Syneczki - trzymam kciukasy!!!
Livcia - ja mam mutsy 4rider, jeszcze po Maćku, kolor ice blue chyba. Jestem zadowolona. A jednym z atutów jest wła śnie waga, szukałam najlżejszego wózka dobrej jakości i ten wygrał. Mam wersję stelaża ligh. A poza tym, miałaś cholercia rację w sprawie tego porodu
niepotrzebnie się negatywnie nastawiałam. No ale jakby pierwszy był taki jak drugi, to młody miałby pewnie wcześniej rodzeństwo
My się ajkoś docieramy. MAciek dalej chory, więc u teściów, pewnie dopiero na weekend wróci. M spędza z nim całe popołudnia, dopóki spać nie pójdzie. A ja odsypiam nocki. Młoda dalej nie daje mi spać. Ma chyba kolki, ale dziwne takie. Ogólnie ona w ogóle nie płacze. Płaczącą słyszałąm ją jak się urodziła i tyle. Teraz to chrząka i postekuje jak coś jest nie tak. W każdym razie mamy brzuszkowe problemy, młoda nie za bardzo chce odbijać po jedzeniu, co skutkuje tym, że się męczy, stęka, jęczy, pręży się i wygina. No i spać nie może przez to. Słychać jak je się w brzuszku przelewa, a jak już strzeli pierdka, to jak stary facet. Kupy wodniste ma i często, zwłaszcza w nocy. Tak więc wszystkie objawy kolki ma, oprócz tego, że nie płacze. A ja nocki z głowy, bo apogeum dolegliwości przypada między 23 a 6 rano
Maciek w ogóle nie miał tego typu problemów. Może to nietolerancja laktozy i powinnam z mleka zrezygnować... Nie mam też pomysłu, jak ją zacząć regulować w związku z tym, no i niechęcią do smoka.
A poza tym M będzie musiał do Wawy jechać w tym tyg, bo nie mamy aktu ślubu tu i nie chcą młodej zarejestrowac.... uciekam, bo znów kwęka