reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamusie,staraczki od 2009 roku

Kroczek wejdz na dowolne drzewko jak sie zaladuje to po lewej stronie pisze "posadz drzewko" klikasz potem musisz sie zarejestrowac chyba meilem potwierdzic i mozesz zasadzic swoje drzewko tam bedzie pisac co robic :):)

mi tez jeszcze ciezko z tym nowym wygladem :/
 
reklama
Dziękuję Ren już posadziłam ale nie wiem dlaczego nie mam już miejsca na inne suwaczki. Muszę pokombinować. Zaraz podleję wasze drzewka
 
Witajcie dziewczyny:-D:-D:-D

Mam trochę czasu, a powiem szczerze, że czasem to nawet mi się nudzi:sorry2::sorry2::sorry2: dziś mam wszystko poprane, poprasowane, posprzątane, a Bartuś śpi jak zabity:-D:-D:-D

W poniedziałek byliśmy u lekarki i wszystko jest w jak najlepszym porządku:-):-):-) Bartuś od wyjścia ze szpitala przybrał 400g:happy::happy::happy: za 4tygodnie pierwsze szczepienie -> zdecydowaliśmy się na te 6w1, bo na tym nie ma co oszczędzać:laugh2::laugh2::laugh2:

Wiecie za 2 dni mija rok odkąd straciliśmy nasze pierwsze Maleństwo:-:)-:)-( i aż wierzyć mi się nie chce, że Bartuś jest już z nami:tak::tak::tak: myślałam, że to nie stanie się, aż tak szybko, ale jesteśmy teraz tacy szczęśliwi patrząc na Małego, że czasem do Nas nie dociera, że Bartuś to cząstka Nas z krwi i kości;-);-);-)

Buziaczki dla Was wszystkich:-):-):-)

P.S. Czy Agniesiak85 już urodziła??? Czy coś źle zrozumiałam???
 
Ostatnia edycja:
Wiecie dziewczyny udało mi się dostać do tej pani gin co mnie ostatnio przyjmowała po poronieniu na oddział i bardzo ciekawych rzeczy się dowiedziała, których niestety nikt mi do tej pory nie powiedział:wściekła/y: Przede wszystkim nie mam żadnej nadżerki, którą przez ostatnie miesiące wmawiał mi ten lekarz z Piotrkowa. Owszem jest lekki stan bakteryjny ale nic poza tym:confused: Dostałam tylko globulki na pozbycie się tych bakterii i to wszystko. Po drugie nikt do tej pory mnie nie oświecił, że mam silne tyłozgięcie (Maggie ty chyba też tak masz o ile dobrze kojarzę) i możliwe jest, że albo komórkę jajową zapładniały plemniki szybsze (bo pod górkę się szybko uwinęły) ale nie koniecznie mające dobry materiał genetyczny (i stąd te poronienia) lub po prostu zapłodniona komórka mając pod górkę nie zagnieździła się na czas tam gdzie trzeba. No i po trzecie pani gin dała mi skierowanie na zrobienia drożności jajowodów (badanie hgs) bo to też może być przyczyną i to że zachodzę w ciążę nie znaczy że mam drożne jajowody.
Tak czy siak zaleciła nam kilka rzeczy: przede wszystkim wakacje w momencie gdy zechcemy się już zacząć starać, zmianę pozycji (na taką do tyłozgięcia), ja mam brać minimum na trzy miesiące wcześniej kwas foliowy i takie zastrzyki z Clexane do robienia w domu na rozrzedzenie krwi a M ma pić żółtka świeże np. kogel mogel.
Zrobię jeszcze to jedno badanie bo jak już tyle mam to jeszcze jedno nie zaszkodzi i zastosujemy się do rad. Może tym razem wyjdzie.
 
Hej kochane,
ja także spełniłam obowiązek i podlałam już drzewka. Właśnie skończyłam pisać pracę zaliczeniową i lecę do mamusi :)
Kroczek
- super, że już jesteś :) Jeszcze tylko te szwy jak piszesz, ale pewnie z dnia na dzień będzie już lepiej kochana. Trzymaj się cieplutko :*

Pozdrowionka dla Was dziewczynki, zajrzę później...

Wiecie dziewczyny udało mi się dostać do tej pani gin co mnie ostatnio przyjmowała po poronieniu na oddział i bardzo ciekawych rzeczy się dowiedziała, których niestety nikt mi do tej pory nie powiedział:wściekła/y: Przede wszystkim nie mam żadnej nadżerki, którą przez ostatnie miesiące wmawiał mi ten lekarz z Piotrkowa. Owszem jest lekki stan bakteryjny ale nic poza tym:confused: Dostałam tylko globulki na pozbycie się tych bakterii i to wszystko. Po drugie nikt do tej pory mnie nie oświecił, że mam silne tyłozgięcie (Maggie ty chyba też tak masz o ile dobrze kojarzę) i możliwe jest, że albo komórkę jajową zapładniały plemniki szybsze (bo pod górkę się szybko uwinęły) ale nie koniecznie mające dobry materiał genetyczny (i stąd te poronienia) lub po prostu zapłodniona komórka mając pod górkę nie zagnieździła się na czas tam gdzie trzeba. No i po trzecie pani gin dała mi skierowanie na zrobienia drożności jajowodów (badanie hgs) bo to też może być przyczyną i to że zachodzę w ciążę nie znaczy że mam drożne jajowody.
Tak czy siak zaleciła nam kilka rzeczy: przede wszystkim wakacje w momencie gdy zechcemy się już zacząć starać, zmianę pozycji (na taką do tyłozgięcia), ja mam brać minimum na trzy miesiące wcześniej kwas foliowy i takie zastrzyki z Clexane do robienia w domu na rozrzedzenie krwi a M ma pić żółtka świeże np. kogel mogel.
Zrobię jeszcze to jedno badanie bo jak już tyle mam to jeszcze jedno nie zaszkodzi i zastosujemy się do rad. Może tym razem wyjdzie.

Kasiula,
na pewno wyjdzie :) Boże ale Ci lekarze to konowały normalnie. Dobrze, że poszłaś do kogoś innego. Mam nadzieję, że ona Wam pomoże. A z tymi wakacjami to święte słowa, naprawdę się sprawdza ;)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witajcie dziewczyny:-D:-D:-D

Mam trochę czasu, a powiem szczerze, że czasem to nawet mi się nudzi:sorry2::sorry2::sorry2: dziś mam wszystko poprane, poprasowane, posprzątane, a Bartuś śpi jak zabity:-D:-D:-D

W poniedziałek byliśmy u lekarki i wszystko jest w jak najlepszym porządku:-):-):-) Bartuś od wyjścia ze szpitala przybrał 400g:happy::happy::happy: za 4tygodnie pierwsze szczepienie -> zdecydowaliśmy się na te 6w1, bo na tym nie ma co oszczędzać:laugh2::laugh2::laugh2:

Wiecie za 2 dni mija rok odkąd straciliśmy nasze pierwsze Maleństwo:-:)-:)-( i aż wierzyć mi się nie chce, że Bartuś jest już z nami:tak::tak::tak: myślałam, że to nie stanie się, aż tak szybko, ale jesteśmy teraz tacy szczęśliwi patrząc na Małego, że czasem do Nas nie dociera, że Bartuś to cząstka Nas z krwi i kości;-);-);-)

Buziaczki dla Was wszystkich:-):-):-)

P.S. Czy Agniesiak85 już urodziła??? Czy coś źle zrozumiałam???
Super,że wszystko dobrze:)
Tak Agniesiak urodziła:)
 
Witajcie dziewczyny:-D:-D:-D

Mam trochę czasu, a powiem szczerze, że czasem to nawet mi się nudzi:sorry2::sorry2::sorry2: dziś mam wszystko poprane, poprasowane, posprzątane, a Bartuś śpi jak zabity:-D:-D:-D

W poniedziałek byliśmy u lekarki i wszystko jest w jak najlepszym porządku:-):-):-) Bartuś od wyjścia ze szpitala przybrał 400g:happy::happy::happy: za 4tygodnie pierwsze szczepienie -> zdecydowaliśmy się na te 6w1, bo na tym nie ma co oszczędzać:laugh2::laugh2::laugh2:

Wiecie za 2 dni mija rok odkąd straciliśmy nasze pierwsze Maleństwo:-:)-:)-( i aż wierzyć mi się nie chce, że Bartuś jest już z nami:tak::tak::tak: myślałam, że to nie stanie się, aż tak szybko, ale jesteśmy teraz tacy szczęśliwi patrząc na Małego, że czasem do Nas nie dociera, że Bartuś to cząstka Nas z krwi i kości;-);-);-)

Buziaczki dla Was wszystkich:-):-):-)


Gratuluję, super :)
 
reklama
Wiecie dziewczyny udało mi się dostać do tej pani gin co mnie ostatnio przyjmowała po poronieniu na oddział i bardzo ciekawych rzeczy się dowiedziała, których niestety nikt mi do tej pory nie powiedział:wściekła/y: Przede wszystkim nie mam żadnej nadżerki, którą przez ostatnie miesiące wmawiał mi ten lekarz z Piotrkowa. Owszem jest lekki stan bakteryjny ale nic poza tym:confused: Dostałam tylko globulki na pozbycie się tych bakterii i to wszystko. Po drugie nikt do tej pory mnie nie oświecił, że mam silne tyłozgięcie (Maggie ty chyba też tak masz o ile dobrze kojarzę) i możliwe jest, że albo komórkę jajową zapładniały plemniki szybsze (bo pod górkę się szybko uwinęły) ale nie koniecznie mające dobry materiał genetyczny (i stąd te poronienia) lub po prostu zapłodniona komórka mając pod górkę nie zagnieździła się na czas tam gdzie trzeba. No i po trzecie pani gin dała mi skierowanie na zrobienia drożności jajowodów (badanie hgs) bo to też może być przyczyną i to że zachodzę w ciążę nie znaczy że mam drożne jajowody.
Tak czy siak zaleciła nam kilka rzeczy: przede wszystkim wakacje w momencie gdy zechcemy się już zacząć starać, zmianę pozycji (na taką do tyłozgięcia), ja mam brać minimum na trzy miesiące wcześniej kwas foliowy i takie zastrzyki z Clexane do robienia w domu na rozrzedzenie krwi a M ma pić żółtka świeże np. kogel mogel.
Zrobię jeszcze to jedno badanie bo jak już tyle mam to jeszcze jedno nie zaszkodzi i zastosujemy się do rad. Może tym razem wyjdzie.
Kasiu to super ta lekarka co u niej byłaś.A ten gin z Piotrkowa to jakiś walnięty,nie rozróżnia nadżerki od zapalenia?
Hej kochane,
ja także spełniłam obowiązek i podlałam już drzewka. Właśnie skończyłam pisać pracę zaliczeniową i lecę do mamusi :)
Kroczek
- super, że już jesteś :) Jeszcze tylko te szwy jak piszesz, ale pewnie z dnia na dzień będzie już lepiej kochana. Trzymaj się cieplutko :*

Pozdrowionka dla Was dziewczynki, zajrzę później...
Hej Agapasku
 
Do góry