Wpadlam sie tylko przywitac i ide na festyn do mojej malej...Dziewczyny nie spalam do 4 przez wlasna siostre :-( wiem ze kazalyscie mi sie nie denerwowac ale jak mozna sie nie denerwowac jak siostra wchodzi do sypialni od 0.30 do 3 z przerwami naszej, budzi, szelesci i grzebie w chipsach ... myslalam ze jej glowe ukrece bo sie skrepowalam, M na 5 do roboty nie spal wcale bo jak juz wyszla zaczela do 3 robic jedzenie sobie i to nie bylo zwykle robienie tylko LUBUDUBU cos zlecialo, spadl garnek, swiatla w calym domu prosto mi w nos i kursowanie kuchnia-lodowka-kuchania i bec i lap i tv na pol regulator, M wstal o 3 wku...poszedl zapalic i juz nie zasna :-( najbardziej mnie jednak wpienilo to wchodzenie do naszej sypialni zero intymnosci i prywatnosci, jak ja rano opier...to ze myslala ze my spimy a ja z tekstem"czekalismy jak se pojdziesz i nie spalismy"....tak czy owak M skrepowany bo to nie nasze mieszkanie, ale mego ojca i tak wiele go to kosztuje a tu jeszcze nie ma poczucia bezpieczenstwa czy swojego konta....Myslicie ze przesadzam????? ze chce wymienic drzwi bo sa rozsuwane i kupic zwykle na zamek??? bo juz nie mam sil to nie pierwszy raz :-( ale wczoraj bylo przegiecie a rano slysze tekst do Wiki "Wika nie szelesc bo chce spac" kurcze no....wiem ze to siostra, kocham ja itp...ale sorry jak ktos o 5 wstaje do roboty, ciezkiej charowy to sie szanuje to i nie tlucze do 3 z jedzeniem szczegolnie ze byl na to czas wieczorem...i takim sposobem nie spalam cala noc, dopiero potem odespalam bo tato nie pozwolil wchodzic mi do pokoju....Ehhhh moze ta ciaza tak wplywa ale mnie to wku...oraz to ze schowalam sobie czekolade ktora dostalam w prezencie od M na nocne przegryzanie hihiihi taka hiper super i dzis polowy nie ma :-( M mi napisal tylko esa ze rano siostra u nas byla i mi wcinala z szuflady....Wiem wiem jestem okrutna bo to moja siostra ale mnie tez drazni cos takiego i chce miec swoj czas dla siebie i M szczegolnie jak jest teraz tak ciezko a on sie poswiecil i nie wyprowadzil jednak do mamy!! bo tak tesknil po 1 dniu tylko smsy ze kocha teskni i pierniczy i wraca i sie przemogl z "czesc" czy z mieszkaniem tu...to ona zamiast wyciagnac dlon i cos to...niewazne musialam sie wyzalic :-(
Wiem ze dla wielu z Was to gowniany problem ale musialam sie wygadac ... lece na festyn corci i wpadne potem poczytac...Mam tez lepsze wiesci ale nie chce jeszcze zapeszyc :-)
Nektarynko - piekna tempka tyle wyczytac zdarzylam :-)