Mi już widać troszke brzuszek bo ze mnie straszna chudzina. A tak naprawde oprócz Was i mojej przyjaciółki i oczywiście sprawcy czynu nikt nie wie. Mamy zamiar powiedzieć rodzince jak już dorwamy do 12 tygodnia.
Maggie u mnie z tym brzuszkiem tak jak u Ciebie- my już go widzimy, bo ja też raczej chudzina jestem ;-) no i ja go czuję- tzn, czuję, że jest inny- sama nie wiem, jak to określić
.
U nas też jeszcze nikt nie wie- rodzicom chcemy powiedzieć na dzień dziecka a reszcie to się zobaczy. W pracy u mnie coś gadają, że chodzą słuchy, że jestem w ciąży
. Nie wiem, skąd to sobie wymyślili, bo nic nie mówiłam ani nic. Pewnie to raczej na zasadzie, że my niedługo po ślubie, więc pewnie coś się święci
. Ale w sumie dobrze, że nie będzie aż takiego zaskoczenia, jak się na prawdę dowiedzą.
Nawet miałam rozmowę z szefem, na razie taką hipotetyczną. Pytał się, że jakby co, to ile bym chciała być na urlopie itd. Chciał mnie wysłać na szkolenie, ale na razie nie chcę, bo ono dość długo trwa, a nie wiadomo, jak ta ciąża będzie przebiegać, po to jednak CWR.
Pozdrawiam was.