reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie w 2012

Qcz, a kupki robi normalnie?? Może ma gazy w brzuszku?? Może zaczynają sie kolki:-:)-(

Bunny
jak po wizycie??

normalne kupy. daje mu krople na kolki, w prawdzie nie w ciągu dnia, więc może rzeczywiście coś go w brzuszku w dzień męczyło. Podejrzewam, że też wpadł z błędne koło, bo jak jest zmęczony, to i bardziej marudny i nie śpi. Moja druga teoria jest taka, że przyzwyczaił się do spania ze mną. Wczoraj wieczorem Iain go próbował uśpić - był trochę bardziej otwarty na tę propozycję (mały, nie Iain) i w końcu zasnął o 2.00. Nie wiem czy fakt, że nie był stymulowany (mój M ma trudności w zrozumieniu, że wieczorem czasem trzeba "złagodzić" otoczenie i np nie hałasować) czy po prostu był już tak wypompowany, ale spał ładnie do 6.00, potem jeszcze pół godziny przeleżał rozmyślając. Moja teoria o spaniu z mamą by się potwierdziła, bo po porannej paszy zasnął mi na rękach, a jak tylko go położyłam, to nagle otworzył oczy i był niezadowolony. W końcu wzięłam go ze sobą do łóżka i tam przespał elegancko kolejne 4h.
 
reklama
Qcz - podazaj za dzieckiem, a plakac nie bedzie :-) Widocznie potrzebuje Ciebie teraz. Wszystko jest dla niego nowe, oprocz Ciebie. Zna Twoj zapach, glos, bicie serca. I to co znajome go uspokaja i daje poczucie bezpieczenstwa :tak: Pozwol mu na razie. Wszystko mija, nawet to, ze przez jakis czas nie bedziesz mogla zrobic kroku bez dziecka ;-) Badz spokojna, a Twoj spokoj sie Kubusiowi udzieli, bo skoro mama sie nie boi, to nie ma powodu do strachu:sorry:. Nauczycie sie siebie z czasem i bedzie coraz lepiej. A jak bedzie ciezko, to mantruj sobie, ze dzieci rosna i wszystko kiedys minie, kolki, spanie z rodzicami, wstawanie w nocy, pieluchy itp, itd
 
trina to też nie tak, że ja mam dość go :) Boję się tylko, że nie daję mu czegoś. Jeszcze nie pojawiają się u mnie myśli o wyrzuceniu dziecka za okno :p Dzisiaj jest z nim lepiej. Wczoraj musiał miec po prostu zły dzień. Albo czeka aż taty nie będzie w domu ;-)
 
witajcie

My już jesteśmy z powrotem w domku, w poniedziałek (4 czerwca) o 17-tej byliśmy w szpitalu, a o 19.05 Kubuś już był z nami - tak jak przepowiadała wróżka Aneta hihi. Mały ma 52cm długości i ważył 3770g (dziś 3880g).

Dziękuję wszystkim za GRATULACJE.

Qcz - przesyłam Ci linka do stronki na której są podane skoki rozwojowe u dzieci do 1 roku życia (pierwszy jest w 2 tyg.) skoki rozwojowe -1 rok życia - Ciąża, poród, wychowanie - serwis dla rodziców Parenting.pl
 
Karina haaaaaaa wiedziałam :-D gratuluję !!!!

Przepraszam dziewczyny że tak beszczelnie się Wam wedrę z nowym tematem ale od 4 m-cy mam nerwówkę z węzłami starszego synka.
Zaczęło się od powrotu z przedszkola z opuchniętą buzią. Cała lewa strona od brody po ucho opuchnięta, jakby świnka ale ewidentnie szło wymacać duże kulki. Następnego dnia do pediatry. Wiedziałam że to nie świnka lecz tak wyskoczyły mu te węzły (zresztą na początku istnienia naszego października opowiadałam że idziemy z tym do lekarza, może któraś pamięta) No więc nasza zaufana Pani doktor stwierdziła że to sprawka wirusa bądź bakterii już nie pamiętam no i zapewne psujący się ząbek tez dokłada swoje b to akurat p tej stronie a węzełki większe na szyi jeden i koło żuchwy dwa. Dostał antybiotyk i do kontroli po tygodniu. Przez ten tydzień faktycznie opuchlizna zmalała a węzły mniejsze. Mieliśmy wypić butelkę syropu przeciwwirusowego/przeciwbakteryjnego a po nim przez 2 miesiące immunotrofinę i miało wszystko zniknąć. No właśnie miało... w między czasie odezwał się ząbek który się psuł. Bylismy u stomatologa okazało się że był ropień. Ropa usunięta i co? mija 4 miesiąc zostało jeszcze pół butelki immunotrofiny a węzły się nie wchłonęły. Tzn jest ewidentna poprawa na szyi już nie ma, koło ucha już nie ma, zostały jeszcze tylko dwa na moje oko znacznie mniejsze niż przed miesiącem czy przed dwoma tygodniami.
Od początku obawiałam się chłoniaka bądź ziarnicy ale Pani doktor nic o tym nie wspomniała ciesząc się że węzełki ruchome,miękkie i pojedyńcze. Nadal są ruchome, nadal miękkie i nadal nie tworzą pakietów no i jest ich mniej i są mniejsze. NA zdrowy rozum gdyby o była poważna sprawa nie zareagowały by chyba na ten antybiotyki te syropy prawda?
Jednak nie zmienia to faktu że nadal są pomimo tak długiego leczenia. Zaprowadziłam Oliwierka zatem na badanie krwi,mocz wyszedł ok, morfologia ok, rozmaz ok tylko ob 17 i teraz pytanie czy to bardzo dużo czy lekko powiększone? norma ponoć do 10.
W poniedziałek zapiszę Olinka na usg i wtedy wraz z wynikami labratoryjnymi i wynikami usg jeszcze raz pójdziemy do lekarza. Jednak nie ukrywam że gdzieś tam głęboko boję się o niego, boję się że to coś złego.
Powiedzcie coś będę wdzięczna za każdą informację.
 
Witam kochane :)

Ostatnie nocne skurcze jednak czegos dokonały, bo dziś na wizycie u lekarza dowiedziałam nim sie że mam skróconą szyjke i rozwarcie prawie na "dwa".. Dostałam skierowanie do szpitala i mam zamiar zgłosić sie tam w niedziele. W szpitalu ponoć przejde jakieś tam badania, dostane "sterydy" na to by płucka maleństwa sie szybciej tworzyly, i bede tam około tygodnia na obserwacji. LEkarz pozwolił mi jechac do szpitala w niedziele dopiero pod warunkiem że bede lezec plackiem :) Ale nie uwierzycie.. Mój mąż wszystko za mnie robi.. Zrobił pranie, wziął Olivcie na spacer, nazrywał mi truskawek i zrobił koktajl, poukładał w "garderobie" i spiżarce.. No szok.. A jutro obiecał posprzatac tak ogólnie w domu, bo sobota (podłogi, łazienka, odkurzanie, itd) ;) Wystraszył sie ze jak teraz urodze to cos moze sie stac zlego.. Ja wierze że bedzie dobrze :)

Pozdrawiam! ;**

Odezwe sie ze szpitala bo bede miała na komórce neta bo biore tel męża do szpitala.
 
reklama
witajcie

Syneczki - moja najstarsza córka przechodziła świnkę bezobjawowo, jedynym śladem po chorobie były powiększone węzły chłonne - na pewno była to świnka, bo zaraz po niej złapał to jej tato, ale w "klasycznej" wersji świnki. Ale nie trwało to tyle czasu, wiec na pewno u Was jest inna przyczyna, ale nie mam za bardzo pomysłu co to. Myślę jednak, ze gdyby wyniki były niepokojące, to lekarka inaczej zareagowałaby - bardziej szczegółowe badania, skierowanie do specjalisty, itd.

Miłego dnia i weekendu życzę!!
 
Do góry