Dziewczyny! Ja starałam się o dzidzię 10 miesięcy. I udało się właśnie wtedy jak odpuściłam. Trudno się nie nakręcać i nie myśleć o ciąży ale to naprawdę działa! W grudniu się dowiedziałam, że mamy wesele w czerwcu. Wtedy pomyślałam, że na jakiś czas odpuszczę sobie starania, bo jak ja będę się bawić w 6 miesiącu? I w co ja się ubiorę?:-) Odpadała opcja, że na wesele nie pójdę, bo to najbliższa rodzina. Wtedy postanowiłam że czekamy. Kupiłam sobie super ciuszki na wesele rozmiar 34, poszłam na piwo z koleżankami ( wcześniej nie piłam, no bo przecież mogłam być już w ciąży?). W marcu wynik testu ciążowego był pozytywny. Ciuchy oddałam do sklepu, nie było problemu, a na weselu dzidzia jeszcze była mała, więc mogłam się bawić:-) Lekarze dobrze mówią, że przez rok trzeba się starać bez dodatkowych badań. Te badania, testy owulacyjne itp strasznie nakręca. Spróbujcie po prostu często kochać się z mężem bez patrzenia na kalendarz
Cześć,
Ja też tak słyszałam, ale jak tu wyluzować, jak się bardzo chce mieć dziecko? Oszukiwać się że go się nie chce? Ta sprawa i tak zawsze wypływa. Potrzeba chyba wielu lat starania żeby się po prostu poddać i o tym nie myśleć. Ja nie wyobrażam sobie jak można nie myśleć o dziecku, musiałabym chyba być nieźle wstawiona by o tym nie myśleć A to chyba nie jest dobry pomysł...Dodatkowo nakręca mnie mój wiek ( w grudniu skończę 32 lata), zegar bardzo szybko tyka...Pozdrawiam i powodzenia:-)