reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie w 2012

U nas ... no coz... kolorowo nie jest, wciaz staramy sie opanowac sytuacje z Miloszem, ktory bardzo cieszy sie z siostry, kocha ja, przytula, caluje(czesto mozno niebezpiecznie) wynosi brudne pampersy do kosza itd, jednak ma gdzies wewnetrzny bol czy czuje odrzucenie,zagrozenie bo jest nie do poznania, wpada szybko w histerie i uderzaw taki placz jakiego nigdy nie slyszalam, albo chowa sie pod lozeczko i mowi ze go nie ma i za nic nie mozna go stamtad wyciagnac :wściekła/y: a naprawde poswiecamy mu duzo czasu, Łukasz wciaz z nim przebywa, stara sie go brac na dwor, do motoru, na budowe zeby na razie nie przebywal caly czas z Iga, bo to tylko w jej obecnosci jest taki niedobry. Ja tez podczas gdy Iga spi, zajmuje sie nim, bawimy sie razem, duzo rozmawiamy i wtedy jest ok ale tylko wtedy jak tylko i wylacznie jemu poswieca sie uwage. Mam nadzieje ze sie to zmieni bo maz w poniedzialek do pracy... Nie byloby takiego problemu, gdyby nie to ze na razie jeszcze nie moge dzwigac a wiadomo trzeba Milosza wsadzic do wanny, wysadzic itd albo wlasnie podniesc z podlogi czy ziemi jak sie wscieknie...

Iga w sumie na razie nie jest jakas problemowa, nie liczac tego ze ja przebiore z kupy, zapne ostatni guzik a ta znow sie zjojczy , ze lubi w nocy zrobic sobie do 2 godzin przerwy i ze za kazdym karmieniem przezywam koszmar bo je bardzo lapczywie i sie krztusi.

a dzis cala noc na nogach bo Iga plakala a jak przestawala to Milosz wlaczal syrene i tak do rana:wściekła/y:


Bunny dzieki za pamiec;-)i gratki za polowke ciazy


Liv a na zdrowko niech Ci bedzie zarloczku!:-D

wika super wiadomosci a podwyzszonym cukrem sie nie przejmuj bo juz masz koncoweczke ciazy to jakos wytrzymasz bez cukrowania

Sowinka dobre z ta babcia!:-D

dana a Ty znow dola lapiesz.... tulam Cie mocno i wierze ze niedlugo zafasolkujesz
 
Ostatnia edycja:
reklama
Martolinka i jak tam? Przestałaś już zaciskać nogi? :-)

Katrina mam dokładnie to samo :wściekła/y: w nocy przewracanie się z boku na bok jest (conajmniej) bolesne. Także łączę się z Tobą w niewyspaniu. W ciągu dnia mogę nic nie robić a i tak mam miednicę rozklekotaną. Ale damy radę. Wszystko dla maleństwa.

Dana nie łam się jeszcze. Wszystkie za Ciebie trzymamy kciuki. Życzę Ci tego, żeby z odpowiednią opieką lekarską wszystko się wyregulowało.

o Boże, Bunny, Ty już połówka! Ogromne gratulacje!

Dzisiaj mam drugą rocznicę odejścia mojego synka-aniołka. Nie mogę uwierzyć, że to już dwa lata. Wydaje się jakby to było wczoraj. Zawsze jak o tym myślę, przypomina mi się cały ten koszmar i nie mogę się powstrzymać od łez. Ale teraz wiem, że za miesiąc będzie z nami synek żywy i zdrowy. Nie znaczy to, broń Boże, że zapomnę. Nigdy nie zapomnę.
 
Ostatnia edycja:
Liv no właśnie w ciąży miałam takie największe zawiasy, więc nie wiem skąd teraz się to wzięło:szok::-D

Bunny gratki na połówkę ciąży:-)

Qcz przytulam mocno:tak: wiesz, że moja szwagierka ma dokładnie taki sam termin jak Ty - ciekawe, która z Was pierwsza się rozpakuje??

Lelek myślę, że Miłosz musi się odnaleźć w nowej roli starszego brata i przyzwyczaić się do tego, że nie jest już sam, a Iga ma dopiero tydzień, więc daj mu troszkę czasu:tak:
 
Lelek kochana to nie masz za wesoło. Dzieci Ci dają niezłe popalić i ani trochę nie są wyrozumiale. Moze sie Miłoszkowi odmieni i zacznie sie zachowywać jak kochający starszy brat. Jak będziesz miała chwilę to wstaw zdjęcie Igi! Szkoda ze nie masz nikogo do pomocy od poniedziałku. Nawet Ci teście by sie przydali.
A jak Twój żołądek, uspokoił sie?

Qcz kochana zapalam światełko dla Twojego aniołka (*) Jeszcze tylko miesiąc i przytulisz swoje szczęście.
Moje maleństwo miało przyjść na świat 18 kwietnia i też mi smutno. I masz rację nigdy sie nie zapomni o aniołku bo w końcu te aniołki to nasze dzieci cząsteczka nas samych.

Dana nie załamuj sie trzeba wierzyć ze sie uda. Masz dobrego lekarza wiec to juz pół sukcesu.

Sowinka a ze babcia sie nie powiedziała ze urodziny juz miała. Liczy sie pamięć nie ważne ze urodzinki juz były ważne ze życzenia szczere.

Liv a z nami to juz sie nie podzielilas! Nie ładnie!

Dziewczyny dlaczego Wy sie poddajecie? Calogera kochana zaczęłaś sie starac dopiero w styczniu daj sobie czas. Uda sie zobaczysz.

Syneczki bo Cię pogryzę babo! Napisz cos!

Rozczochrana a U Ciebie co słychać? Jak odchudzanie idzie?
 
Witacie,

pojechałam dziś rano z młodym komunikacją miejską z papierami do przedszkola , potem zakupy , odebranie wyników, plac zabaw i jestem zajezdżona. Nikt mnie dziś z kanapy nie ruszy:tak:
Witam:tak:

Ale się stresuję tą wizytą, że szok, a przecież wiem, że da mi tylko jakieś tabletki pewnie:eek:
Wizyta dziś? trzymam kciuki!!!

Na wizycie potwierdziło się, ze nie miałam owulacji. Następny cykl tez będę monitorować, jak wtedy tez będzie zero to będziemy wspomagać clo. Ja się chyba tego dziecka nawet w 2013 nie doczekam:-( Kurczę ja się dopiero o pierwsze staram dziecko, i ( wiem, zaraz mnie okrzyczycie) zaczynam coraz bardziej utwierdzać się w przekonaniu, że się nie doczekam nigdy.:-(
Gin kazał mi jeszcze zrobic poziom cukru we krwi. Taa nie dość, że niedoczynnośc tarczyczy to jeszcze po drodze jakąs cukrzycę złapię. Ciekawe na ile jeszcze chorób zachoruję podczas starań o dziecko. Szkoda gadać normalnie, wszystkiego mi się odechciewa
dano z tego co wiem to kazdej , nawet zdrowej kobiecie mogą się zdarzyć bezowulacyjne cykle i jest to norma. Poczekaj do nastepnego monitoringu!!Musi być dobrze:tak:

U nas ... no coz... kolorowo nie jest, wciaz staramy sie opanowac sytuacje z Miloszem, ktory bardzo cieszy sie z siostry, kocha ja, przytula, caluje(czesto mozno niebezpiecznie) wynosi brudne pampersy do kosza itd, jednak ma gdzies wewnetrzny bol czy czuje odrzucenie,zagrozenie bo jest nie do poznania, wpada szybko w histerie i uderzaw taki placz jakiego nigdy nie slyszalam, albo chowa sie pod lozeczko i mowi ze go nie ma i za nic nie mozna go stamtad wyciagnac :wściekła/y:

Lelek jak czytam Twoją historię to aż mnie ciarki przechodza... ciekawe jak to bedzie u nas..


Qcz ja już teraz moge rodzic;-)tylko czekam , ale mam przeczucie :)-p), ze przenosze
 
hej :)

Wpadłam na chwilę zobaczyć, czy Martolinka jeszcze jest???:-D Martolinka, Ty jeszcze tu???:-D:-D:-D:szok::szok: a sioooooo mi stąd!!! Na porodówkę!!!!!:-D:-D:-D A ta jeszcze komunikacją miejską jeździ:szok::szok::szok::szok: noooo nie mogę:-D:-D:-D

Liv, nie pracuję od grudnia:-p:-p:-p:-p odpoczywam że tak powiem przy dwulatku:szok::szok::-D:-D

Bunny, właśnie sie zastanawiam nad powtórzeniem:sorry: zobaczę:tak::tak: Gratki połóweczki!!! Kiedy idziesz na wizytę????

Lelcia, jak miło, ze zajrzałaś do nas:tak::tak:chyba każda z nas obawia się własnie tego co się dzieje teraz u Ciebie w domu:no::no: Miłoszek musi sobie to wsztystko jakoś poukładać w główce:tak::tak: Trzeba wierzyć, zę szybko zaakceptuje nową sytuację:tak: &&&& za Was :*

Calogera, ja po 2h miałam 115 przy normie 115:tak: Mam ostawić cukier i tyle:tak:

Qcz,
[*] dla Twojego Aniołka

Dana, Calogera proszę sie nie łamać!!!!!!!!!!!!!!! jedne zachodzą szybciej, drugiej wolniej:tak: ot i tyle:tak:

Sowinka :-D:-D no poleciałaś z koksem:-D:-D

my dzisiaj byliśmy oglądać, z zamiarem kupna, łóżko dla Igora. I co??? Doopa blada:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: jak to M. stwierdził żadne nie spełniło moich wygórowanych oczekiwań:eek::eek::eek: sietttt a miałam nadzieję, ze już będzie to z głowy:-:)-(
 
Na wizycie potwierdziło się, ze nie miałam owulacji. Następny cykl tez będę monitorować, jak wtedy tez będzie zero to będziemy wspomagać clo. Ja się chyba tego dziecka nawet w 2013 nie doczekam:-( Kurczę ja się dopiero o pierwsze staram dziecko, i ( wiem, zaraz mnie okrzyczycie) zaczynam coraz bardziej utwierdzać się w przekonaniu, że się nie doczekam nigdy.:-(
Gin kazał mi jeszcze zrobic poziom cukru we krwi. Taa nie dość, że niedoczynnośc tarczyczy to jeszcze po drodze jakąs cukrzycę złapię. Ciekawe na ile jeszcze chorób zachoruję podczas starań o dziecko. Szkoda gadać normalnie, wszystkiego mi się odechciewa

kochana wczoraj kuzynka przyslala mi zdj testu ciazowego z IIgrubymi kreskami,drugi jej cykl wlasnie stymulowany miala problemy nie miala owu a jak ja miala teraz to 2 razy z tego samego jajnika
przedtem walczyli z jego nasieniem ale po zmianie pracy ma mega poprawe wiec napewno uda sie szybciej niz myslisz a w tym miesiacu wogole nie myslala o ciazy bo miala isc na udroznianie jajowodow


a u mnie chyba niedługo @
a my po wizycie u androloga jednym slowem nie jest za ciekawie zaproponowal invitro ale nas na to nie stac w tej chwili ja nie pracuje.
wiec przepisal m leki i zobaczymy co sie bedzie dzialo
tylko zeby m tolerowal je bo jak bedzie cos sie dzialo ma odstawic
lekarz najchetniej by nas naciagnel ale my sie nie damy
ponoc tylko pomagaja 40%osob ale moze my jestesmy w tych 40% trzeba miec nadzieje
 
To nie takie proste. Spora część kobiet histeryzuje gdy nie zachodzi w ciążę do 3 cyklu, większa część gdy mija pół roku. Ileż mozna jeszcze czekać? Właśnie lada chwila skończy mi się 19 cykl starań. Mam po prostu wszystkiego dość. I myślę, że biorąc pod uwagę czas jaki już minął, mam pełne prawo tracić nadzieję.
Calogera Ty się nie łam. Co by się nie działo masz Michałka. Ja nie wiem czy kiedykolwiek będzie mi dane zostać matką
Kwiatuszku, żebym ja potrafiła nas zaczarować jakoś, zrobiłabym tak, żeby już w nastepnym cyklu te magiczne dwie kreseczki ukazały się Tobie, mnie i Anastazji. Sowince i Calogerze również, ale przede wszystkim tej trójce jak dotąd bezdzietnej:tak:
 
Ostatnia edycja:
Hey dziewuszki:tak:

Pogadaliśmy sobie troszkę z lekarzem i mam brać bromergon i luteinę:tak: sprawdziłam sobie jeszcze dla pewności czy nie jestem w ciąży i nie jestem, więc z czystym sumieniem mogę to brać:tak: za jakiś czas ma się pojawić okres i jak się będzie kończył mam przyjść zaś i wtedy zrobi mi usg i zadecydujemy co dalej:tak: fajny ten ginek na serio:-)

A poza tym szwagierka z narzeczonym składali łóżeczko i dali Bartkowi taki wielki kawałek folii bąbelkowej i dziecka przez pół godziny nie było:-p

Teraz siedzę i się obżeram:-D

Buziaczki:happy:
 
reklama
Do góry