierek zdrowy a Ty spokojna.
I Weź mi nawet nie mów tygodnie lecą mi tak szybko ze jeszcze chwila a Dominik bedzie z nami. Ty też nie masz co narzekac w końcu 25 tydzień Ci idzie
Wika weź od kogoś numer telefonu i gdyby coś sie zaczęło dziać to nam pisz. Będziemy trzymam mocno kciuki za Was. Imię wybrałaś? Czy czekasz aż zobaczysz małego i wtedy zdecydujesz?
Anaztazja pojechała na wczasy, ze jej nie ma?
Trina super chrzciny sie udały. Mówi sie ze po chrzcie dzieci są bardzo grzeczne i śpia u Ciebie sie to nie sprawdziło. Mój promyczek przespał całą mszę i imprezę. A właścicielka troszkę nie fajnie sie zachowała na pewno sie cieszy ze tak wszystko pięknie posprzątałaś w końcu bardzo zapuszczone było w domu.
Miałam dzis wizytę i oczywiście tradycjinie nic nie wiem co z dzidzia. Ciekawe jaki duży jest.
Dostałam receptę na żelazo bo wyniki trochę za niskie. Przez 3 tygodnie przytyłam 1 kg od początku 6 kg. nie mogę uwierzyć ze tak mało. Z Patim najpierw schudłam 9 kg potem przytyłam 18 kg i wyglądam jak wielka klucha (panie które mają mnie na nk pewnie zdjęcie widziały na dowód).
Patryk mnie dzis wykończył, kupiłam mu dzis bramkę do piłki nożnej i musiałam grać, przynajmniej nauczył sie mówić goa (czytaj gol) i ula (czytaj hura).
Mamy bardzo ciężka mowę ale cały czas idziemy do przodu:-).
Niestety teściowa sie zapowiedziała ze przyjedzie w weekend cały mi zepsuje franca. U nas teraz jest weekend wsi imprezowej. W sobotę spóźniona majówka a w niedzielę targi rolnicze (traktory, konie świnie gołębie kuce kury itp bedzie można zobaczyć). Umówiliśmy sie z znajomymi ale pewnie jak królowa przyjedzie bedzie trzeba siedzieć z nimi w domu.
No i najważniejsze Piotrek na weekend bedzie w domu więc jestem szczęśliwa.
agnieszka.kk
Styczniowa mama Alana :)
Sowinka biedny Bartuś!dobrze że kamień w nosie nie przyniósł większych cierpień małemu jejku...dzielny chłopak!
Nos wyglądał koszmarnie,dobrze że było i minęło...
I gratki dla Ciebie że brzusio dziś ładnie jadło ;-)
Nos wyglądał koszmarnie,dobrze że było i minęło...
I gratki dla Ciebie że brzusio dziś ładnie jadło ;-)
agnieszka.kk
Styczniowa mama Alana :)
Wika trzy maj się!!!
Buziaki!
Miłego dnia
Buziaki!
Miłego dnia
agnieszka.kk
Styczniowa mama Alana :)
Wika z tego względu że robię porządki na bb w wiadomościach,znajomych,grupach itd.postanowiłam przekazać Tobie grupę zamnkiętą staraczki 2012.
Ja staraczką 2012 na pewno nie będę bo tak jak pisałam wcześniej piszę się na rok 2015 dopiero jakoś,może wcześniej nie wiem...a Ty jako stara weteranka i staraczka 2012 jest odpowiednią osobą do prowadzenia grupy staraczki 2012.Zaakceptuj proszę wiadomość a z automatu zostaną przekazane Ci prawa do zarządzania grupą.Buziaki!
Ja zaglądać będę do was "gościnnie" :-)
Ja staraczką 2012 na pewno nie będę bo tak jak pisałam wcześniej piszę się na rok 2015 dopiero jakoś,może wcześniej nie wiem...a Ty jako stara weteranka i staraczka 2012 jest odpowiednią osobą do prowadzenia grupy staraczki 2012.Zaakceptuj proszę wiadomość a z automatu zostaną przekazane Ci prawa do zarządzania grupą.Buziaki!
Ja zaglądać będę do was "gościnnie" :-)
reklama
anastazja1m
W oczekiwaniu na cud
Podziel się: