reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie,staraczki od 2009 roku

Pamiętaj że Wy oboje musicie chcieć tego szczęścia i oboje musicie się starać,Ty zrobiłaś juz badania wieć on tak nawet dla chcenia niech tez zrobi.:)Nie martw sie bedzie dobrze

Ja tez sprostuje- nie robilam zadnych badan bo mnie lekarka odeslala do domu z szyderczym usmieszkiem i zaproszeniem za rok po nie udanych staranich. Tak chcialam na to wesele jechac juz jako mama, mam ostatnia szanse w tym tygodniu. Poprostu juz nie mam sil...

Ola - małe sprostowanie. Mateuszek nie jest mój. Poprostu ktoś na forum potrzebował pomocy i postanowiłam coś z tym zrobić. Mama Mateuszka jest teraz w ciąży z 3 dzieciątkiem.

Ja w ciąży jestem po raz pierwszy a szanse miałam niewielkie.

Acha to sorki, moje zaniedbanie chyba w czytaniu. Ja wiedzialam ze zajscie troche potrwa, ale w zwiazku ze tyle dzieje naokolo pewnie potrwa jeszcze dluzej. Wlasnie pisalam dziewczynom, w straczkach na wyspach, ze jak od dzisiaj uslysze od kogos ze cos chyba slabo sie staramy to nie recze za siebie, bo jestem juz na granicy wytrzymania nerwowego. Obiecalam sobie ze jak sie nie uda do czerwca czyli 6 miesiecy- wracamy z wakacji i ide do lekarza zazadac a nie zapytac o badania. Mam nadzieje, ze nie bede musiala, a jesli bede to tylko sie modle o sily, zebym wytrwala.
 
reklama
Mieszkam w Uk, na badania moze ale nie napewno moge liczyc po pol roku, ale czuje ze mi lekarka odmówi, prywatnie nie ma szans, bo szkoda kasy. Takze nie nic te jego propozycje, a do Polski to musialabym co najmniej na miesiac leciec.
Zalamalam sie ze musze myslec o wspomagaczach a niektórzy nie. Wiem ze to brzmi dziecinnie, ale strasznie to przezywam. Czekalam na ich wesele, suekienka sie chwalilam tutaj, ale teraz wcale mi sie nie chce jechac.

Hmm nie wiem co mam ci kochana napisać, wiesz ze mna i z moim narzeczonym to jest tak że dziecko o które sie tak długo staramy jest najważniejsze,chodziłam najpierw do państwowego "gina" cale "g" sie zna swoim zawodzie więc przeniosłam sie do prywatnego o 20km dalej i jestem zadowolona bo widać po gościu że pomaga ludziom z zamiłowania.Ja biorę ślub w sierpniu czyli za kilka miesięcy i też na początku myślałam "kurcze pojde do ołtarza z wielkim brzuchem,nie bede mogla chodzic na solarium itp." Uświadomiłam sobie jednak że dziecko to nie taka prosta sprawa i jesli teraz nam sie uda to bede dziekowac Bogu za to że mogłam wydać tyle kasy,tyle sobie odmówć by nasze szczęście przyszło na świat.
 
Hmm nie wiem co mam ci kochana napisać, wiesz ze mna i z moim narzeczonym to jest tak że dziecko o które sie tak długo staramy jest najważniejsze,chodziłam najpierw do państwowego "gina" cale "g" sie zna swoim zawodzie więc przeniosłam sie do prywatnego o 20km dalej i jestem zadowolona bo widać po gościu że pomaga ludziom z zamiłowania.Ja biorę ślub w sierpniu czyli za kilka miesięcy i też na początku myślałam "kurcze pojde do ołtarza z wielkim brzuchem,nie bede mogla chodzic na solarium itp." Uświadomiłam sobie jednak że dziecko to nie taka prosta sprawa i jesli teraz nam sie uda to bede dziekowac Bogu za to że mogłam wydać tyle kasy,tyle sobie odmówć by nasze szczęście przyszło na świat.
cd.
Ja na Twoim miejscu jak bym tak bardzo pragnęla dziecka to albo zmieniłabym lekarza albo wróciła do Polski,nie żałuj kasy na np. badania bo one są bardzo potrzebne,ja wole sobie odżałować czegoś dla kogoś wiec takie jest moje zdanie.
 
Hmm nie wiem co mam ci kochana napisać, wiesz ze mna i z moim narzeczonym to jest tak że dziecko o które sie tak długo staramy jest najważniejsze,chodziłam najpierw do państwowego "gina" cale "g" sie zna swoim zawodzie więc przeniosłam sie do prywatnego o 20km dalej i jestem zadowolona bo widać po gościu że pomaga ludziom z zamiłowania.Ja biorę ślub w sierpniu czyli za kilka miesięcy i też na początku myślałam "kurcze pojde do ołtarza z wielkim brzuchem,nie bede mogla chodzic na solarium itp." Uświadomiłam sobie jednak że dziecko to nie taka prosta sprawa i jesli teraz nam sie uda to bede dziekowac Bogu za to że mogłam wydać tyle kasy,tyle sobie odmówć by nasze szczęście przyszło na świat.

A ja dlugo sie staracie??
Chyba nie doczytalam gdzies ;-). Ja ma dokladnie to samo- mysli tysiac tego nie mozna i tego i tamtego a tu porazka i trzeba jeszcze z nia zyc na codzien...
To nie jest takie proste- do Polski nie wracam, za duzo tu mam zeby wrócic i zaczac od nowa. Chetnie bym poszla prywatnie, wizyta kosztuje 5 razy tyle co w Polsce, ale musze miec skierowanie od ogolnego. Chce jeszcze poczekac, bo myslalam ze mnie nie zasypia ciazami naokolo, ale moze i pojde wczesniej, @ mam dostac kolo 2-7 maja chyba, nie wiem jak jej sie spodoba to przyjdzie- jak sie nie uda to pojde przed wyjazdem do Polski.
Wydaje mi sie ze jeszcze do mnie dociera, ze nie uda nam sie wlasnymi silami tylko musze sie zabezpieczyc wspomagaczami.
Pamietam jak Kasia pisala ze sie cieszyla bo na monitoringu wyszlo ze ma owulke, ale i tak sie nie udalo, wiec poprawiaja chlopaczków. Tego jest tyle do zrobienia ze nie sposób spamietac..
 
Ostatnia edycja:
Hmm nie wiem co mam ci kochana napisać, wiesz ze mna i z moim narzeczonym to jest tak że dziecko o które sie tak długo staramy jest najważniejsze,chodziłam najpierw do państwowego "gina" cale "g" sie zna swoim zawodzie więc przeniosłam sie do prywatnego o 20km dalej i jestem zadowolona bo widać po gościu że pomaga ludziom z zamiłowania.Ja biorę ślub w sierpniu czyli za kilka miesięcy i też na początku myślałam "kurcze pojde do ołtarza z wielkim brzuchem,nie bede mogla chodzic na solarium itp." Uświadomiłam sobie jednak że dziecko to nie taka prosta sprawa i jesli teraz nam sie uda to bede dziekowac Bogu za to że mogłam wydać tyle kasy,tyle sobie odmówć by nasze szczęście przyszło na świat.

Masz absolutną rację Kochana:tak:
My z m podjęliśmy decyzję o dzidziusiu już grubo ponad rok temu. Próbowaliśmy parę cykli i nic. Potem przerwaliśmy staranka bo miałam jechac na parę miesięcy do FR. Jednak uznałam w tym cyklu, że dzidziuś jest dla nas ważniejszy niz pieniądze dlatego próbujemy znowu, aż do skutku:tak:
Widze jak M patrzy na dzieci i sam mówi, że nie może doczekac się swojej pociechy, która biegałaby po domku:tak::-D
Tak bardzo oboje tego pragniemy, że nawet wyjazd do FR nie jest przeszkodą, po prostu nie jadę i juz:-p Rodzina najwazniejsza:tak:
 
Staramy się od roku,jak się nam nie uda do maja to moj N musi zbadać nasienie bo może być tak że jest słabe.:-(
Nie martw się Kochana na zapas. Jeszcze macie czas do maja. Wiem, że to trudne itd. ale chyba najlepszym wyjściem jest kochac się bez nadziei na dzieciątko tylko dla własnej przyjemności..:sorry: Choc sama robię inaczej a pouczam innych..:eek:
Ale uda nam się dziewczyny!! Wszystkim się w końcu uda, wierzę w to Kochane!:tak:
 
Widzisz Olu umow się z jakimś lekarzem prywatnie i nie zaluj kasy na to,bo póżniej bedziesz pluła sobie w twarz (czego Ci nie życzę) że nadal nie ma fasolki bo może dlatego że zalowałaś kasy na wizyte albo na to na tamto itp.
 
Widzisz Olu umow się z jakimś lekarzem prywatnie i nie zaluj kasy na to,bo póżniej bedziesz pluła sobie w twarz (czego Ci nie życzę) że nadal nie ma fasolki bo może dlatego że zalowałaś kasy na wizyte albo na to na tamto itp.

Musze isc panstwowo, tutaj sluzba zdrowia dziala zupelnie inaczej. Musze zmienic ogolnego ale nie wiem czy to cos da. Co to za paradoks zeby isc prywatnie musze miec skierowanie, juz kiedys pisalam jak place to moge sobie latac ile chce ale prosic sie
 
reklama
Nie martw się Kochana na zapas. Jeszcze macie czas do maja. Wiem, że to trudne itd. ale chyba najlepszym wyjściem jest kochac się bez nadziei na dzieciątko tylko dla własnej przyjemności..:sorry: Choc sama robię inaczej a pouczam innych..:eek:

Ale uda nam się dziewczyny!! Wszystkim się w końcu uda, wierzę w to Kochane!:tak:


Dziękuję kochana za wsparcie,moj lekarz zaproponował nam nawet przed igraszkami wypić lamkę wina czerwonegotak na rozlużnienie,ja nie pije alkocholu odką się staramy,ani na imprezkach ani nawet tak w domu ale za to moj N nadrabia za mnie :-D Napewno nam się uda kochana,wszystkim się uda:)
 
Do góry