reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie w 2012

reklama
Syneczki mój magiczny dzień miał być dziś ...
Zdrówka myszko!

Trina jako ona śliczna! Opłacało sie tyle czekać za zdjęciami! No i jaka podobna do braciszka. Słodziaszek o mądrych oczkach.

Katrina 100 lat dla Alinki! Co tam dostała za prezent?

Wika jak sie czujesz? Kiedy wizyta u lekarza?

Martolinka a moze tak seksik? :p

Lelek straszne to co piszesz. Miłoszek nie radzi sobie z nowa sytuacja i pokazuje to bijąc siostre. Mój Pati będzie miał rodzeństwo w tym samym wieku co Twój Miłoszek i aż sie boję co to będzie. Co prawda nie lata i nie bije ale w zabawie np gdy robi "idzie kominiarz po drabinie" potrafi nieźle podrapac nam nosy. Albo stoi nic nie robi i nagle zachce mu sie pokazać idzie jest oko ale zrobi to tak by wepchnąć to oko jak najdalej sie da. On zresztą za młodszymi dziećmi nie przepada np. ignoruje rocznego kuzyna a gdy ten go dotknie chociaż jednym palcem krzyczy w niebo głosy. Ciekawe co zrobi jak mu sie intruz w domu pojawi.

Lelek a moze niech Cię mąż przywieźie do teściów a ja Cię porwę od nich. Spanie sie jakieś zorganizuje. Miłosz pobawi sie z moim, blisko jest plac zabaw to sie wyszaleją. Zawsze we dwie raźniej:-).

Anaztazja czasem nachodzą człowieka takie doły ze poprostu pisać sie nie chce
 
Bunny - z prezentem czekamy na weekend, w sobotę ma swoje Party i zobaczymy co dostanie od dzieci, żeby nie powtórzył sie prezent, w niedzielę pojedziemy do sklepu i niech sobie wybierze.

A dziś w przedszkolu dostała torcik i dzieci jej zaśpiewały Happy Birthday... wróciła taka szczęśliwa do domku.
 
mama stacha - a jak tam u Ciebie ?
Ja się urlopuję nad Morzem Czerwonym, tylko czemu nie czuję się wypoczęta?
Ostatni cykl był nawet znośny, tylko 31 dni.

Mój młodszy też jest diabeł wcielony. Starszy gdy się urodził na szczęście ignorował go całkowicie, więc nie obawiałam się, że mu coś zrobi, no i był starszy, można było mu coś wytłumaczyć.

Katrina, wszystkiego najlepszego dla Alinki.

Trina, śliczna córunia. Do brata nie podobna.
 
Lelek, Trina maluszki sa sliczne! :-D

Ja sobie Was podczytuje podczytuje... miałam nie pisać ale martolinka na wylocie tak sobie myślałam i myślałam az wymysliłam :-D
Alicia Keys-If I ain't got You (cover) plagadrwin - YouTube prosszzzz :D

ja wyjechałam nad morze Czerwone w 27 dniu cyklu tym razem czyli ta durna @ znowu mnie zaskoczyła... było krótko i mało intensywnie ... bardzo inaczej niz zwykle i juz po wszystkim. Teraz mnie z kolei jajnik nachrzania tak ze ani siedziec ani chodzic... nie caly czas ale jak juz sie zawezmie to nie ma rady :)

juz niedługo do pl i na badania ... ufff... moze sie jakas torbiel przyplatala... zobaczymy :)
 
Dziewczyny, ależ tusię u Was dzieje! Dawno, dawno mnie nie było - a jak sobie poczytałam to chybajeszcze dawniej niz myślałam, tyle się podziało :-)

Przede wszystkim Lelek - ogromne gratulacje - Córeczkaprzeurocza! :-) A co do Miłoszka to niestety zazdrość u takich bąbli powoduje duuuuże emocje, które muszą jakoś rozładować :-( Moja kuzynka ma dzieci z różnica wieku jak u Ciebie, Jej synek jest podobny do Miłosza - stosują kary (tyle minut ile ma lat stoi w kacie - za każde wyjście z kąta czas liczy sie od nowa), ale też kuzynka poświęca 90% czasu synkowi. Tzn. jak karmi i synek zaczyna "wymagac uwagi" to odkłada córę i zajmuje się synkiem. Córa (patrząc z boku) jest jakby zaniedbywana kosztem synka, ale na sczęście jest pogodnym, fajnym bobasem i znosi to z usmiechem gadając do swoich stópek (obecnie ma 6 miesięcy). Nie wiem na ile to jest wychowawcze, ale u Nich poskutkowało. Na poczatku z synkiem mieli ogromny problem, obecnie dzieci jakby koegzystują, bez interakcji. Ale nadal niestety zdarza się, ze przy "złym humorze" synek kuzynki zdejmie np. siostrę za nóżki z sofy i ta spada na ziemię :no: To jest nie do upilnowania. Pocieszę Cię tylko, że dziecko dziecku bardzo rzadko jest w stanie zrobić powazną krzywdę - zazwyczaj kończy się na otarciach, siniakach. Marne pocieszenie, ale jednak. Z ta siekierą to jednak już niefajnie, bo krzywdę sobie mógłby zrobić :-( Współczuje ogromnie, musi Ci byc bardzo cięzko...

Martolinka - trzymam kciuki, żeby u Ciebiewszystko poszło szybko, łatwo i przyjemnie - bo, że za niedługo to jużnieodwołalne :-D A kilogramami sie nie przejmuj - z porodówki wyjdziesz już odobre 5-6 kilo szczuplejsza, potem po kilku kolejnych dniach znów spadnie kilkakilo. A reszty pozbędziesz sie przy dwójce maluchów całkiem sprawnie ;-) A widzę, ze Twoje dziecię jest tak samo chętne na przyjście na świat jak był mój Staś ;-) M śmieje się, że jak by mi porodu nie wyindukowali to pewnie Staszko siedziałby nadal w moim brzuchu bo tak dobrze Mu tam było ;-)

Qcz - jeju, Ty tez juz wkrótce! :-) No a myszCie testuje - lepiej się za nic nie chwytaj jak Cie przestraszy ;-)

Anastazja - trzymam kciuki, żeby na 7niewykorzystanych cyklach poprzestało. A co do umawiania sie do ginekologa - jaod 3 miesięcy wybieram się na cytologię i jak mi pasuje to nie ma terminówwolnych. Prywatnie. Myślę, ze w końcupójde do innego bo to z celem się mija kurcze.

Syneczki - Tobie tez gratuluję ciąży - no i zyczę powrotu dobrego samopoczucia :-)

Wika - widzę, że Twoja ciąża też już "daleko posunięta" - aż mi sie wierzyć nie chce jak ten czas leci jak patrzę sobie na suwaczki! :-)

Trina - córeczka przesliczna - no i ten błysk w oczach :-D Z braciszkiem podobni, ale widać które chłopak, a które dziewczynka - mój Synek jest taki delikatny (ma bardzo proporcjonalną twarzyczkę, mały nosek, wielkie oczy i długaśne rzęsy), że do tej pory zdarza nam się, że obce osoby na spacerach mówią rzeczy w stylu "ale fajna dziewczynka" (co wkurza mnie maksymalnie) - mimo, że chodzi ubrany jak normalny chłopiec ;-)

Danao - sporo już tych cykli za tobą - no i oby jak najmniej było przed Tobą :-) Co do tego krótszego cyklu to niekoniecznie znaczy, że był bezowulacyjny - często bezowulacyjne cykle są własnie dłuższe. Ale teoretycznie moga też byc krótsze - najlepiej rzeczywiście spytac ginekologa :-)

Bunny - jeju, u Ciebie też juz połowa ciąży?! No chyba coś jest na rzeczy i ktos mi codziennie zegarek przesuwa do przodu - tfu, kalendarz, tak ten czas leci! A co do Męża to jak juz ktoś zauważył to niestety takie czasy, ze bierze sie pracę gdzie jest :-( Ale wierzę, ze musi Ci być ciężko z małym dzieckiem i jeszcze w ciąży... Ja bym nie wytrzymała takiego widzenia się z M co 3 tygodnie - tak jak czasem w myslach mówię do siebie jaki to buc (czasem i słownie, personalnie do Niego ;-)) to nie umiałabym już bez Niego funkcjonować. Już dyżury Jego/moje doprowadzają mnie do szału, o wszytskich szkoleniach już nie wspomnę. Takam zaborcza ;-)

Ehh, pewnie niektóre dziewczyny pominęłam - ale odwykłam od forum ;-)
Widzę, ze jest jeszcze kilka dziewczyn, które tez nie wyrobiły się na rok 2012, więc może i ja wrócę tu i będę się starała z Wami? :-D A potem spotkamy sie na lutówkach/marcówkach? :-) U mnie to wszystko zleciało i W KOŃCU możemy od nastepnego cyklu rozpocząć starania z moim M! :tak: Jeju, aż abstrakcyjne mi się to wydaje, tak długo na to czekalismy po tym jak staranka odłożyliśmy. Zobaczymy jak to pójdzie bo mam nieregularne cykle (28-34 dni), musze jeszcze zrobić sobie cytologię i dawaj ;-)
Pracujemy teraz bardzo intensywnie, czasu dla Stasia jak na lekarstwo - jak zajdę w ciążę to będzie tylko lepiej, bo chcąc nie chcąc będę musiała wyluzować, Staś będzie miał opiekunkę (póki co chodzi do żłobka w systemie 1 tydzień - 1 tydzień choroby itd. ...) i w ogóle będzie wielka rewelacja. No, tak w planach, bo o nudnościach/senności i całej reszcie atrakcji w ogóle na razie nie myślę ;-)

Pozdrawiam Was wszystkie i postaram się wpadać na ile robota pozwoli :-)
 
Dzień dobry:tak:

Jestem dziś jakaś wypluta, niby zapowiada się fajna pogoda, ale ja jakoś nie mam weny:-( jeszcze wczoraj mnie Bartek tak wyprowadził z równowagi, że szok -> czizas czy on musi być taki uparty?? I niestety ma to po mnie, bo ponoć jak byłam mała też taka byłam, najgorsza wśród rodzeństwa:eek:

Wczoraj napomknęłam Wackowi, że musimy coś zacząć działać, bo ja nie chce mieszkać tam gdzie mieszkamy wszyscy na kupie i powiedział, że jak wróci to pogadamy i coś wymyślimy
:tak: zawsze coś:tak: ja po prostu nie czuję się jak u siebie i dlatego bardzo często jeżdżę do Gliwic albo gdziekolwiek, żeby tylko tam nie być bez niego, ale czasem się nie da:no: ehhh niby jest ok, bo niczym nie musimy się przejmować, ale jednak chciałabym, żebyśmy stworzyli dom razem:tak:

Rozczochrana, Phoenix fajnie, że się odezwałyście i zostańcie z nami:tak: trzymam kciuki za staranka -> 2013 to też super rok:-D 13 zawsze była dla mnie szczęśliwa, więc może w końcu się uda:tak:

Martolinka Ty wiesz:happy2:
 
hej :)

Wchodzę i kogo moje oczy widzą?? Phoenix, hej, kupę lat:-D:-D:-D czyli zaczynasz już staranka??? Zostań z nami, będziemy Ci kibicować :)

Rozczochrana, jak to "miałam nie pisać":wściekła/y::no::no: Pisać, pisać!!!!

Martolinka
moc &&&&&& za rozwój sytuacji!!!!!!!!!

Bunny
, czuję się dobrze, dzięki :) A wizyta dopiero 16 maja. A Ty???

MamaStacha, czyli wakacje nad Morzem Czerwonym nieudane?? no i dobrze, obyś już tam była ostatni raz:-)

Sowinka,
czyli szykują sie zmiany w Waszym życiu?? A macie juz cos na oku??

 
reklama
Ja tylko chciałam pokazać jak Maciuś teraz wygląda, skoro już wstawiłam zdjęcia sprzed 3 lat ;-)
IMG_9072.JPG
 
Do góry