reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie,staraczki od 2009 roku

Z tym suwaczkiem to nie wiem. Ja na baby-gaga wpisałam datę porodu na 22.12 i tak mi policzył. Zmień stronkę z suwaczkiem bo jakaś lipa Ci wyszła.
Co do lekarzy, szpitali to w poniedziałek idę do szpitala na wizytę do lekarki poleconej przez aguniaka. Dzisiaj sobie rozmawiałyśmy z Agnieszką chwilkę przez tel. i już się nie mogę doczekać spotkania. Wkońcu poznam kogoś z forum w realu. :-):-):-)
Aga - dzięki Słońce za wszystko i widzimy się w poniedziałek :tak:;-)

Maggie Nie masz za co dziękować. Przynajmniej na cos sie przydalam :-p. A tak powaznie to ja tez juz nie moge sie doczekac do poniedzialku :tak:
 
reklama
Wieczorem miałam mega akcję...poszłam pod prysznic i już spod niego wychodziłam, a przyszła szwagierka (Ola) krzyczy do mnie czy mogę widzieć krew??? A ja, że tak:-D no i wyleciałam szybko, a ona sobie środkowy palec prawej ręki rozcięła krajalnicą:angry: masakra:baffled: ale skleiłam jej to tymi takimi plastrami co szwy nie są potrzebne, bo to było dość głębokie no i dawaj do szpitala...ledwo widziałam na oczy, bo już byłam zmęczona, a jeszcze szybko jadłam, bo nie zjadłam obiadu i byłam mega głodna:baffled: w szpitalu oczywiście nikomu nigdzie się nie spieszy, więc dopiero po 40min ktoś łaskawie nas przyjął, bo nikogo tam cały czas nie było:wściekła/y: zrobili jej prześwietlenie, ale na szczęście kość nie naruszona:-) stwierdzili, że nie będą zdejmować tych plastrów, bo sa bardzo ładnie założone (śmiałam się, że mam to w genach, bo mama jest pielęgniarką:-p) i tylko zabandażowali...dostała jeszcze zastrzyk i jakieś lekarstwa...no a w domu byłyśmy o 23...masakra:baffled: a dziś rano oczywiście zaspałam i jechałam na złamanie karku:-pale się udało i spóźniłam się tylko 3min, ale musiałam wlecieć na szefuncia, ale się tylko śmiał na szczęście:-)

wiem jak to boli i jak to jest ciachnac sobie palca na krajalnicy ja naszczescie opuszka sobie ciachnelam ale nie odpadl.. a mielismy jechac nad jezioro a co.. mama ladnie zabandazowala, rekawiczka gumowa na reke obwiazac i tak sienad jeziorkiem kapalam.. ale jak za 2 dni mialam to sciagnac łooo makro bandaze za mocno sie poprzyklejaly pod woda sciagalam zeby to lekko rozmoczyc..

Witam sie z ranca..
 
Hejka

Musze Wam sie wyplakac- kumpela do której jedziemy na wesele wlasnie mi oznajmila ze jest w 3 tygodniu ciazy. Odechcialo mi sie wszystkiego, mowilam mojemu M jakies dwa miechy temu ze pewnie im sie uda pierwszym, a on na to jak zwykle a tam- zobaczymy, i co ku.....wa wykrakalam.
Zadzwonilam mu powiedziec, a on jak zwykle glupia gadka- no trudno, nam tez sie wkoncu uda. A mi coraz ciezej jest zrozumiec znaczenie wkoncu- kiedy wkoncu, Nie wiem czym sobie zasluzylam na to...

Ten miesiac jest do dupy, same oplaty plus inne dodatkowe z glupoty meza, a tu teraz to.
To ja mialam byc to niepijaca na jej slubie, a tu bedzie odwrotnie

Wiem kochana co czujesz
, M zawsze ma racje :wściekła/y:U mnie to samo
Ja przeżywam to codziennie,w pracy, na ulicy i w domu.:wściekła/y:
Staram się nie patrzeć w stronę kobiet z brzuszkami, w pracy staram się od ciężarnych wyminąć, a w domu nie wpuszczam koleżanek które maja terminy jak ja miałam mieć :crazy:

Do tego cały miesiąc mam plamienie a od zabiegu nie byłam u gin.Jak już po moim aniołku dostałam @(cale 5 m-ce jej nie miałam) to teraz leci i leci i leci już dostaje na głowę.Mój gin przepisał mi tabl anty. na zatrzymanie a to dalej leci i leci.
Czy któraś z Was tak miała:(
Dziś znów do pracy na nockę, już się nie chce a gdzie tam te 12h odrobić.Mój M ostatnio jest nie do zniesienia mam już wszystkiego dosyć:(
Ale za to piękne słonko wiec zmykam na leżaczek.Buziole dziewczyny
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam się z rańca:-D
Muszę Wam coś powiedziec bo nie wytrzymam.
Byłam rano w łazience i na majteczkach zauwazyłam brązową plamkę... Nie może to byc @ bo jeszcze 9 dni.. Ah.. i juz się martwie, że cos nie tak jest..
Wczoraj to tak mi sie w głowie kręciło, że ledwo oczami mogłam przewracac. Nakrecac się nie mam zamiaru bo tulilismy się tylko dwa razy w 11dc i 13dc. A te zawroty to pewnie od ciśnienia. Ale i tak się denerwuję..:-(
 
Witam się z rana:-) ja już walczę w pracy:-D ale dziś będzie ciężko, a zaraz opowiem dlaczego:-p


Czekamy na informacje jak tam teścik wyszedł i trzymam kciuki:-D



Kochana, ale ważne, że był i chyba dobrze spędziliście ten czas razem???:-)



Kochana to odganiamy tą wstrętną @, żeby nie przyszła:-)



Masakra z tymi wizytami, ginekologami i terminami:baffled: gdzieś się dostać to jest masakra:angry: wszędzie trzeba czekać, a wiadomo, że każda z nas chce jak najszybciej wiedzieć, czy z fasolinką wszystko w porządku:-) ehhh ta nasza kochana służba zdrowia:wściekła/y: nawet prywatnie trzeba czekać:baffled: Słoneczko z tą szkalratyną to rzeczywiście nieciekawie i mam nadzieję, że okaże się, że to nie ta choroba....Aha i najważniejsze, bo nie pamiętam czy gratulowałam, więc gratuluję z całego serca Maleństwa w brzuszku:-D



Kochana ja już nie mogę się doczekać, aż to będzie zrobione:-) wczoraj jak tylko przyjechałam z pracy szpachlowałam i gładziowałam łączenia płyt, a Narzeczonek nie mógł uwierzyć, że zrobię to pierwszy raz w życiu, bo tak dobrze mi szło:-p robiłam to przez prawie 4h i byłam dętka, ale fajnie, bo już prawie jedna ściana i troszkę sufitu skończone, a dziś reszta i mam nadzieję, że do niedzieli uda nam się to skończyć:-)



Słoneczko po to jesteśmy, żebyś mogła nam się wypłakać:-) ale nie możesz za dużo się smucić <przytulam>...mnie takie myśli też czasem dopadają:baffled: co chwilę się dowiaduję, że ktoś znajmowy w ciąży, jakiś wysyp normalnie teraz...w pracy 4 koleżanki są w ciąży, a jedna chodzi do pracy, bo się dobrze czuje, a ja nie mogę na nią patrzeć, bo mam już taki śliczny brzuszek i termin ma prawie takie sam jak ja bym miała:wściekła/y: kurczę masakra:baffled: ale niestety nic na to nie poradzę, bo stało się i się nie odstanie:angry: a po chwili mam wyrzuty sumienia, że tak myślę, bo przecież ona nie jest niczemu winna, a ja jej po prostu zazdroszę i tyle:baffled: Kochana wiem, że to nie jest łatwe, ale musisz być silna, żeby Maleństwo do Ciebie zawitało:-D wierzę, że będzie dobrze:-) wyślę Ci coś na piva:-) mi to troszkę pomogło:tak:

Wieczorem miałam mega akcję...poszłam pod prysznic i już spod niego wychodziłam, a przyszła szwagierka (Ola) krzyczy do mnie czy mogę widzieć krew??? A ja, że tak:-D no i wyleciałam szybko, a ona sobie środkowy palec prawej ręki rozcięła krajalnicą:angry: masakra:baffled: ale skleiłam jej to tymi takimi plastrami co szwy nie są potrzebne, bo to było dość głębokie no i dawaj do szpitala...ledwo widziałam na oczy, bo już byłam zmęczona, a jeszcze szybko jadłam, bo nie zjadłam obiadu i byłam mega głodna:baffled: w szpitalu oczywiście nikomu nigdzie się nie spieszy, więc dopiero po 40min ktoś łaskawie nas przyjął, bo nikogo tam cały czas nie było:wściekła/y: zrobili jej prześwietlenie, ale na szczęście kość nie naruszona:-) stwierdzili, że nie będą zdejmować tych plastrów, bo sa bardzo ładnie założone (śmiałam się, że mam to w genach, bo mama jest pielęgniarką:-p) i tylko zabandażowali...dostała jeszcze zastrzyk i jakieś lekarstwa...no a w domu byłyśmy o 23...masakra:baffled: a dziś rano oczywiście zaspałam i jechałam na złamanie karku:-pale się udało i spóźniłam się tylko 3min, ale musiałam wlecieć na szefuncia, ale się tylko śmiał na szczęście:-)

Miłego dzionka życzę dziewczuszki:-)

Dziekuje Moja Droga za liscik i za wsparcie- ale musze z przykroscia stwierdzic, ze ból w sercu rosnie. Siedzie w pracy a lzy same leca. Musze sie pozbierac. Ta wiadomosc mnie naprawde rozbila na kawalki. Nie zniose widoku jej w ciazy...Czesciej juz zaczynam miec czarne mysli, ze cos bedzie nie tak, a ci pieprzeni angielscy lekarze to sie tylko smieja i po roku kaza przyjsc, a ja jak mi sie nie uda do roku to predzej chyba wyladuje w psychiatryku. Zycie jest tak niesprawiedliwe, odechcialo mi sie staran, bo po co skoro nie ma efektu...
 
Witam się z rańca:-D

Muszę Wam coś powiedziec bo nie wytrzymam.
Byłam rano w łazience i na majteczkach zauwazyłam brązową plamkę... Nie może to byc @ bo jeszcze 9 dni.. Ah.. i juz się martwie, że cos nie tak jest..
Wczoraj to tak mi sie w głowie kręciło, że ledwo oczami mogłam przewracac. Nakrecac się nie mam zamiaru bo tulilismy się tylko dwa razy w 11dc i 13dc. A te zawroty to pewnie od ciśnienia. Ale i tak się denerwuję..:-(

no to super sie tuliliscie przed owu nie rozumiem :-) cykl 28 dni a owu byla moze 14 to akurat :-) a plamka 9 dni przed @ to moze byc ZAGNIEZDZENIE i tego Ci zycze...6-10 dni po owu nastepuje zagniezdzenie i moze sie objawiac spadkiiem tempki lub/i plamieniem jedno-dniowym, kropla krwi czy cos ...:-)
 
no to super sie tuliliscie przed owu nie rozumiem :-) cykl 28 dni a owu byla moze 14 to akurat :-) a plamka 9 dni przed @ to moze byc ZAGNIEZDZENIE i tego Ci zycze...6-10 dni po owu nastepuje zagniezdzenie i moze sie objawiac spadkiiem tempki lub/i plamieniem jedno-dniowym, kropla krwi czy cos ...:-)

Nie będę się cieszyc za wcześnie bo potem jak cos nie wyjdzie to będzie większy ból.
Ale tak bym chciała, żeby to był nasz upragniony "Tomuś":tak:
Zobaczymy za jakiś tydzień. Tylko ja żadnych objawów prócz zawrotów głowy nie mam. Ani piersi nie powiększone... może ciut w brzuszku tak dziwnie nie raz. Ale wczoraj to na maxa mi sie krecilo w głowie, ledwo oczami mogłam przekręcac no i te odbijanie wczorajsze po placku drożdżowym:eek: Myślałam,że jakis cytrynowy był i mówię mojemu M, że dobry placuszek mama kupiła a on na to ze to nie jest cytrynowy...:sorry: Smaki mi się poprzestawiały czy co..:eek::sorry:
 
Nie będę się cieszyc za wcześnie bo potem jak cos nie wyjdzie to będzie większy ból.

Ale tak bym chciała, żeby to był nasz upragniony "Tomuś":tak:
Zobaczymy za jakiś tydzień. Tylko ja żadnych objawów prócz zawrotów głowy nie mam. Ani piersi nie powiększone... może ciut w brzuszku tak dziwnie nie raz. Ale wczoraj to na maxa mi sie krecilo w głowie, ledwo oczami mogłam przekręcac no i te odbijanie wczorajsze po placku drożdżowym:eek: Myślałam,że jakis cytrynowy był i mówię mojemu M, że dobry placuszek mama kupiła a on na to ze to nie jest cytrynowy...:sorry: Smaki mi się poprzestawiały czy co..:eek::sorry:

zycze zeby to bylo to ale fakt nei ma sie co napalac pisze co wiem :-) a na objawy za wczesnie bo teraz jakby to byla ciaza jest zagniezdzenie dopiero wiec nie moze byc typowych objawow :-)ja wogole nie mialam objawow...czyli brak objawow - objaw u mnie :-) piersi zaczely bolec po @ wyjatkowo bo zawsze przed i tylko brzuch przed @ i wiele Ci napisze ze nie ma objawow..ja nie mam do dzis w sumie tylko brzuszek i kopniaki :-)
 
:-):-):-)

Cześć Kochane,

Mama Sówka - niezła jazda z tą krajalnicą. Opowiem C moją historię sprzed paru lat. Imrezka rodzinna u cioci - jakieś 10 osób za stołem. Ciocia poszła do kuchni ukroić chleb - oczywiście na krajalnicy. Nie zauważyła że obcieła sobie opuszek palca i zaniosła chleb na stół. Mój brat złapał kromke, i zmierza z nią do ust. Nagle zrobił się biały i zaczął się zsuwać z krzesła. Cucenie itp. sie zaczęło - oczywiście na kromce był ten opuszek palca. Później mój tata był na tyle zabawny że obciął kawałek nóżek w galarecie i położył mu talerz jak ten wyszedł. Brother wraca i akcja z mdleniem od początku :-D:-D:-D Teraz to jest śmieszne ale wtedy ...

Ola - Kochanie, błagam nie smutaj się. Musisz być silna i dzielna. Doczekasz się swojego maluszka. Popatrz na mnie. Ja już sobie darowałam zupełnie i co?



Maggie Nie masz za co dziękować. Przynajmniej na cos sie przydalam :-p. A tak powaznie to ja tez juz nie moge sie doczekac do poniedzialku :tak:
:-):-):-) Ja też, ja też :-) A dziś dopiero wtorek - wrrr...

kaira - Słoneczko Ty moje, prosze Cie idź do lekarza. To nie jest normalne. Naprawde zdrowie jest bardzo ważne a zaniedbać coś jest łatwo tylko że potem nie tak łatwo to naprawić.


Agniesiak - spróbuj się nakręcać. Ja to ma być fasolka to będzie. :tak: Trzymam kciuki
 
reklama
Do góry