reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MAMUSIE po IN-Vitro

A my dziś 4 miesiące świętujemy brokułem :-)
Muszę wypróbować te Fitti z Biedronki skoro tyle osób poleca bo miałam już chyba większość od nich ale tej nazwy nie kojarzę.
A z chustami i nosidełkami to podobno jest różnie i w jednym i drugim można zadziałać na szkodę jak się źle je dobierze i ustawi; ja wybrałam nosidełko bo wydaje mi się bardziej praktyczne, myślę że to kwestia kto co lubi i jak planuje używać ... byle z głową :-p

Esiek gratulacje, super że wszystko ok I juz kciuki za prenatalne :tak:
 
reklama
Lenka masz racje patrzę na niego i nie woeże, że jest, że ma już pół roku. I z jednej strony się ciesze że rośnie a z drugiej mi przykro że z każdym dniem robi soę coraz większy i pewien etap się kończy. Nie wiedziałam, że można tak kochać
Esiek no pewnieże chciała byś być na urodzinach Gosi i to pierwszych!!! Ah najważniejsze żeby maluch był zdrowy a kiedy przyjdzie na świat to mniwj ważne :)
 
Bziumelka my mamy tą samą matę, ale jakos ona Fifiemu nie przypadła do gustu, tzn, szybko się nią nudził, bo za duża odległość od wszystkich zabawek i kupiliśmy dodatkowo bardziej "skondensowaną" Bright Starts też z elementem do kopania nóżkami i tą pokochał.
Przypomniałaś mi o Tiny Love i musimy ja wytaszczyć, może teraz ja bardziej polubi ;-)

a do nas dziś przyszedł skoczek Fisher Price i Fiflip zachwycony, podskakuje pupcią :) ale wiadomo wszystko z umiarem i wkładamy Go tylko na 10-15 minut póki co

Majka całkowicie sie z Tobą zgadzam. Cudownie patrzeć jak nasi Synowie się rozwijają, ale wczoraj na szczepieniu spotkaliśmy maleńką Kruszynke na pierwszym szczepieniu i też bardzo zatęskniłam za tym jak Fifi był taki maluteńki... Koniecznie muszę to chociaż jeszcze raz przeżyć :)
 
Ostatnia edycja:
Esiek ale numerek Wam się trafił ;-) a jak się czujesz? masz uciążliwe dolegliwości, czy już poprawiło się? jakiś suwaczek ciążowy by się przydał ;-)

Kasik a jak się czujesz? nie pisałaś jeszcze czy mocno Cię bolało tak dzień po cc, jak dochodziłaś do siebie, czy nadal boli? czy było tak strasznie jak się obawiałaś? co do prewenitu to dzięki za info, też będę nadal brała, tym bardziej że mi zostało

Dziś była u mnie położna i dużo podpowiedziała mi na temat laktacji. Przede wszystkim jak radzić sobie z bolącymi brodawkami sutkowymi. Co do bólu piersi to niestety gdy są pełne, lub w momencie "napełniania" będzie bolało bo mam małe piersi :sorry2:
 
Esiek ale numer z tą datą porodu :-D. Ciekawe czy bedzie chłopczyk czy dziewczynka.

Ja Wam dziewczynki powiem że też tęsknię za brzuszkiem i to bardzo. Fajnie byłoby zaliczyć naturalsika. Uważać na pewno nie bedziemy, ale szanse na naturalną ciąże mamy bardzo małą.A tak propo kiedy od porodu mozna bezpiecznie współżyć? Ja mam juz 6 tyg po, od dłuższego czasu juz nie krawie i nie plamię. Ale szczerze trochę sie balam czy aby na pewno w środku wszystko wróciło do normy.
 
Smerfeta po masakrycznej pionizacji nie bylo juz tak zle. Bolalo oczywiscie ale dawali ketonal 2 razy dziennie wiec dalo sie przezyc. Meczyly mnie natomiast obrzeki nog, kostki mialam jak u slonia ale prawdopodobnie sama jestem sobie winna bo do karmienia piersia siadalam na skraju lozka i metalowa czescia uciskalam uda a stopy w powietrzu. Jedna z poloznych mi powiedziala, ze jeden dzien niepoprawnego siadania a leczenia prawie miesiac. Dawali mi leki po ktorych czesto sikalam ale przeszlo mi dopiero w domu. Wychodzac ze szpitala ledwo buty zalozylam takie obrzmiale kostki mialam, nigdy w zyciu czegos takiego nie mialam, nawet w ciazy, wowczas tylko lekko puchly. Teraz szew jeszcze troche pobolewa ale nie biore zadnych lekow przeciwbolowych. Dzisiaj po dluzszym (1,5 h) spacerze bolalo mocniej az musialam sie polozyc. No i czesto boli mnie kregoslup ale nie wiem czy to po znieczuleniu czy tak sie spinam przy Juniorze, ze zastygam w bezruchu i pozniej wyprostowac sie nie moge. Mecza mnie bardzo zatoki, spac nie moge bo problem z oddychaniem, mam zawalona cala prawa strone, niby schodzi bo jak smarkam to chusteczki brakuje (sorry za opis) ale gdzies musi zalegac bo napiernicza glowa po prawej stronie i zeby. Tak wiec jak to zwykle u mnie jest 100 innych rzeczy, zeby nie skupiac sie tylko na szwie ;) A Ty jak sie czujesz? Krwawisz jeszcze? Bo ja tylko lekko plamie ale nawet mniej niz w ciazy, jakos szybko to zaniklo. A Twoj M doszedl juz do siebie?
 
Esiek no to z urodzinami Gosi będzie trzeba się pospieszyć albo dzidziusia poprosić żeby poczekal.
nie było mnie tu chwilkę a tyle naprodukowalyscie że szok.
Z tymi chrzcinami to masakra jakaś tz my mamy dużo gości przyjezdnych i trzeba ich gdzieś położyć fax jeść bo po Chęcinach nie wyjeżdżają tylko jeszcze troszkę zostają. Dzisiaj doszło nowe ubranko marcysi i na szczescie ta sukieneczka jest dobra.

A Esiek zamówiłam tort od tej pani lukrowe torty ani zobaczymy jak będzie wyglądał.

Co do nosieddo baby biorn to my mamy dwa mąż swoje ja swoje i polecam są sztywne i Marcysia uwielbia w nich chodzić zwłaszcza jak jesteśmy w sklepie.

Genna resztę zupki zamrozilam ale ona też już marcysi się znudziła wczoraj nie chciała za hiny buzi otworzyć w końcu nalalam jej rosolu takiego z gara, gotowałam na indyku to wtranzolila wszystko.
 
Kasik to sama cesarka nie najgorzej, znaczy najmniej dokucza :-) kręgosłup to raczej po samej ciąży boli, musi przestawić się do innej pozycji ciała, do innego środka ciężkości. Też mam problem z kręgosłupem, jak się nachyle to musze powolutku prostować się bo tak boli.
Wiele dxiewczyn w szpitalu po porodzie miało opuchnięte nogi więc to też chyba norma, mi to dosyć szybko zeszło, więc pewnie i u Ciebie lada moment zejdzie.
Co do mojego M to chyba widać światełko w tunelu. W zeszłym tyg wieczorami miał wysoką gorączkę, zastanawialiśmy się czy to efekt uboczny tabletek na tarczyce czy stan zapalny, ale po wizytach u lekarzy wyszło że ma wysokie crp czyli stan zapalny w kolanie. Dostał kolejny antybiotyk i od 3 dni nie ma gorączki. Z chodzeniem nadal ciężko bo w kolanie znowu woda (juz miał 2 razy odciagana) no i zanik mięśni... mamy wrażenie że to niekończąca się historia :(

Edit:
co do plamien to teraz już coraz mniej ale jednak jeszcze to trwa
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry