reklama
agnieszka.kk
Styczniowa mama Alana :)
dziewczyny śliczne z was babeczki i wasze bobasy też będą cudowne zobaczycie:-)
Kajeczka20
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 15 Styczeń 2009
- Postów
- 50
Dziewczyny czy nie myślicie sobie czasem ze jest tak ze kobieta ktora jest gotowa na bobasa musi sie na niego wyczekac albo straci je a nie które małolaty co by chetnie chcialy poronic zawsze urodza zdrowe dzieci
O
onka
Gość
Dziewczyny catedra i Caro85 to fakt laski z Was
Kajeczka20 niestety taka prawda, inne które wpadną to zazwyczaj nie chcą tego dziecka, a te które wyczekują tracą je, taki podły los... ALE JA WIERZE, ŻE BĘDZIE DOBRZE I UDA NAM SIĘ WSZYSTKIM!!!
Tym czasem dziewczynki, ja uciekam KOLOROWYCH SNÓW:-):-):-)
Kajeczka20 niestety taka prawda, inne które wpadną to zazwyczaj nie chcą tego dziecka, a te które wyczekują tracą je, taki podły los... ALE JA WIERZE, ŻE BĘDZIE DOBRZE I UDA NAM SIĘ WSZYSTKIM!!!
Tym czasem dziewczynki, ja uciekam KOLOROWYCH SNÓW:-):-):-)
Cos w tym wszystkim jest ze jak sie nie chce to sie wpada, zachodzi (moze wlasnie nie ma tego ze sie tak bardzo chce ze sie blokuje az) a odwrotnie to trzeba sie czasem wyczekac. Ja w 1 ciaze zaszlam od razu od tak przytulanko dla przyjemnosci i byla to niespodzianka...potem chcialam 2-3 lata roznicy a jest 6 bo nic nie wychdzilo tez (naczy bedzie niecale 6 jak sie maluszek urodzi)
catedra
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Październik 2008
- Postów
- 1 839
ja już pisałam o tym... alkoholiczki, imprezowiczki, kobiety które otwarcie mówię o tym, że instynktu nie posiadają... wszystkie zachodzą, wpadają bo mąż naciska itp.... a kobiety takie jak my, które chcą stworzyć wspaniały dom, mają warunki ku temu, nie mogą zajść, starają się miesiącami... niesprawiedliwe, ale kto powiedział, że będzie łatwo...
jestem ateistką więc nie dochodzi do mnie argumentacja, że jak bóg chce to daje...
wręcz działa to na mnie dokładnie na odwrót... jeszcze bardziej utwierdza mnie w tym, że jego nie ma...
rozmawiałam dzisiaj z moim facetem... wyjaśniliśmy sobie wszystko... powiedział, że nie ma co gadać na ten temat (oczywiście dziecka) bo od gadania się nie zachodzi :-) on woli robić hehehehehe no to do roboty dziewczyny
jestem ateistką więc nie dochodzi do mnie argumentacja, że jak bóg chce to daje...
wręcz działa to na mnie dokładnie na odwrót... jeszcze bardziej utwierdza mnie w tym, że jego nie ma...
rozmawiałam dzisiaj z moim facetem... wyjaśniliśmy sobie wszystko... powiedział, że nie ma co gadać na ten temat (oczywiście dziecka) bo od gadania się nie zachodzi :-) on woli robić hehehehehe no to do roboty dziewczyny
catedra- no i widzisz kochana. Wszystko się poukłada. Zawsze trzeba rozmawiać i wyjaśniać sobie wszystko.
Alli - witaj. Ja myślę, że trzeba się nie spinać i nie wariować. Stres utrudnia. Natomiast pomaganie sobie przy pomocy badania tempki i śluzu to ok. Testy owu....hm....z nimi bywa różnie. Czytałam wątki kobiet, którym bardzo pomogły i zaszły.... a i takie które twierdziły że to lipa. Ja kupiłam i używałam w poprzednim cyklu...ale cały czas pokazywały mi że nie mam owu. Może coś z nimi było nie tak. Ale zawsze możesz spróbować. Na allegro jest taniej. W aptece są zdecydowanie droższe...ale kto wie...może lepsze
Alli - witaj. Ja myślę, że trzeba się nie spinać i nie wariować. Stres utrudnia. Natomiast pomaganie sobie przy pomocy badania tempki i śluzu to ok. Testy owu....hm....z nimi bywa różnie. Czytałam wątki kobiet, którym bardzo pomogły i zaszły.... a i takie które twierdziły że to lipa. Ja kupiłam i używałam w poprzednim cyklu...ale cały czas pokazywały mi że nie mam owu. Może coś z nimi było nie tak. Ale zawsze możesz spróbować. Na allegro jest taniej. W aptece są zdecydowanie droższe...ale kto wie...może lepsze
Ostatnia edycja:
reklama
O
onka
Gość
ja już pisałam o tym... alkoholiczki, imprezowiczki, kobiety które otwarcie mówię o tym, że instynktu nie posiadają... wszystkie zachodzą, wpadają bo mąż naciska itp.... a kobiety takie jak my, które chcą stworzyć wspaniały dom, mają warunki ku temu, nie mogą zajść, starają się miesiącami... niesprawiedliwe, ale kto powiedział, że będzie łatwo...
jestem ateistką więc nie dochodzi do mnie argumentacja, że jak bóg chce to daje...
wręcz działa to na mnie dokładnie na odwrót... jeszcze bardziej utwierdza mnie w tym, że jego nie ma...
rozmawiałam dzisiaj z moim facetem... wyjaśniliśmy sobie wszystko... powiedział, że nie ma co gadać na ten temat (oczywiście dziecka) bo od gadania się nie zachodzi :-) on woli robić hehehehehe no to do roboty dziewczyny
Witaj z tym bogiem to pewnie nawiązałaś do mojego postu, no cóż ja jestem chrześcijanką i wierze dlatego tak napisałam. Ale nie pora i miejsce na rozmowy o bogu, bo tutaj mamy temat dzidzi i już, a to że od gadania się nie zachodzi to dobre stwierdzenie!!! Więc bierzmy się do roboty POZDRAWIAM;-)
Podziel się: