reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MAMUSIE po IN-Vitro

Olusia gratulacje :) mam nadzieję że szybko wrocisz do domku ze swoimi Maluszkami. Szczęściara z Ciebie nie dość ze podwójne szczęście to jeszcze córeczka i synuś :)
 
reklama
infinity ja zrobiłam tak jak ty chcesz zrobic. wpierw byl kleik do mleka przez pare dni. potem kasza na noc. potem obiadem. potrm deserek.
 
Esiek a kaszkę dajesz cały czas na noc w formie do picia? czy w którymś momencie się przechodzi na formę 'stałą' czyli do podawania łyżeczką? :sorry2:
A ta ilość kleiku/kaszki pewnie ma być niewielka żeby dało się pić? (1-2 łyżeczki?)
 
pytanko... zaczęliśmy z tą śliwką... pierwszego dnia poszło ładnie, wczoraj już trochę gorzej, dziś dwie łyżeczki tylko... nie mam zamiaru się zrażać, jutro w planach ziemniaczek (a własnie miałyście do czynienia z problemem zaparć po marchewce???) tyle tylko że Janek momentami wypycha jedzonko językiem... niby znakiem że dziecko jest gotowe na posiłki jest brak odruchu wypychania... ale jeśli pomiędzy są łyżeczki połykane normalnie to chyba nie ma przeciwwskazań... w sensie trening czyni mistrza i im więcej będziemy próbować tym łatwiej mu będzie???
 
Infinity - na noc daje kasze plynna ale dosc gesta tak by leciala z butelki bo gosia po kapieli zmeczona i chce szybko jesc. od tygodnia daje kasze rano na sniadanko i ta daje taka gesta lyzeczka i dodaje do niej troche jakiegos owocu np. gruszek z deserka. Madzia tez tak robi bo od niej wzielam pomysl ;)
co do kleiku to dawalam go tylko pare dni ale tak by lecial z butelki. potem kaszki ryzowe juz dawalam.
 
Olusia ogromne gratulacje i zdróweczka dla maluszków.

Infinity ja zaczęłam od kleiku do mleka na noc i najpierw jedna mała łyżeczka i powolutku zwiększałam. Potem była marchewka, dynia, obiadki jednoskładnikowe itd. Teraz rano tak okolo 9 Marcysia dostaje mleko z kaszką ryżową lub kleikiem ryżowym wymieszane z owocami - tak jak mówi Esiek i to jest gęste i je łyżeczką całe śniadanko a na noc daję mleko z kaszką gęste ale w płynnej postaci i dzisiaj Marcysia pierwszy raz zjadła mi 180 ml :szok: w szoku jestem bo ona tyle nie je.
 
reklama
Infinity, Fifi tak samo jak Gocha i Marcysia miał rozszerzaną dietę, tylko ja kleik podałam 1 raz a potem już tylko kaszka. Dość szybko i na drugie śniadanko i kolacyjkę, tylko ja zawsze (poza pierwszymi kilkoma dniami) podaję maksymalną gęstość. Fifi kocha kaszkę, zawsze wciąga 180, czasem 200-220. Z resztą Fifi kocha jeść właściwie wszystko, poza szpinakiem :-D sama nie wiem jak on to robi, że nie jest grubaskiem, chyba ratuje Go to, ze idzie mu w długość nie szerokość :-D Generalnie nie cackalismy się za bardzo z jedzeniem, szybko wprowadzaliśmy nowe produkty

Jeśli chodzi o to od kiedy łyżeczką a nie butlą to u nas Filip sam zdecydował. Pewnego dnia odmówił picia butlą, a łyżką wciągną 200ml :) i tak już zostało

Ema po marchewce nie mieliśmy żadnych zaparć :) wręcz odwrotnie odkąd Fifi je warzywka i owoce kup mamy całe mnóstwo :-)
 
Do góry