Kroptusiu... nie denerwuj się już... czy jesteś u siebie czy nie, to jak ktoś łazi po mieszkaniu o 3 w nocy może wkurzyć
A czemu wy u taty mieszkacie?? Bo jakoś mi chyba coś umknęło...
No wlasnie tez nie zalapalam czemu nie na swoim... ale mnie tez by takie cos wkurzylo...jak tak mozna w nocy buszowac po domu przeszkadzajac innym??
Dziewczyny nie kazdego stac na wlasne mieszkanko choc b. chcielismy ale tak wyszlo ze kiedys mieszkalam wiadomo z rodzicami i siostra potem zmarla mama i zostalysmy z tata, potem pojawila sie Wika na studiach wiec o wl mieszkaniu moglam pomarzyc a pewnego dnia moja siostra bez konsultacji ze mna wyjechala z dnia na dzien do irlandii zostawiajac mnie z tym wszystkim, nie pytajac jakie sa moje plany zyciowe, bo mam dziecko i rodzine moze tez chce wyjechac badz sie wyprowadzic w koncu na swoje, poprostu stwierdzila ze no kto pierwszy lepszy i zostawila mi to na glowie, musialam wiec zajac sie tym by zaopiekowac sie tata (77lat) itp i zamiast gl budowac wlasne zycie to moje zycie toczy sie kolo tego domu, zajmuje sie tata, gotuje, sprzatam, zakupy itp i tu mieszkamy bo przeciez samego go nie zostawie, po smierci mamy stal sie b. nieporadny bo to ona ten dom trzymala w szachu...I stad odpowiedz na Wasze pytania...Raz sie wyprowadzilam bo mowie nie dogaduja sie tato z M, wynajmowalismy 8 mc ale byl koszmar bo tato chcial bym codziennie wpadla, czasem zrobila obiad, zakupy bo nie dawje rady, posprzatala czy cos, zaczeli przylazic sasiedzi a raczej sasiadki z zupkami, zakupami bo corusia wyrodna zostawila, jak sie pojawialam tutaj to tylko slyszalam ze taka ze mnie corka porzucilam tate itp :-( i mi sie obrywalo, ze po co wynajmuje tu duzo miejsca a tato sie zalamal i nie radzi...niewazne musialam wrocic i mieszkamy tutaj a teraz....teraz nawet jakbysmy chcieli nie stac nas na kupno mieszkania bo tak poszly w gore choc nam sie to marzy, wlasny kat i zasady....A siostra coz, ma 26 latek a niedorosla i tyle....Z drugiej strony tato mowi ze taka sama corka jak ja i jej mieszkanie to ma prawo coz.....
jej Kroptusiu.. bardzo wspolczuje z powodu siostry.. jedza jedna.. ja caly czas uswiadamiam brata ze jak sie wchodzi to sie puka.. a jak zgaszone swiatlo to juz "spimy" czasem mu sie zapomni jak uchylone drzwi no ale jeszcze nas nie przylapal..
a propo tempki jestem z niej zadowolona..
no wiesz uwazam ze majac 26 lat jak zgaszone swiatlo i spia ludzie to czy spia czy nie to sie nie wchodzi i nie w samych gaciach i koszulce i ja sie czulam skrepowana i M, rano przepraszala owszem ale.... a zreszta nie mam sil, zrobie drzwi, zamek i zaupy se schowam, chore to wszystko i boli czasem ze nie mam wlasnego zycia do konca...
Gosiaczku - gratuluje pieknej betki
zrob sobie jeszcze za 48h a co do ciazy pozamacicznej to slyszalam ze kluja czesto mocno jajniki badz jeden jajnik wlasnie bo tam jest ta ciaza wiec sie nie zamartwiaj :-)
Na festynie Kochane bylam krotko bo juz 7 mc ja sie tocze, zle czuje nie chce przeginac...Za to z tych dobrych wiesci narazie nie chce zapeszac ale dalam ogloszenie na net by w domu dorobic pare groszy i mam juz dwa odzewy teraz mysle czy sie podjac zadania czy dam rade...ale zawsze to jakas stowa czy mniej czy wiecej w kieszeni droga nie chodzi :-):-):-)